Cześć ,
Chwaliłam tu na forum Cucurbita pepo
Tondo di Piacenzaże pyszne malutkie do jedzenia nawet na surowo i jak wszystkie cukinie do gotowania też.
melduje się w tym wątku bo moja cukinia (tak napisali na opakowaniu) jest też jak najbardziej dynią
a oto dowód:
tak wygląda dyńka w połowie lutego, To jest ostatnia i dłużej chyba już nie będę trzymać- jest połowa lutego!. Będą dziś placki dla mojego męża alergika, a resztę upiekę.
leżały sobie na oknie( 5szt) w pokoju (sypialnia- temp 24-20 stopni) na parapecie bo nie mam dobrej piwnicy - mieszkam w bloku, pod parapetem normalnie kaloryfer!Uwierzycie?
Oczywiście ta zjedzona w XI była duuużo smaczniejsza niż teraz - można było ją jeść na surowo .
Ale w sklepie dyńki są rzadko i wściekle drogie!
i jeszcze pytanie - kupiłam nasiona Uchiki Kuri(Vilmorin) i na opakowaniu opisali zbiór dopiero w XI.
czy inne Hokkaidopodobne zbiera się też dopiero w XI? są jakieś wcześniejsze?
udało mi się kupic dynię piżmową z Legutko- jest tylko jeden rodzaj? może wiecie jak ta się sprawuje?
Oczywiście mam też Tondo (z TESCO tym razem)- dla mnie niezbędna!