Pomidory - nawożenie

[x-p-o]

Na każdej działce są różne odpady organiczne, które można kompostować i wykorzystywać do nawożenia . Można się podeprzeć obornikiem granulowanym ale on jest relatywnie drogi. No i nawozy mineralne.
Ale jeśli masz możliwość i nieprzejednaną ochotę wykonać analizę gleby to zrób to jak najwcześniej na wiosnę. Szkoda, że nie znasz kwasowości Twojej gleby, bo jeśli jest kwaśna to można by było jeszcze ją zwapnować.
Co do reszty pogadamy jak będziesz mieć wyniki analizy.

[QBee]

Mam mały kompostownik w ogrodzie do którego wrzucałam różne resztki latem, to co tam powstało chcę przeznaczyć pod uprawę dyni.

Co do analizy gleby to podejrzewam, że będzie to najdroższa analiza w historii tego forum bo moje poletko eksperymentalno-uprawne jest naprawdę....maleńkie , ale w ciemno i tak nie będziesz chciał mi nic poradzić, także...

Wrócę do tematu na wiosnę jak już będę wiedzieć co w tej glebie siedzi

Pozdrawiam

[x-p-o]

Analizuje się nawet podłoża do rozsad a co dopiero glebę do uprawy. W Twoim przypadku nie wiemy nic. Nie masz dostępu do obornika, nie wiadomo czego w tej glebie brakuje a czego jest za dużo. Gdybyś miała dostęp do obornika mogłabyś ogórki i seler nawozić rzędowo. Tak, że poczekajmy na analizę.

[zb_szek_]

Witam. Ja zwapniowałem ziemię (na połowie szklarni na pół sztycha wymieniłem ziemię na kompostową i przekopałem) po pomidorkach bo miałem sporo suchej zgnilizny wierzchołkowej, a w przyszłym roku też tam będą pomidorki. Na wiosnę myślę dać obornik a jak nie załatwię to coś sztucznego. Pomidory mam w szklarni. Szklarnię odkaziłem siarką. Proszę powiedzieć czy to wystarczy i czy dobrze robię. Nadmienię że w tym roku słabo mi wiązały, poza bawolim sercem bo ten mi się zawsze udaje. aha jeszcze jedno już niestety nie mogę polewać wodą, bo odcięli na działkach a z beczek już wylałem. Na wiosnę zawsze daję sporo śniegu do szklarni żeby nawodnić.

[x-p-o]

A czy to wapnowanie było konieczne ? Nadmiar wapnia jest też szkodliwy. Tym bardziej jeśli nawoziłeś dużą dawka kompostu .

[zb_szek_]

Myślę że było konieczne , miałem prawie na każdym krzaczku suchą zg. wierzchołkową. Cały sezon pryskałem cytrynianem wapnia i dzięki temu uratowałem pomidorki. A mój kompostownik to chyba nie jest zbyt zasadowy bo nie daję tam resztek organicznych , same chwasty, liście i trawa. Tak nawiasem mówiąc posypałem też kompostownik wapnem. Zresztą sam mi doradzałeś wapniowanie , wiem że możesz tego nie pamiętać ale ja tak dwa lata temu była w tym miejscu stara wiśnia i pełno mchu.
Pozdrawiam

[x-p-o]

mój kompostownik to chyba nie jest zbyt zasadowy

dojrzały kompost zwykle ma pH między 6 a 8.

http://translate.google.pl/translate?hl ... torph.html

Myślę że było konieczne , miałem prawie na każdym krzaczku suchą zg. wierzchołkową.

SZW/sucha zgnilizna wierzchołkowa/ jest efektem niedoboru wapnia w roślinie a niekoniecznie w glebie.

sam mi doradzałeś wapniowanie

Zazwyczaj każdej osobie, która chce wapnować glebę doradzam oznaczenie pH choćby z tego prostego powodu aby określić ile tego wapna dać na jednostkę powierzchni. Wapnowanie w ciemno może mieć skutek odwrotny do zamierzonego. Ergo : ja nie kwestionuję potrzeby wapnowania u Ciebie. Zwracam tylko uwagę, że nie należy tego zabiegu wykonywać w ciemno.

[Kaja]

To prawda.Ja w szklarni mam wysokie pH - 7,4,a na niektórych odmianach miałam suchą zgniliznę.
Nie zjadłam np ani jednego pomidora Saint Pierre,bo pomimo pryskania cytrynianem wapnia nie dało się jej na tej odmianie pozbyć.
Na jednych pomogło,a na innych w ogóle nie było.

[x-p-o]

Widziałem już analizy gleby gdzie przy wysokim pH był duży niedobór wapnia w glebie.
Warto by było oddać glebę do analizy.

[Kaja]

Właśnie z analizy gleby wiem,że u mnie jest wysoka zawartość wapnia i wysokie pH.Nigdy gleby nie wapnowałam.Po prostu taka jest.

[x-p-o]

Masz te wyniki ?To podaj.

[Kaja]

Oto one

[x-p-o]

Dzięki.

Powiedz, czy nawoziłaś tą glebę jesienią, a jeśli tak- to czym ? To istotna sprawa.
Ta gleba wymaga tylko nawożenia potasem i niczym innym !
Jeśli nie nawoziłaś niczym a folia nie jest zdjęta na zimę, to na wiosnę rozsypiesz jedynie siarczan potasu w ilości 70 dkg /10m2,
jeśli zaś folia jest na zimę zdjęta, to na wiosnę zamiast siarczanu potasu dasz saletrę potasową w ilości 80 dkg/ 10m2.
Po rozsiewie nawozu należy przekopać glebę na 10-15 cm w obu przypadkach.

[Kaja]

Dziękuję.
To badanie gleby dotyczy szklarni,w której od lat uprawiane są pomidory.Tzn.przed sadzeniem nie dawać obornika?
Na działce mam glebę gliniastą,ale w szklarni jest trochę mniej zbita.
Jesienią niczym nie nawoziłam.Przed wiosennym sadzeniem rozsady nawiozłam rzędowo obornikiem.
Jesienią dam do zbadania glebę z tej części działki,na której sadzę warzywa.Teraz nie mogłam sprawdzić,ponieważ na części był już przekopany obornik. Odczyn z pewnością ma podobny,bo była kiedyś badana i pogrubionym drukiem w protokole pisało-nie wapnować.Poprzednio dałam glebę do badania,ponieważ rosną u mnie łany skrzypu i myślałam,że mam kwaśny odczyn,a jest dokładnie odwrotnie.

[x-p-o]

Tzn.przed sadzeniem nie dawać obornika?

Napisałem wyraźnie

Ta gleba wymaga tylko nawożenia potasem i niczym innym !

Wymagania co do gleby :

Optymalna zawartość (w mg/dm3) przyswajalnych form składników mineralnych w glebie, oznaczonych metodą uniwersalną, dla pomidora wynosi: 90-120 N (NH4 +NO3), 60-80 P, 200-250 K, 55-75 Mg i 1000-1500 Ca.

Porównaj ze swoją glebą



Jak widzisz jedynie potasu jest mniej niż trzeba. Pozostałe składniki są powyżej górnej granicy. Z obornikiem wprowadzisz co prawda potas ale jeszcze bardziej podniesiesz pozostałe składniki.



To, że rośnie skrzyp świadczy w tym przypadku nie o kwasowości a o tym, że gleba jest wilgotna.