Mączniak prawdziwy róż

ODPOWIEDZ
Marzenna
50p
50p
Posty: 85
Od: 6 maja 2007, o 12:07
Lokalizacja: Bydgoszcz

Mączniak prawdziwy róż

Post »

Przez dwa tygodnie nie zaglądałam do ogródka. I chociaż prawie wszystkie róże zastałam w takiej kondycji w jakiej je zostawiłam to "coś" zaatakowało Mme Pereire i Mary Rose rosnące obok siebie. Jestem pewna że mszyce chociaż takich wielkich zielonych jeszcze nie widziałam, ale jedzą je z widocznym smakiem biedronki.
A ten biały nalot to mączniak ??? Nie miałam jeszcze czegoś takiego więc może ktoś z Was mógłby potwierdzić? I poradzić mi czy lepiej czymś go pryskać czy po prostu wyciąć zaatakowane pędy?
Pozdrawiam serdecznie


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Najdłuższa droga , najdalszy cel - zawsze należy zrobić pierwszy krok. A potem nie zapomnieć o następnych :)
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7378
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Post »

Witaj - ten biały nalot to mączniak - bardzo dobrze go rozpoznałaś. Na ostatnim zdjęciu to zielone mszyce, gorsze są mszyce w kolorze czarnym.
Awatar użytkownika
rita
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 45
Od: 21 cze 2009, o 18:04
Lokalizacja: Małopolska

Post »

Możesz opryskać np. Topsinem, Bravo lub Amistarem, aczkolwiek opryski o tej porze roku mogą nie dać zadowalających rezultatów. Lepiej jednak późno, niż później.... :wink:
Marzenna
50p
50p
Posty: 85
Od: 6 maja 2007, o 12:07
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post »

Deidre, Rita - dziękuję za odpowiedź.

Powoli zaczynam sobie radzić w moim ogródku, i sprawia mi to duuuużo :) satysfakcji

A może jeszcze poradzicie mi czy zamiast tych oprysków nie lepiej radykalnie - ściąć zaatakowane pędy? Czy pomimo oprysku mączniak może się przenieść?
Najdłuższa droga , najdalszy cel - zawsze należy zrobić pierwszy krok. A potem nie zapomnieć o następnych :)
Awatar użytkownika
rita
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 45
Od: 21 cze 2009, o 18:04
Lokalizacja: Małopolska

Post »

Marzenna, myślę, że jest jeszcze trochę czasu na tak radykalne zabiegi jak cięcie. Powinnaś zacząć od oprysków. Kup przynajmniej dwa różne środki grzybobójcze i pryskaj zamiennie co 7 dni. Może nawet zastosuj drugi oprysk już po 5 dniach. Dodaj do przygotowanego środka krople lud dwie płynu do mycia naczyń, aby zwiększyć przyczepność. Opryskaj dokładnie cały krzaczek. Są to silne środki, a i choroba nie jest jeszcze aż tak zaawansowana, aby się od razu poddawać. Powodzenia :)
Marzenna
50p
50p
Posty: 85
Od: 6 maja 2007, o 12:07
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post »

Rita - dziękuję. Skorzystam z Twojej rady i jutro zabieram się za niszczenie mączniaka.
To pierwszy rok moich róż i bardzo niechętnie bym je cięła.
Pozdrawiam
Najdłuższa droga , najdalszy cel - zawsze należy zrobić pierwszy krok. A potem nie zapomnieć o następnych :)
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7378
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Post »

Zamiast pryskać środkami można też zastosować mleko z wodą - przepis podała Oliwka. To są młode liście i one najczęściej są zaatakowane, róża Mery Rose jest podatna na mączniaka.
Awatar użytkownika
rita
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 45
Od: 21 cze 2009, o 18:04
Lokalizacja: Małopolska

Post »

Gosia ma rację, że powinno się raczej rozpocząć od środków naturalnych, zanim zastosuje się chemię i takie pewnie powinniśmy promować na forum zabiegi. Jednak jeżeli krzew jest w znacznej części zajęty, to skuteczniejszy będzie środek chemiczny. Warto pewnie jednak spróbować na początek z nie-chemią, to może okazać się wystarczające, zwłaszcza, gdy tylko pojedyncze liście są zajęte. Ja stosuje chemię, przyznaję się "bez bicia", ale tylko w stężeniu minimalnym zalecanym na opakowania ( np. jeżeli są widełki 1-2,5 % to stosuje jednoprocentowy roztwór ).
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7378
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Post »

Po prostu na chemię moim zdaniem jest już trochę za późno, niedługo liście same opadną. Sama stosuje chemie ale spróbowałam z mlekiem i jest to skuteczna metoda.
Marzenna
50p
50p
Posty: 85
Od: 6 maja 2007, o 12:07
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post »

Deirde, Rita - bardzo dziękuję za rady.
Nad tym czym najlepiej likwidować mączniaka siedzę od soboty, zakupiłam Amistar, ale nie za bardzo chciałam nim pryskać bo na zaatakowanych krzaczkach jest trochę biedronek. I tak sobie myślałam - one pomagają zwalczać mszyce, a ja je chemią :( Mleko, myślę, im nie zaszkodzi :)
Pamiętam takie dwa wątki o naturalnych środkach ochrony roślin, straciłam je podczas reinstalacji komputera i muszę się zabrać za szukanie. A może pamiętasz, Deidre, jakie powinny być proporcje mleka i wody i czy dodawać płyn do mycia naczyń?
Pozdrawiam serdecznie.
Najdłuższa droga , najdalszy cel - zawsze należy zrobić pierwszy krok. A potem nie zapomnieć o następnych :)
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1304
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Post »

Marzenna pisze:... jakie powinny być proporcje mleka i wody i czy dodawać płyn do mycia naczyń?
Mleko, albo rozpuszczony proszek do pieczenia zmienia zasadowość na liściach,
czego nie lubią grzyby (mączniak, czarna plamistość, rdza) i powodują że grzyb się
nie rozrasta. Natomiast mleko nie leczy już zarażone liście.

Nie potrzeba dużo mleka. Roztwór 1 do 5-10 wystarczy. Raczej użyj mleko chude,
bo rozkładający się tłuszcz może pachnąć nie najlepiej. Również nie potrzeba dużo
płynu do naczyń, czy proszku do pieczenia, po jednej łyżeczce na 1 litr wody wystarczy.

Proszek do pieczenia przynosi lepsze efekty niż mleko na mączniaka i czarną plamistość,
natomiast mleko jest lepsze na rdzę. Ale proszek do pieczenia pozostawia biały osad
na liściach który wygląda jak ... :) mączniak.

Możesz zrobić eliksir, mieszając wszystkie te produkty razem (mleko, proszek do pieczenia, Ludwik),
i dodaj jeszcze dużą łyżkę oleju rzepakowego, i spryskaj wszystkie liście z dwóch stron.
Olej spowoduje że to "mleko" przykleji się do powierzchni i będzie działać przez dłuższy czas.

Odnośnie mszycy przeczytaj: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 765#684765
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
Awatar użytkownika
rita
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 45
Od: 21 cze 2009, o 18:04
Lokalizacja: Małopolska

Post »

Obiecuję, że w przyszłym sezonie zacznę od mleka i proszku :)
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7378
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Post »

Jedna szklanka mleka i dwie szklanki wody, dodać kilka kropel ludwika i opryskiwać można w małym ręcznym opryskiwaczu.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Róże”