w jakim stadium posadziłaś te dynie do skrzynek, ile miały liści?ganio4 pisze:Moje dynie hokkaido dzisiaj o poranku![]()
ładny pers

w jakim stadium posadziłaś te dynie do skrzynek, ile miały liści?ganio4 pisze:Moje dynie hokkaido dzisiaj o poranku![]()
Nie pamiętam dokładnie ile miały liści, sadziłam je po zimnej Zoście.patasko pisze:w jakim stadium posadziłaś te dynie do skrzynek, ile miały liści?
ganio4 pisze:Nie pamiętam dokładnie ile miały liści, sadziłam je po zimnej Zoście.patasko pisze:w jakim stadium posadziłaś te dynie do skrzynek, ile miały liści?
Gunnar, pojęcia nie mam nigdy nie zwracałam uwagi na to co mi siedzi na liściach o ile nic poważnie nie uszkadza [jakieś dziurki wyżarte czasem były, ale ja się tym specjalnie nie przejmuję..]. W tym roku jakieś gąsienice zaczęły mi zawijać brzegi liści i się tam sieciować, zerwałam te liście, bo nie wiedziałam czy to nie przyjechało z nasionami zza granicy, ale widzę, że na innych roślinach tez to coś występuje, także spokojnie. Jedyne szkodniki które były uciążliwe to ślimaki na Tromba d'Albenga w zeszłym roku [i tylko na niej!] i myszy polne, które zeżarły mi w polu kilka Hokkaido.GunnarSK pisze:Zdaje się, że amerykanie mają spory problem z melittia cucurbitae, squash vine borer, i najbardziej atakują Hokkaido, który jest nawet używany dla ochrony innych odmian. Czy tutaj w ogóle występuje?
użyłaś jakiejś specjalnej ziemi?patasko pisze:ganio4 pisze:Nie pamiętam dokładnie ile miały liści, sadziłam je po zimnej Zoście.patasko pisze:w jakim stadium posadziłaś te dynie do skrzynek, ile miały liści?
oj to moje rzeczywiście nie chcą rosnąć ;/