Pomidor czarny, granatowy, fioletowy Cz.1

[whitedame]

Ja po długich przemyśleniach wysiałam po raz kolejny Black Prince a po raz pierwszy Black Aisberg i Frankenstein Black. Mam nadzieję, że nie pożałuję wyboru.
W dogrywce czekają Czekolada, Kumato, Blak Krim, Black Sea Man, Pier`s Pride, Paul Robeson i Carbon - te miałam i u mnie się sprawdziły.
Ale człowiek zawsze chce czegoś nowego

[anulab]

Frankenstein Black to dobry wybór .Ja byłam z niego bardzo zadowolona .
Plenny , żadnego zrzucania kwiatów .Owocował do końca sezonu .Na ten rok
też go wysiałam obok Rudego liść ziemniaczany .Zastanawiam się nad Indische
Fleisch i Indian Stripe .

[Rzepka]

Beatko, u mnie Carbon był bardzo kwaśny, miałam go w którymś sezonie, nie była to sprawa nawożenia, bo inne czarnuszki, przy takim samym nawożeniu aż tak kwaśne nie były.
Na ten sezon przewidziałam Blue Chocolate, Reinhard's Heart Chocolate, Indian Stripes, Chocolate Stripes, koktailówka Danzing With Smurfs.

Pozdrawiam Irena

[whitedame]

Irenko, Carbona miałam 2 lata z rzędu i na smak nie narzekałam, wręcz przeciwnie. Ale nie na darmo jest na końcu listy, która wypisałam, bo były z nim lekkie kłopoty.
Wiadomo, rok do roku niepodobny więc w 1 roku jako pierwszy i przez długi czas jedyny złapał ZZ, mimo że rósł w środku zagonu, otoczony innymi.
W drugim roku, był to rok upałów, słabo wiązał pojedyncze sztuki w gronie. Smak pozostał niezmienny i muszę przyznać, ze był wspaniały. Oprócz tego był bardzo soczysty, co befsztykom nie zdarza się często.
Pozostałe wymienione czyli Czekolada, najlepszy czarny pomidor jaki miałam biorąc pod uwagę smak i plenność. Krzaki były oblepione dużymi befsztykami na każdym gronie, nie pękał, nie chorował. Kumato nam akurat pasował, nieduży, chrupiący, słodki. Black Krim, Black Sea Man i Pier`s Pride bezproblemowe ( a miałam je w roku 2014, ZZ szalała, oj szalała), smaczne, słodkie aromatyczne. Black Krim podobnie jak Ananas Noir ma tendencję do pękania przy szypułce i w te pęknięcia może wdać się SZP, więc trzeba uważać.
Zapomniałam wcześniej o koktajlówkach, pewnie dlatego że jeszcze ich nie posiałam, one zawsze na końcu.
Na ten rok wybrałam dla mnie nowe:
Bosque Blue
Dancing witch smurfs ( teraz zauważyłam, że Ty też )
anulab, dzięki za opinię, tym bardziej cieszę się z wyboru. Niestety ani jednego z tych przez Ciebie wymienionych jeszcze nie siałam.
Czasami zastanawiam się czy życia starczyłoby na spróbowanie wszystkich odmian

[anulab]

Ja jeszcze polecam pomidorka Mata Hari . Wadą jego było u mnie , wysokie pierwsze grono .
Dlatego z siewem zwlekam i od początku będzie doświetlany .Zakładam , że rozsada
miała niedobór światła .
Mam nasiona Czekolady , to chyba go wysieję zamiast tych wymienionych wcześniej .

[whitedame]

Miałam Matę Hari w planach, niestety coś musiało odpaść.

[Saute]

W tym roku chciałbym pomidory skiełkować podobnie jak papryki na "wacikach" . Poczekać jeszcze, czy już jest odpowiednia pora ?.... Pomidorki będą rosły w gruncie. Odmiany to Black Prince, Black Russian, Black Elephant, Schwarze Sarah.

[whitedame]

To zależy jaki masz klimat, na wyprodukowanie rozsady potrzeba 2 miesiące, jeśli teraz zaczniesz kiełkować gotowe będą koło 13 maja, dasz radę je wtedy wsadzić?
U mnie byłoby za zimno ( oczywiście do gruntu).

[jokaer]

Dla mnie najlepszym w tym momencie jest czarny pomidorek, stara odmiana rosyjska Nyagous,
wzrost zrównoważony, samokończący, grona regularne, pomidory kuliste do lekko owalnych,
smak słodko-kwaskowaty, mięsiste, nie są wodniste jak wiele czarnych pomidorów.
Rośnie bardzo dobrze, w znacznym stopniu odporny na choroby, no i ważne wczesny.

[whitedame]

Muszę Ci powiedzieć Jolu, że z bólem serca musiał Twój Nyagous odpaść, podobnie jak Mata Hari. Warzywnik mój nie jest z gumy - niestety
Moi domownicy wybrali Czarnego Księcia tak im w zeszłym roku posmakował, a że miałam tylko 1 darowany krzaczek to niedosyt pozostał.

[Saute]

To zależy jaki masz klimat, na wyprodukowanie rozsady potrzeba 2 miesiące, jeśli teraz zaczniesz kiełkować gotowe będą koło 13 maja, dasz radę je wtedy wsadzić?
U mnie byłoby za zimno ( oczywiście do gruntu).

mieszkam w małopolsce, okolice Krakowa ....wolałbym po Ogrodnikach i Zimnych Zośkach to jeszcze się z tydzień wstrzymam - dziękuję

[Rzepka]

Beatko, po Twoim opisie, zastanawiam się, czy u mnie na pewno był Carbon, nawet szukałam zdjęć, ale chyba nie załapał się na sesję, może uda się w tym sezonie spróbować Twojego pomidorka?
Matę Hari jak najbardziej polecam, w tym sezonie nie wysiewałam ale na pewno do niej wrócę.
Zapomniałam o Indygo Blue Beauty, też wysiałam, u mnie był smaczny i plenny.

Saute, z terminami do gruntu jest różnie, zależy od warunków uprawy, ja swoje gruntowe wysiałam w piątek, jak się ociepli, mam zamiar na dzień wnosić do tunelu.

Jolu, zastanawiałam się właśnie nad tym Nyaguosem, mam nasionka, z opisu widzę, że nadaje się donicy, grunt i tunel mam już zapełniony, jak duże miałaś owoce?


Pozdrawiam Irena

[whitedame]

Andrzeju, jeśli masz tunel to sprawa jest prostsza, zawsze można wynieść do tunelu i tam przeczekać ogrodników i Zośkę.