
Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Nawet dzisiaj było wspomniane (przynajmniej nie musiałam szukać mimo że miałam taki zamiar
), K2CO3 (węglan potasu) - do oprysku interwencyjnego jak i na parcha jabłoni.

"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- 200p
- Posty: 289
- Od: 14 mar 2016, o 19:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Jak tam wasze ogórki? Moje powoli się kończą (pryskane tylko HT i OW przed owocowaniem i na początku owocowania, potem już nic), jednak ostatnio (prawdopodobnie z powodu powrotu ciepłych nocy) jakby więcej świeżo-zielonych nowych pędów i kwiatków. Ale tylko na pojedynczych krzaczkach. Prowadzone oczywiście (dzięki wam) na sznurkach. Odmiana Krak F1. Pozdrawiam
Pozdrawiam Irek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Moje juz dogorywają, ale jeszcze trochę zbieram. Wczoraj zostały podlane po dość długim czasie i pewnie sie odwdzięczą, bo zawiązków jeszcze sporo , a i pszczoły oblatują kwiaty.
-
- 200p
- Posty: 244
- Od: 9 maja 2013, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Moje ogórki już zlikwidowalam. Teraz czekam na przyszły sezon i zastanawiam się co wysiać 

- yummyyummy
- 100p
- Posty: 115
- Od: 8 wrz 2015, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Ogórki w tym roku prowadziłam tak:

Tak wyglądały jeszcze jakieś 2 tyg temu.
Wspięły się na rosnący obok winogron - musiałam interweniować
Niczym nie pryskane, liście byle jakie, ale ogórki zadowalające.
Co ciekawe - pełnię słońca miały od 14stej do 15.30... Reszta dnia w cieniu.
Zebrałam z 6 sadzonek kilka kilogramów, przeoczyłam 4 sztuki (schowały się w winogronie!) - porosły maczugi każda po pół kilo (pewnie spróbuję z nich wydłubać nasionka).
Ogólnie jak na warunki (mało słońca, prawie nie podlewane) to jestem z nich zadowolona.

Tak wyglądały jeszcze jakieś 2 tyg temu.
Wspięły się na rosnący obok winogron - musiałam interweniować

Niczym nie pryskane, liście byle jakie, ale ogórki zadowalające.
Co ciekawe - pełnię słońca miały od 14stej do 15.30... Reszta dnia w cieniu.
Zebrałam z 6 sadzonek kilka kilogramów, przeoczyłam 4 sztuki (schowały się w winogronie!) - porosły maczugi każda po pół kilo (pewnie spróbuję z nich wydłubać nasionka).
Ogólnie jak na warunki (mało słońca, prawie nie podlewane) to jestem z nich zadowolona.
Aneta
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8151
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Alhambra, to już chyba będzie koniec, noce zimne, a miałam tylko 8 roślinek. Mimo, że trzmiele buszowały bo włókninę musiałam zdjąć ze względu na atak mączniaka rzekomego, ogórki były proste, ładne, ciemnozielone no i oczywiście z gniazdami nasiennymi ale o dziwo małymi. Teraz rośnie kilka krzywych, może dlatego że znowu sucho jak na Saharze a już nie bardzo chce mi się podlewać.


Pozdrawiam! Gienia.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Ja od wujka dostałam kilka takich kolosów, rosną wielkie nie gorzknieją i nie robią się z nich beczki, z najdojrzalszego wydłubałam hojną ilość (tak mniej więcej ze dwie paczki sklepowe), także będę siać tam gdzie znajdę wolne miejsce (nie tylko na posesji
), to mnie w sumie smuci...że zamiast się dogadywać co do nieużytków i kawałków lichych trawników i wysiewać/sadzić warzywa mając z tego korzyść naokoło ludzie wolą nic nie robić, a i jeszcze kraść z pola jeśli ktoś ma jakiś ogródek wśród np zboża.

"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Niestety takich ''amatorów zdrowej żywności'' co nie sadzą,nie podlewają a chętnie i bez skrupułów zbierają jest sporo
.Moi znajomi zrezygnowali z uprawy warzyw bo nie zdołali posmakować własnych pomidorów ani innych warzyw,nawet koper i cebulę im kradli. Odnośnie ogórków to również zostawiłam sobie 3 dorodne okazy na nasionka. Miałam w tym roku odm.kupione krak i szeryf oraz polan z własnych nasionek zebranych 4 lata temu. Wszystkie rosły zdrowo i plonowały bez zastrzeżeń. Wiem,że to odmiany F1 i mogą wyrosnąć rozmaitości ze zebranych nasion, ale lubię eksperymenty
.


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Jak się sprawował Szeryf ? Chodzi mi o zdrowotność , siłę wzrostu, plonowanie i wielkość ogórków. Kupiłem te nasiona ale juz po sezonie i planuję w przyszłym roku puścić kilkanaście krzaczków na sznurki.
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Szeryf gościł u mnie po raz drugi i jest super pod każdym względem
. Owoce podłużne i smukłe,trochę jaśniejsze od kraka . W opisie polecany szczególnie na korniszony ,ale w kiszonych też się sprawdził, (twardy,chrupiący). Nie stosowałam żadnej ochrony,w ub. roku trzymał się zielono do mrozów.W tym roku padł dwa tyg temu (razem z innymi). Krzaczki bardzo się rozrastają.Owocują obficie.

- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Telimenko a rozpoznajesz może co to za odmiana te kolosy ze zdjęcia? (wujek jak zwykle nie pamięta, a pozyskuje nasiona z własnych plonów, także to już któreś pokolenie jakie uprawia a owoce są identyczne za każdym razem).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Ten duży od lewej , jest jaśniejszy i wygląda mi na szeryfa. Rozsadę wywrócił wiatr jak stały na dworze w doniczkach i sadziłam losowo w dwóch rzędach.Więc się poprzeplatały ,ale przy zbiorze ich odróżniałam. Do słoików wkładałam jak lecą ,nie segregowałam według odmian. Kraki też są godne polecenia ,odporne a owoce zielone,zgrabne, trochę mniejsze od szeryfa.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Dziękuję za odpowiedź, poczytam trochę na jego temat, wcześniej patrzałam bardziej na przydatność w przetworach bo co korniszon to kapeć, także chciałam dogodzić podniebieniu, od teraz bardziej chcę patrzeć na odporność na choroby (niestety nie posiadam i raczej posiadać stelaża na sznurki nie będę), także wypisałam sobie kilka odporniejszych odmian z tabelki (oporne chorobom jak i przydatne do kiszenia jak i konserwowania), zobaczymy co uda mi się na wiosnę dostać
.
Trafiłam na opis Szeryfa, że jest wysoce odporny na choroby dyniowatych, wyskoczył mi również Zefir którego z ciekawości sprawdziłam, pisze że jest całkowicie odporny na rzekomego...miał go ktoś?

Trafiłam na opis Szeryfa, że jest wysoce odporny na choroby dyniowatych, wyskoczył mi również Zefir którego z ciekawości sprawdziłam, pisze że jest całkowicie odporny na rzekomego...miał go ktoś?
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Ogórki gruntowe-cz.4 uprawa,choroby,szkodniki
Całkowicie odporny na mączniaka rzekomego?
Nie miałam, ale na pewno spróbuję, w tym roku miałam bardzo biedne ogórki mimo że przeważały odmiany odporne (Octopus, Izyd, Cezar). Szeryfa już kupiłam na przyszły rok, koniecznie poszukam też Zefir.

"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka