Grazyna Tak, trombocino rośnie nawet ładnie, a nie stawiałem w ogóle na nie, z powodu porażki rok temu z tykwą na długość.
Mam nadzieje, że Pepino podjem, nie spodziewałem się że ono tak obficie kwitnie.
Oby smakiem podpasowało i plpn był ciekawy, to na pewno zatego rok będzie.
Szkodniki, to największe moje zmartwienie, bo jak mnie nie ma, to jeszcze podlac, podleje siostra ale robala na pewno z liścia nie zdejmie, a oprysków raczej jej robić nie dam z śor.
Seba No z tymi wyjazdami jest masakra straszna, w pracy też niezły zapieprz, więc na forum zbytnio czasu nie mam, tyle co przejrze wieczorem ale pisać zbytnio sił nie ma.
Z fieldem jestem ciekawy, bo wcześniej nie miałem takiego długiego. Zapowiada się bardzo ciekawie. Jeden na innym krzaku, ma z kolei jakiś kanciasty kształt i zapyliłem drugiego na tym krzaku, bo boje się że pęknie.
Z kalarep, to jedna się wyróżnia, jak widziałeś na fb zdjęcia Piotra i Tomka, to jest podobna(nie będe pisać że wygląda na większą
) bo przyjade i się okaże że robale zjadły.
Jak wrócę, to zrobie jej fotke.
A co z dyniowatych uprawiasz no i w ogóle z gigantów?
GrażynaW Mam nadzieje że spróbuje tego Pepino.
Co do Trombocino, to nie ma zbyt pokaźnego krzaku, na wysokość poszła może na 3m ale na szerokość mocno nie idzie. Więcej miejsca na stelażu zajmuje fasola.
Agnieszka Jest sporo porażek, więc nie jest super ale żle też nie.