Róże kanadyjskie
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5841
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Róże kanadyjskie w Rosarium
Dokładnie Róże pani S. powinny być wprowadzone do nas na szerszą skalę.
Re: Róże kanadyjskie w Rosarium
Tak wiem, ale ja pisząc, że "za wyborem Alexandra M. (ponad Louise Odier) przemawia tylko jej mrozoodporność" miałam na myśli, że AM jest b. mrozoodporny (co stanowi dla mnie główne kryterium), ale LO wydaje mi się dużo bardziej dekoracyjna (ominęłam w tym toku myślowym kwestie odporności na choroby), a przy tym też wystarczająco mrozoodporna (choć mniej). Dlatego się waham. Poza tym w przypadku LO nie mam wątpliwości co do jej koloru - jest różowa (czyli taka jak chcę), a u AM napisałyście, że kolor zależy od różnych czynników - czy prezentuje się na malinowo (różowo) czy na czerwono (nie pasuje mi czerwona róża do roślin, które mają być w towarzystwie).Alionuszka pisze:Santia 'Alexander MacKenzie to róża bardzo odporna ,a chociażby dlatego ,że wyhodowana przez panią Svejda , ,która robiła wszystko ,aby swoje róże nie tyle były mrozoodporne ale i odporne na grzyby...a nawet na szkodniki...
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5766
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Róże kanadyjskie w Rosarium
Louise Odier jest piękną ,pachnąca różą...tylko z powtarzaniem kwitnienia jest różnie...Moja jest z 2008,na wyrośniętych długich pędach było mnóstwo kwiatów ,powtórzyła może trzema kwiatami...
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
Re: Róże kanadyjskie w Rosarium
Alionuszka: a Alexander M.? Wybrałabyś jego?
Oglądam właśnie jego zdjęcia w google. Jest piękny i właściwie różowy. Może być nawet malinowy, byleby czerwony nie był.
Oglądam właśnie jego zdjęcia w google. Jest piękny i właściwie różowy. Może być nawet malinowy, byleby czerwony nie był.
Re: Róże kanadyjskie w Rosarium
Czyli wychodzi na to, że zarówno Louise Odier, jak i A. McKenzie kwitną raczej raz, a potem zastój...
Dzięki za kolor, bardzo ładny ;)
Dzięki za kolor, bardzo ładny ;)
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7378
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże kanadyjskie w Rosarium
Wybaczcie ale LO by dobrze powtarzać kwitnienie potrzebuje stanowiska słonecznego. Mam 3 sztuki i dwie są posadzone w lekkim półcieniu i one kiepsko powtarzają, trzecie jest na pełnym słońcu i kwitła przez cały okres do przymrozków.
Re: Róże kanadyjskie w Rosarium
No widzisz, nie wiedziałam. Dzięki za uwagę, bo jest b. ważna (postaram się posadzić jak najdalej zadaszenia od tarasu, ile się da).
- przemekg
- 1000p
- Posty: 1673
- Od: 9 sty 2010, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północne Mazowsze
Re: Róże kanadyjskie w Rosarium
Alexander McKenzie zaczyna kolejny sezon cały w pąkach to chyba jedyna róża której nawet najtniesze wierzchołki pedów nie przemarzły tej zimy, oczywiście bez najmniejszego okrywania, posadzonej w nieosłoniętym miejscu, krzak już całkiem okazały
jak widac na tym zdjęciu rosnąca obok L.O. po zimie o połowę miejsza ale też piękna
jak widac na tym zdjęciu rosnąca obok L.O. po zimie o połowę miejsza ale też piękna
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5841
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Róże kanadyjskie w Rosarium
Wygląda świetnie!
Ja sadziłam go wiosną i w przeciwieństwie do innych odmian, fajnie rośnie i ma pączki
Czekam na kwiaty z niecierpliwością.
Przemku, nawet kopczyka mu nie robisz?
Ja sadziłam go wiosną i w przeciwieństwie do innych odmian, fajnie rośnie i ma pączki
Czekam na kwiaty z niecierpliwością.
Przemku, nawet kopczyka mu nie robisz?
- Rozeta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2395
- Od: 30 paź 2010, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b
Róże mrozoodporne,"terminatorki"
Róże "terminatorki" do strefy 2-5 + info, gdzie je kupić
Temat wypłynął sam z siebie. Widocznie taka potrzeba, szczególnie po doświadczeniach z ostatnich kilku zim, kiedy to sporo naszych róż bezpowrotnie wypadło z kolekcji . Poza tym przy powiększających się naszych różankach, bezobsługowe róże (no, prawie ) są jak najbardziej pożądane .
I tak:
- wpisujmy tutaj nazwę mrozoodpornej odmiany róży (mieszczącej się w zakresie strefy 2-5, a dokładniej rzecz ujmując wytrzymującej temperatury od ok. -30*C i dalej w dół słupka rtęci)
- info o strefie, bądź temperaturze, do jakiej róża wytrzymuje
- warto podać nazwisko hodowcy
- przydałby się opis lub własne doświadczenie z konkretną odmianą
- może jakaś fotka
- KONIECZNIE informację: gdzie można kupić tę różę? (linki także) - bez tego cały ten wątek będzie czystym gdybaniem ... .
Jeśli ktoś z Was ma w wątku takowe info, to niech wpisze tutaj, dla lepszej dostępności. A i proszę o wypowiedzi mieszczące się stricte w temacie, aby niepotrzebnie nie zaśmiecać tego wątku.
Gdyby wynikły jakieś wątpliwości, to zapraszam do mnie . O różach (choć nie tylko ) to gadać mogę ciągle ...i z każdym ... .
Liczę na pomoc każdej/go z Was , bo wiadomo nie od dziś, że takie róże "terminatorki" już istnieją i są dostępne dobrych kilka lat. Za granicą ... . Tylko niestety nie wiadomo dlaczego jest ich tak mało (zbyt mało!) na rodzimym rynku. Wręcz idealnym pod względem warunków dla takich odmian.
Weźmy sprawy w swoje ręce i sprowadźmy je same/mi, nawet z daleka, do naszych ogrodów ... .
Zachęcam !
Temat wypłynął sam z siebie. Widocznie taka potrzeba, szczególnie po doświadczeniach z ostatnich kilku zim, kiedy to sporo naszych róż bezpowrotnie wypadło z kolekcji . Poza tym przy powiększających się naszych różankach, bezobsługowe róże (no, prawie ) są jak najbardziej pożądane .
I tak:
- wpisujmy tutaj nazwę mrozoodpornej odmiany róży (mieszczącej się w zakresie strefy 2-5, a dokładniej rzecz ujmując wytrzymującej temperatury od ok. -30*C i dalej w dół słupka rtęci)
- info o strefie, bądź temperaturze, do jakiej róża wytrzymuje
- warto podać nazwisko hodowcy
- przydałby się opis lub własne doświadczenie z konkretną odmianą
- może jakaś fotka
- KONIECZNIE informację: gdzie można kupić tę różę? (linki także) - bez tego cały ten wątek będzie czystym gdybaniem ... .
Jeśli ktoś z Was ma w wątku takowe info, to niech wpisze tutaj, dla lepszej dostępności. A i proszę o wypowiedzi mieszczące się stricte w temacie, aby niepotrzebnie nie zaśmiecać tego wątku.
Gdyby wynikły jakieś wątpliwości, to zapraszam do mnie . O różach (choć nie tylko ) to gadać mogę ciągle ...i z każdym ... .
Liczę na pomoc każdej/go z Was , bo wiadomo nie od dziś, że takie róże "terminatorki" już istnieją i są dostępne dobrych kilka lat. Za granicą ... . Tylko niestety nie wiadomo dlaczego jest ich tak mało (zbyt mało!) na rodzimym rynku. Wręcz idealnym pod względem warunków dla takich odmian.
Weźmy sprawy w swoje ręce i sprowadźmy je same/mi, nawet z daleka, do naszych ogrodów ... .
Zachęcam !
- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Róże "terminatorki" do strefy 2-5 + info, gdzie je kupić?
Monia, super pomysł i bardzo potrzebny, choćby początkującym. I nie trzeba przeczytać całeeeeego Forum, żeby znaleść te najlepsze do naszych ogrodów.
Mój numer 1 to - Louisa Odier, inne nazwy Madame Louise Odier, Madame de Stella, róża burbońska, wyhodowana przez Margottina w 1851 roku
Wytrzymuje do -34 st, bez okrycia i kopca.
U mnie od wiosny 2009r. Kupiona w Rosarium. Rośnie w miejscu zacienionym drzewami, wytrzymuje suszę, nie jest regularnie podlewana.
Bezproblemowa i piękna. Cięcie tylko korekcyjne, dla utrzymania pokroju. Kwitnie od czerwca, później powtarza, ale mniej obficie.
Numer 2 - Madame Plantier, inaczej The Bride's Rose, Rosa x alba, róża biała. Wyhodowana przez Plantiera w 1835r.
Wytrzymuje do -34 st, bez okrycia i kopca.
U mnie od wiosny 2009r. Kupiona w Rosarium. Rośnie w miejscu zacienionym drzewami, wytrzymuje suszę, nie jest regularnie podlewana.
Bezproblemowa, ma pędy zwieszające się pod ciężarem kwiatów. Wymaga podpór. Cięcie tylko korekcyjne, dla utrzymania pokroju. Kwitnie od czerwca, niestety nie powtarza.
Mój numer 1 to - Louisa Odier, inne nazwy Madame Louise Odier, Madame de Stella, róża burbońska, wyhodowana przez Margottina w 1851 roku
Wytrzymuje do -34 st, bez okrycia i kopca.
U mnie od wiosny 2009r. Kupiona w Rosarium. Rośnie w miejscu zacienionym drzewami, wytrzymuje suszę, nie jest regularnie podlewana.
Bezproblemowa i piękna. Cięcie tylko korekcyjne, dla utrzymania pokroju. Kwitnie od czerwca, później powtarza, ale mniej obficie.
Numer 2 - Madame Plantier, inaczej The Bride's Rose, Rosa x alba, róża biała. Wyhodowana przez Plantiera w 1835r.
Wytrzymuje do -34 st, bez okrycia i kopca.
U mnie od wiosny 2009r. Kupiona w Rosarium. Rośnie w miejscu zacienionym drzewami, wytrzymuje suszę, nie jest regularnie podlewana.
Bezproblemowa, ma pędy zwieszające się pod ciężarem kwiatów. Wymaga podpór. Cięcie tylko korekcyjne, dla utrzymania pokroju. Kwitnie od czerwca, niestety nie powtarza.