Tylko chlorek sodu, którego nadmiaru nie zniósłby nie tylko pomidor...forumowicz pisze:To nie mocznik był przyczyną porażenia pomidorów
Podlewanie pomidorów
- cantati
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2120
- Od: 10 lut 2012, o 17:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Podlewanie pomidorów
Pozdrawiam, Dorota
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 9 kwie 2012, o 01:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Podlewanie pomidorów
Ja tego nie powiedziałemforumowicz pisze:Mała poprawka w tych rachunkach i w rozumowaniu.
W tych 4 % suchej masy jest tylko 2,5 % mocznika Reszta to sole mineralne w tym chlorek sodu. Zatem jeśli rozcieńczono mocz pięciokrotnie stężenie mocznika wynosiło 0,5 %. Do oprysku dolistnego zaleca się używać roztwór mocznika od 0,5 - 1,0 %. Dolistnie
Wniosek ?
To nie mocznik był przyczyną porażenia pomidorów



Re: Podlewanie pomidorów
Tak się złożyło, że przez pomyłkę podlałem dwukrotnie swoją rozsadę papryki nawozem 0,5 % w odstępie dnia. Powinna paść a nie padła mimo, że dostała podwójną ilość soli /ale bez NaClcantati pisze:Tylko chlorek sodu, którego nadmiaru nie zniósłby nie tylko pomidor...

Tak cantati. Skoro założyć, że te 1,5 % poza mocznikiem stanowi chlorek sodu to po pieciokrotnym jego rozcieńczeniu jest go tam 0,3 %. O całe o,3 % za dużo
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 34
- Od: 26 mar 2010, o 11:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 7a nad Bobrem, pod Nowogrodem
Re: Podlewanie pomidorów
No to zostałam pomidorowym rycerzykiem i ustrzegłam inne pomidory. 
A tak konkretnie - zostawić i dać im szansę czy na kompostownik z nimi.
Dzięki za odpowiedzi.

A tak konkretnie - zostawić i dać im szansę czy na kompostownik z nimi.
Dzięki za odpowiedzi.
życzę zdrówka
Kaśka
Kaśka
Re: Podlewanie pomidorów
Ja bym podlal je intensywnie czystą wodą, aby rozcienczyc i wypłukać sól. Moze jeszcze odżyją. Jeśli nie, to można posadzić nowe krzaki, które bez problemu zdążą wydać owoce;)
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 34
- Od: 26 mar 2010, o 11:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 7a nad Bobrem, pod Nowogrodem
Re: Podlewanie pomidorów
Donoszę, że mimo wszystko pomidory chcą żyć i zielenieją coraz bardziej. Przybywa im nowy liści. ;-)
życzę zdrówka
Kaśka
Kaśka
-
- 100p
- Posty: 124
- Od: 25 maja 2011, o 13:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Podlewanie pomidorów
Moje pomidorki wysadziłam do gruntu tydzień temu.Proszę o radę,czy mogę je już podlać rozcieńczonym kurzyńcem,mocno przefermentowanym?Czy nie za wcześnie-tydzień od posadzenia.Dość mizernie wyglądają.
- Xavierka
- 500p
- Posty: 543
- Od: 6 maja 2012, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Wrocławiem, a Opolem
Re: Podlewanie pomidorów
Ja moje pomidory, które były słabe i jasno zielone podlałam 3 dni po zasadzeniu rocienczoną gnojówką z pokrzywy i prawie na drugi dzień krzeczki zrobiły się mocniejsze i ciemno zielone. Tak więć moim krzaczkom nie zaszkodziłam.
Pozdrawiam
Najcenniejsza wiedza z własnego doświadczenia.
Najcenniejsza wiedza z własnego doświadczenia.
- Xavierka
- 500p
- Posty: 543
- Od: 6 maja 2012, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Wrocławiem, a Opolem
Re: Podlewanie pomidorów
A przy okazji podlewania pomidorów...
Moje pomidorki zaplanowałam podlewać na przemian co 3 dni rozcienczoną gnojówką z pokrzywy i rozpuszczonym substratem magiczna siła do pomidorków.
Na opakowaniu sugeruje się nawożenie dolistne i doglebowe. Czy mam te nawożenia stosować dwa na raz? Czy nawozić na zasadzie albo - albo, czyli zrezygnować z dolistnego, kiedy nawożę doglebowo?
Moje pomidorki zaplanowałam podlewać na przemian co 3 dni rozcienczoną gnojówką z pokrzywy i rozpuszczonym substratem magiczna siła do pomidorków.
Na opakowaniu sugeruje się nawożenie dolistne i doglebowe. Czy mam te nawożenia stosować dwa na raz? Czy nawozić na zasadzie albo - albo, czyli zrezygnować z dolistnego, kiedy nawożę doglebowo?
Pozdrawiam
Najcenniejsza wiedza z własnego doświadczenia.
Najcenniejsza wiedza z własnego doświadczenia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2989
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Podlewanie pomidorów
W jakiej ziemi rosną Twoje pomidory, że potrzebują tak częstego dożywiania? Jest jałowa, nic wcześniej nie dałaś?Xavierka pisze:...Moje pomidorki zaplanowałam podlewać na przemian co 3 dni rozcienczoną gnojówką z pokrzywy i rozpuszczonym substratem magiczna siła do pomidorków.
Na opakowaniu sugeruje się nawożenie dolistne i doglebowe. Czy mam te nawożenia stosować dwa na raz? Czy nawozić na zasadzie albo - albo, czyli zrezygnować z dolistnego, kiedy nawożę doglebowo?...
Ja w ubiegłym sezonie pomidorowym podlałam dwukrotnie pokrzywianką (trochę mniej rozcieńczona ale pod wcześniej podlane pomidory) i podsypałam popiołem (ze spalania drewna) jak zaczynały owocować.
Nie neguję potrzeby dożywiania, ale tak cały czas? Są tu wypowiedzi mądrych osób na forum, które doradzają co dać w przypadku niedoborów. Ale...jak się przesadzi z jednym składnikiem to od razu zaczyna się problem z przyswajaniem drugiego.
Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Re: Podlewanie pomidorów
Ty masz chyba jakieś pomidory- brojlery ?Xavierka pisze:Moje pomidorki zaplanowałam podlewać na przemian co 3 dni rozcienczoną gnojówką z pokrzywy i rozpuszczonym substratem magiczna siła do pomidorków.

Mam wątpliwości czy one to zdzierżą.
- Krystyna551
- 200p
- Posty: 437
- Od: 6 lip 2011, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opolskie
Re: Podlewanie pomidorów

Witajcie. Moje pomidorki były podlane roztworem saletrzaku w piątek. Tak wygląda San Marzano. Czy może być? Jak dla mnie to troszkę za jasny.
pozdrawiam:)
Krystyna
Krystyna
- Xavierka
- 500p
- Posty: 543
- Od: 6 maja 2012, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Wrocławiem, a Opolem
Re: Podlewanie pomidorów
A więc.....ostatnia szansa pisze: W jakiej ziemi rosną Twoje pomidory, że potrzebują tak częstego dożywiania? Jest jałowa, nic wcześniej nie dałaś?
Ja w ubiegłym sezonie pomidorowym podlałam dwukrotnie pokrzywianką (trochę mniej rozcieńczona ale pod wcześniej podlane pomidory) i podsypałam popiołem (ze spalania drewna) jak zaczynały owocować.
Nie neguję potrzeby dożywiania, ale tak cały czas? Są tu wypowiedzi mądrych osób na forum, które doradzają co dać w przypadku niedoborów. Ale...jak się przesadzi z jednym składnikiem to od razu zaczyna się problem z przyswajaniem drugiego.

Pod pomidory zastosowałam nawożenie rzędowe, czyli pod korzeniami jest obornik plus odrobina azofoski. Pomysł z podlewaniem co trzy dni z pokrzywką i substralem na przemian został zaczerpnięty z tego forum.

Co się tyczy ilości, to oczywiście mam tu na myśli ilości bardzo, bardzo minimalne. I tak np. substral - magiczna siła, rozcieńcza się 1g - 1/2 g na litr wody.Do nawożenia dolistengo sugeruje się 1/4 g na 1 litr wody. (odmierzyć 1/4g jest dla mnie nie lada sztuką, no ale rozumiem, że 1/4 g to mniejsze tyci, tyci!!!

W zeszłym roku, podlewałam substralem do kwiatów balkonowych(1g/1,5 litr wody) moje pelargonie, i powiem krótko...kwiat gonił kwiata. Takich bujnie kwitnacych pelargonii nie miał nikt w bloku.

Pozdrawiam
Najcenniejsza wiedza z własnego doświadczenia.
Najcenniejsza wiedza z własnego doświadczenia.
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Podlewanie pomidorów
Xavierka!
Radzę Ci ostrożnie podchodzić do porad.Nie zawsze są dobre (przynajmniej dla pomidorów).
A już podlewanie moczem to dla mnie "najnowszy wynalazek".
Czego to jeszcze ludziska nie wymyślą!
Radzę Ci ostrożnie podchodzić do porad.Nie zawsze są dobre (przynajmniej dla pomidorów).
A już podlewanie moczem to dla mnie "najnowszy wynalazek".
Czego to jeszcze ludziska nie wymyślą!
Re: Podlewanie pomidorów
A ja mam jeszcze takie pytanko: czy gnojówką z pokrzyw można podlewać (lub spryskiwać?), przez cały okres wegetacyjny? Pojawiło się na moich pomidorkach troszkę dziwnych robaczków (dawno mszyc nie widziałam, ale to mogą być one) i chciałabym jakoś wzmocnić roślinki i może przy okazji zgładzić szkodniki;).