Chora r. glauca

Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5841
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Chora r. glauca

Post »

Jak w temacie :(
Żrą ją przędziorki, z którymi walczę, jak mogę :evil:
Ale chyba dzieję się coś jeszcze, a liście opadają masowo.
W tym roku nie wypuściła ani jednago pędu.
Może ktoś coś doradzi?
Obrazek Obrazek Obrazek
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5841
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Post »

Oświeżam temat :wink:
Być może ktoś ma jakieś sugestie.
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
minismok
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3037
Od: 25 wrz 2008, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Czarni Górale
Kontakt:

Post »

Oliwko

jesienna glauca :o .........to oczywiscie grzyby i diplocarpon rosae,mozna 3-4 krotnie opryskac naprzemiennie preparatami Bravo i Score.....albo powybierac opadłe liscie i przezimowac :)

-10 stopni C .naturalnie rozwiaze problem :)

pozdrawiam serdecznie
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21681
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

minismok pisze: opryskac naprzemiennie preparatami Bravo i Score.....albo powybierac opadłe liscie i przezimowac :)
Jak to przezimować opadłe liście - ;:111 minismoku możesz mnie oświecić ? ;:113
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
minismok
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3037
Od: 25 wrz 2008, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Czarni Górale
Kontakt:

Post »

Karo :) .......wybacz skrót myslowy ale Oliwka chyba sie domysliła ze liscie nalezy spalic a rózę przezimowac tzn dac jej czas spoczynku w naszym dość zimnym klimacie:)bez okrywania

wiosna mozna[przed rozwinieciem sie liscieni opryskac np roztworem miedzianu.....hmmm].
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5841
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Post »

Dzięki za odpowiedzi :)
Tak zrobię :!:
Zwłaszcza ten Miedzian do mnie przemówił, bo w tym roku mi (tzn. nie mnie osobiście tylko róży :lol: )
bardzo pomógł na czarną plamistość.
A mianowicie mocno opryskałam wczesną wiosną Haendla, który od zawsze mi chorował i efekt był piorunujący :shock:
Czarna plamistość pojawiła się bardzo późno i w stosunkowo słabym natężeniu.
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
Bogusia2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1222
Od: 26 maja 2008, o 20:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Oliwko a kiedy zrobiłas pierwszy oprysk miedzianem?
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5841
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Post »

Bogusia2 pisze:Oliwko a kiedy zrobiłas pierwszy oprysk miedzianem?
Robiłam jeden jedyny bardzo wczesną wiosną, to był marzec.
W sumie to tylko eksperymentalnie na tym Haendlu, bo zostały mi w spryskiwaczu resztki cieczy po opryskaniu brzoskwiń.
Pamiętam, że pryskałam też ziemię wokół krzewu.
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
Awatar użytkownika
MartaG
500p
500p
Posty: 591
Od: 9 wrz 2008, o 12:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wadowice
Kontakt:

Post »

oliwka pisze: Czarna plamistość pojawiła się bardzo późno i w stosunkowo słabym natężeniu.
Upalne lato wiele tłumaczy. Czarna plamistość atakuje w temp. poniżej 27 stopni C, w temperaturze powyżej 30 stopni większość zarodników tego grzyba ginie. Dlatego właśnie choroba najczęściej ujawnia się wiosną a potem jesienią.
Lepszym rozwiązaniem jest oprysk topsinem naprzemiennie z bravo lub dithane.
Pozdrawiam, Marta
minismok
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3037
Od: 25 wrz 2008, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Czarni Górale
Kontakt:

Post »

Martusia :)

Fakt lato było gorace,ale u Oliwki w duzym wieloletnim rosarium prózno szukac czarnej plamistosci :!: ...chyba ze ja przyniesie wraz z nowo zakupiona sadzonka sic!

w tym miejscu pozwole sobie na idee NOWEGO watku pt. JAKOSC SADZONEK RÓZ w sezonie 2008

:) .ide go załozyc
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5841
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Post »

minismok pisze:Martusia :)

Fakt lato było gorace,ale u Oliwki w duzym wieloletnim rosarium prózno szukac czarnej plamistosci :!: ...chyba ze ja przyniesie wraz z nowo zakupiona sadzonka sic!

w tym miejscu pozwole sobie na idee NOWEGO watku pt. JAKOSC SADZONEK RÓZ w sezonie 2008

:) .ide go załozyc
Oj nie ma tak dobrze :cry:
Czarna plamistość to moja zmora :evil:
Od której róży się zaczęła, nie wiem. Ale Haendel zachorował w tym samym roku po posadzeniu.

Inne róze niepryskane Miedzianem chorowały od początku sezonu, dlatego doszłam do wniosku, że pomógł.
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
Awatar użytkownika
MartaG
500p
500p
Posty: 591
Od: 9 wrz 2008, o 12:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wadowice
Kontakt:

Post »

oliwka pisze:
Inne róze niepryskane Miedzianem chorowały od początku sezonu, dlatego doszłam do wniosku, że pomógł.
Na pewno trochę pomógł i zahamował rozwój choroby, ale zestaw który podałam jest skuteczniejszy. Kiedyś pryskałam tym zestawem rododendrony i przy okazji róże. Było znacznie, znacznie lepiej, ale problem powrócił.

Tak jak Ty od lat walczę z plamistością na różach, do tego u mnie chemia to ostateczność. Najbardziej chorują te sadzone w półcieniu i te rosnące w dużym zagęszczeniu. No i oczywiście kiedy lato wilgotne i chłodniejsze. U mnie najbardziej doskwiera plamistość odmianie 'Iceberg' i zauważyłam, że w upalne lato problem się zmniejsza, nasila potem jesienią.
Czasem zastanawiam się czy nie zrezygnować w ogóle z uprawy niektórych odmian i zostawić te odporne na plamistość.
Pozdrawiam, Marta
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5841
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Post »

Zgadza się :!:
Iceberg to u mnie jedna z najbardziej podatnych odmian :cry:
Kolejną jest wspominany wielokrotnie H. , a także John Laing, Persian Yellow i 2 krzaczaste NN.
Iceberg już w połowie lata potrafi być goły.
Też mi chodzi po głowie, żeby je wykopać, ale... nie potrafię się na to zdobyć.
Na razie jeszcze próbuję walczyć.
M.in. dzięki forum dowiedziałam się, że robiłam do tej pory źle, bo róże kopczykowałam już w październiku przed mrozami.
Teraz z tym nadal czekam, aż grzybki trochę przemarzną :evil:
Poza tym obiecałam sobie, że w przyszłym roku nie zastosuję pod nie nawozu sztucznego.
Dostają sporo przekompostowanego obornika i samego kompostu, więc powinno im wystarczyć :wink:
Generalnie rosną mi jak szalone, a ja się cieszę (jak głupia :lol: ), ale już wiem, że przenawożenie to nic dobrego.
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
ODPOWIEDZ

Wróć do „Róże”