Zabezpieczanie róż na zimę
Re: Zabezpieczanie róż na zimę
Ta otulina to pewnie jakiś poliuretan. Nie wiem czy to dobrze przewodzi powietrze, bo ciepło kiepsko. Kijek od róży nie ognije pod czymś takim ?.
Nie wdawaj się z głupim w długie rozmowy i nie chodź do tego, kto nie ma rozumu.
Strzeż się go, byś nie miał przykrości i byś się nie splamił przez zetknięcie z nim.
Unikaj go, a znajdziesz wytchnienie i nie doznasz rozgoryczenia z powodu jego nierozumu.
Strzeż się go, byś nie miał przykrości i byś się nie splamił przez zetknięcie z nim.
Unikaj go, a znajdziesz wytchnienie i nie doznasz rozgoryczenia z powodu jego nierozumu.
-
- 200p
- Posty: 208
- Od: 25 sie 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Zabezpieczanie róż na zimę
Otulinę do rur stosowałam dwukrotnie, zabezpieczając cedra atlaskiego i pienną różę. Nic mi nie gnije, żadnej pleśni nie ma. To taka szara otulina z rozcięciem na boku.
-
- 500p
- Posty: 768
- Od: 20 mar 2014, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kobyłka
Re: Zabezpieczanie róż na zimę
Ja też w zeszłą zimę zabezpieczyłam różę pienna tzn. jej pień osłoniłam piankową otuliną do rur a górę owinęłam włókniną i w środek korony włożyłam jeszcze trochę słomy. Róży nic nie tknęło, fakt że zima była łagodna, ale żadna pleśń ani grzyb się nie pojawiły pod osłona z pianki. a latem róża zakwitła tak..
Pozdrawiam
Joanna Anastazja
Joanna Anastazja
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Zabezpieczanie róż na zimę
Dopiero dziś lekko okryłam wsadzone jesienią róże, ale i bez przykrycia powinny sobie u nas poradzić.
-
- 200p
- Posty: 208
- Od: 25 sie 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Zabezpieczanie róż na zimę
Ja na razie wcale nie okrywam. Jeśli wierzyć zapowiedziom, to jedynie z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę będzie u mnie minus 10 stopni, a potem znów ciepło. Nie ma sensu obecnie zabezpieczać róż przed zimą...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1128
- Od: 7 kwie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Zabezpieczanie róż na zimę
A ja wczoraj robiłam kopczyki do latarki Bałam się, bo róże mam zakopane w donicach.
Marta
Re: Zabezpieczanie róż na zimę
Czy mróz -10 °C poważnie zaszkodzi zakopczykowanym lecz nie ocieplonym różom ?
Mąż Ani
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Zabezpieczanie róż na zimę
Zakopczykowanie powinno wystarczyć, zważywszy, że większość róż wytrzymuje niższe temperatury. Tylko pienne warto chyba okryć, one jakoś bardziej słabowite i nieodporne.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 44
- Od: 30 gru 2015, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Zabezpieczanie róż na zimę
Ja czekałam i czekałam, teraz ziemia zamarzła a w nocy było -14 °C. Teraz czekam żeby mnie ktoś pocieszył, czy moje róże przeżyją ?
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6068
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Zabezpieczanie róż na zimę
Przy tej temp.minusowej przeżyją.Jeżeli oczywiście są odpowiednio posadzone,czyli miejsce szczepienia jest ok 5 cm poniżej gruntu.W ubiegłym roku 1 szt zapomniałam zrobić kopczyk i przeżyła.Teraz jest mniej więcej taka temp.jak w ubiegłym roku.Od środy ma być ocieplenie,więc gdy ziemia odmarznie proponuję zrobić kopczyki różom i się nie ociągać.Nigdy nie wiadomo na 100 % jaka będzie pogoda.W lutym może być -20 albo niżej i wtedy już nic nie pomoże.Po co teraz się denerwować i martwić ,przeżyją czy nie przeżyją.Zakładamy że w naszym klimacie róże muszą mieć kopczyki i już.Poza tym jest dostępna prognoza pogody 16- dniowej i wiadomo co się szykuje.Więc można było to zrobić nawet w poniedziałek i wtorek po Świętach.Zabezpieczałam wtedy hortensje ogrodowe i mniej odporne różaneczniki.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1218
- Od: 13 lis 2011, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Zabezpieczanie róż na zimę
spa-cja, jeśli to nie były świeżo posadzone róże to myślę, że nic im nie będzie. Niektórzy w ogóle nie okrywają swoich róż i ewentualne straty mają niewielkie. Ja nie zdążyłam zakopczykować części róż podczas jednej z tych okropnych zim 2 albo 3 lata temu i nie straciłam żadnej . Na wiosnę trzeba było bardzo krótko przyciąć ale za to się rozkrzewiły.
U siebie trochę martwię się o te posadzone jesienią, bo przez ten ciepły grudzień ruszyły. Dosypałam im kopczyki po świętach i pozostaje mi mieć nadzieję, że dadzą radę. U nas na razie -10. Skończyłam kopczykować wczoraj i coraz większy problem był z przemarzającą pryzmą ziemi na kopczyki .
Ale skoro zajmowałam się różami w Nowy Rok to powinnam mieć dla nich czas w całym 2016 .
U siebie trochę martwię się o te posadzone jesienią, bo przez ten ciepły grudzień ruszyły. Dosypałam im kopczyki po świętach i pozostaje mi mieć nadzieję, że dadzą radę. U nas na razie -10. Skończyłam kopczykować wczoraj i coraz większy problem był z przemarzającą pryzmą ziemi na kopczyki .
Ale skoro zajmowałam się różami w Nowy Rok to powinnam mieć dla nich czas w całym 2016 .
Pozdrawiam. Sławka
-
- 500p
- Posty: 768
- Od: 20 mar 2014, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kobyłka
Re: Zabezpieczanie róż na zimę
Ja tej zimy postanowiłam nie zabezpieczać róż ale wczoraj po przedwczorajszej nocy gdy było -12 przełamałam się i zabezpieczyłam różę pienną a dziś 2 godziny temu jak zobaczyłam że jest już -13 to z latarką pobiegłam i okopczykowałam kilka róż tych na których najbardziej mi zależy.
Pozdrawiam
Joanna Anastazja
Joanna Anastazja
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Zabezpieczanie róż na zimę
Hej. Zimno! Moje róże sadziłam w tym roku , część wiosną , część jesienią. Wszystkie mają kopczyki ale dzisiaj jak usłyszałam, że może być poniżej -20 w moich regionach to poleciałam okryć te bardziej wrażliwe włókniną. Zaraz jeszcze pójdę przykryć kilka bo nie chcę ich stracić. Szkoda, że nie ma w ogóle śniegu .