ania1969 na moje oko to u qshka jest zaraza. Liście podsychają całe, a i ta brązowa łodyga nie wygląda wesoło. Brunatna wygląda trochę inaczej, a przede wszystkim nie niszczy pomidorów w tak szybkim tempie jak ZZ. Przynajmniej tak mi się zdaje. Trochę to rozrónić się da, chociaż dla mnie było by to ciężkie bo nie mam tak dobrego oka

znalazłam taki opis brunatnej:
Pierwsze objawy choroby występują na górnej stronie najstarszych liści, w postaci żółtawych plam o rozmytych brzegach. W obrębie tych plam na dolnej stronie liści pojawia się szarobiały, później szarobrunatny nalot. Plamy na górnej stronie liści coraz bardziej żółkną, zlewają się, w końcu brunatnieją. Silnie porażone liście zamierają i zwisają nie opadając. W miarę rozwoju choroby plamy pojawiają się na coraz wyżej położonych liściach.
Ale wiadomo, że czynniki chorobotwórcze są u każdego inne, wilgotność, wietrzenie, nawożenie tip. Dokładnie się na tym nie znam, więc zawsze potwierdzić swoje domysły na forum

Odpowiadając na pytanie:Myślę że na krzaku nie musi być tylko jedna choroba.

Aktualnie walczę z ZZ, ale nie wiem czy gdzieś nie zagląda mi przez płot SZP bo kwiatuszki mi żółknął i odpadają. A w tych upałach pasuje im zapodać troszkę wapna.
