Swoje nasiona achochy (dzięki Ci
Krystyno551 
) w ubiegłym tygodniu położyłam na wilgotnym waciku. Sądziłam, że będą potrzebowały czasu żeby wykiełkować, bo przecież to takie twarde "drewniane puzle". Okazało się, że na trzeci dzień wszystkie miały już kiełki. Posadzone do pojemników (takich małych 10-cio pakach w jakich kupuje się kwiatki) tak szybko rosły, że dzisiaj zmuszona byłam przesadzić do 0,5 l kubków !! Robiłam to na tyle delikatnie, że (mam taką nadzieję

) chyba się nie zorientowały

.
Jeżeli w takim tempie będą rosły to nie wiem jak je przetrzymam w domu do końca maja

! Chyba za bardzo się pośpieszyłam z wysiewem . Ale skąd mogłam wiedzieć, że one takie szybkie

!!