Róża xxl z tesco

[bartosz les]

Ja duży kupiłem za 4.99 jak nazwa wskazuje xxl,ale drogie są jak za 20 zł

[Nela]

Nie są drogie- to róże odmianowe / zeszłego roku były od Kordesa/ - wystarczy na nie popatrzeć- to nie "psiurki" o malutkich kwiatkach. Kupiłam zeszłego roku i byłam zadowolona- a 20zł bo w ozdobnym opakowaniu.

[bartosz les]

Tak ta róża kwitła teraz są gołe pędy

[bartosz les]

Niestety jej pędy sczerniały i nic z niej nie będzie

[sawka]

To przykre , ale te różyczki chyba nie są przewidziane do długiej uprawy. To takie bukieciki o przedłużonej żywotności.
Hodowałam kilka w skrzynkach i zimowałam na strychu. Najstarsze miały 3 lata, ale w sezonie szybko łapały choroby i był z nimi większy kłopot niż radość.
Definitywnie zrezygnowałam.

[Iwona Bodnar]

Ja w tamtym roku w lutym w TESCO kupiłam sporą ilość róż ,które były w kartonikach z nazwami (namówiłam też kuzynkę , która kupiła ich jeszcze więcej ) zasadziłam w donice ,każdej zrobiłam etykietę( żeby wiedzieć potem jaka to róża) i tak przechowałam w widnej piwnicy do ocieplenia .Po ociepleniu wysadziłam z donic do ziemi . Nie mogłam się doczekać jak zakwitną iiiiiiiiiii okazało się ,że wszystkie się przyjęły ale żadna nie była tą ,której nazwa była na kartoniku ( u kuzynki to samo) .W tym roku nie ryzykowałam kupna w TESCO .

[Barbara2000]

Niestety te miniaturki kwitnące w doniczkach rzeczywiście nie są raczej do hodowli w gruncie. Wprawdzie w doniczce zwyczajowo są 2-3 sztuki ale rzadko wytrzymują do wiosny. Tracą liście i robią się brzydkie. To z rodzaju tych co to mają ładnie wyglądać w sprzedaży.

[constancja]

Niestety te miniaturki kwitnące w doniczkach rzeczywiście nie są raczej do hodowli w gruncie.

A ja nie do końca się z tym stwierdzeniem zgodzę. To zależy na co się trafi. Czasami można kupić naprawdę perełki. Moja pierwsza miniaturka okazała sie być terminatorką i to pięknie i stale kwitnącą. Przetrwała zimę 1012/2013 pod małym kopczykiem z kory. Kwitła wytrwale do grudnia i cały sezon była zdrowiusieńka. Teraz jako pierwsza wystrzeliła liśćmi. Zachęcona tym sukcesem kupiłam późną jesienią kolejną i zadołowałam w gruncie zabezpieczając solidnym kopcem z ziemi. Ta nie przetrwała. W lutym dostałam znowu i też już siedzi w gruncie, gdzie po kilku dniach odżyła i rośnie na pociechę, nawet już wiąże pączki kwiatowe. Niedawno w OBI widziałam sprzedawane jako miniaturki Heidi Klum.
I tak będę kupowała te maleństwai licząc na kolejny sukces. To jak loteria....... wciąga.

[Nela]

Mam kilka różanych miniaturek kupionych w ozdobionych folią doniczkach - z serii Kordana- przezimowały na ogrodzie ładnie / okryte jesienią gałązkami chryzantem - a Mandarina Kordana wyrosła na normalną różę. Teraz mam dwie kupione w Tesco- /w ozdobnej folii/ jedna w lutym, druga niedawno. Ta pierwsza powtórnie zawiązała pąki kwiatowe i niedługo zakwitnie.
Trzeba do nich cierpliwości i dbania/ trzymam od lutego w domu- a na dzień wynosze na balkon- w maju wkopie już w grunt miedzy te z poprzedniego roku.

Mandarina Kordana



Mój "miniland" różanych miniaturek

[Olenkazz]

Też mam dobre doświadczenia z marketowymi "miniaturkami" sadzonymi do gruntu. Ładnie kwitn? w ogrodzie. Ważne tylko, żeby na pocz?tku dużo podlewać - zanim się mocno nie przekorzeni?, bo to podłoże z doniczek produkcyjnych ( tych oryginalnych) strasznie szybko przesycha. Jak już zapuszcz? korzonki w "prawdziwej" ziemi, to nie ma z nimi problemu. Mam jedn?, ktöra sobie żyje w ogrodzie już z 5 lat. Inn? przezimowałam w większej donicy -już ładnie odbija, nawet szybciej niż röże "normalne" na rabacie.
Wszystkie posadzone do gruntu zaczynaj? bujniej rosn?ć i przestaj? być sztucznie skarlanymi miniaturami. Nie osi?gaj? jednak dużych rozmiaröw.