Witam serdecznie w nowym roku. Sezon jeszcze nierozpoczęty, to zapytam. Mam taką oto zagwozdkę.
W 2013 wysiałem Megagrona F5 z wymiany. Z zebranych nasion w zeszłym roku wyprowadziłem w gruncie cztery krzaki (wiem, szaleństwo). Trzy wyrosły regulaminowo, a czwarty jak widać.

Wszystkie owoce wyraźnie śliwkowate ok. 4 cm dł. (zdecydowanie większe niż reszta megagronów), krzak silnie rosnący, wysoki (ponad 2 m).
Możliwość pomieszania nasion raczej wykluczam, bo z koktajlowych miałem do tej pory tylko Cerise i Black Cherry. Wygląda zatem na rozszczepienie, chociaż jak dla mnie laika dosyć późne. Pytanie: czy przy nieobecności
Kozuli 
dałoby się wejrzeć w historię Megagrona?
Smak co prawda taki sobie, ale ten krzak złapał zarazę jako ostatni, pod koniec września. Zastanawiam się czy warto zaeksperymentować (mam trochę nasion), a jeżeli tak to fajnie byłoby wiedzieć co to za ptica.
Pozdrawiam,
wireo