Też tak uważam. To był eksperyment czy w ogóle krzaki wyrosną i czy zaowocują. Nie spodziewałem się takich efektów.tysonka pisze:Myślę, że jak na pierwszy raz to jest bardzo dobrze![]()
Są niewielkie, bo nie przerzedzałeś, już pewnie wiesz, że regulując pędy i grona możemy wpływać na wielkość.
Najważniejsze, że przynosi Ci to radość
Przy odrobinie lepszej pielęgnacji i sprawdzonych, dobrych odmianach pewnie będzie jeszcze lepiej...
Jesienią w miejscu gdzie będą w przyszłym roku pomidory nasypę nieco obornika krowiego w granulkach i kompostu, przekopię i zmieszam z ziemią. Wiosną ponownie przekopię.