Oczywiście
Już była u mnie chemia w użyciu ,były wypasione,grube, jak łebek od zapałki a ja naiwna sadziłam,że zimno i mokro powstrzyma te gady przed atakiem.
Dostały już za swoje natręctwo...
Nie znam nazwy tej róży i nie wiem co z nią będzie bo w zeszłym roku pod koniec lata zaczęła żółknąć i musiałam ściąć a w tym roku co prawda odrasta ale nie wygląda na zdrowo .Jutro w kleje zdjęcie to może poradzicie co z nią zrobić