Róże i siarczan potasu

Awatar użytkownika
Jaga W
50p
50p
Posty: 93
Od: 8 wrz 2008, o 12:21
Lokalizacja: Gliwice

Róże i siarczan potasu

Post »

Witam
Czytałam na Forum i w Działkowcu że pod koniec lata dobrze jest zasilić róże siarczanem potasu. W październiku posadziłam wzdłuż płotu sześć róż Chopin (w tym roku mi już pięknie kwitną). Gleba w w ogrodzie jest wybitnie piaszczysta, o odczynie obojętnym i do tego z niedoborem potasu (przebadałam). Zastanawiam się czy można jeszcze teraz (w sierpniu) zasilić siarczanem potasu, czy już nie jest za późno, no i jak dawkować. Jedna łyżeczka na krzaczek? Czy to nie jest za dużo? A w ogóle czy roczną różę (sadziłam na jesień ub.roku róże z nagimi korzeniami) można już nawozić?
Czy ktoś mógłby mi poradzić?
Pozdrawiam. Jaga
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1304
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Post »

Jaga, jeszcze możesz teraz podsiać nawozy pod róże.
Moje róże podsieję po raz ostatni (i trzeci raz) w tym sezonie jutro
albo pojutrze. Raczej proponowałbym nawóz wybalansowany z równą
zawartoscią azotu, fosforu i potasu (na przykład 10% - 10% - 10%).
Wtedy potasu powinno starczyc.

Jeśli uważasz że masz za mało potasu, to możesz podsypać trochę
extra siarczanem potasu, który rozpada się na potas i siarke.
Siarka nie szkodzi, może tylko nieznacznie zakwasic ziemie,
ale to bardzo powolny proces, i zależny od innych czynników.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
Awatar użytkownika
Jaga W
50p
50p
Posty: 93
Od: 8 wrz 2008, o 12:21
Lokalizacja: Gliwice

Post »

Witaj Marku
Jak pisałam glebę mam wybitnie "niedopotasowaną". I tu rozumiem, że siarczan potasu podany ekstra byłby idealny. Tylko ile? Jedna łyżeczka na krzak?
Gorzej z fosforem. Jego mam nadmiar.
Czy możesz mi wytłumaczyć co znaczy "nawóz wybalansowany z równą
zawartoscią azotu, fosforu i potasu (na przykład 10% - 10% - 10%)". Czy chodzi Ci o "nawóz gotowy", czy o specjalistyczny do róż? Może masz jakiś sprawdzony, który jeszcze mogłabym w sierpniu dać... Ja stosowałam na wiosnę Azofoskę, ale przeczytałam, ze przy niedoborze potasu lepsza jest Polifoska (bo ma więcej potasu). Ale to wiosną... A teraz?
Pozdrawiam i dziękuję za zainteresowanie i pomoc.
Jaga
minismok
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3037
Od: 25 wrz 2008, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Czarni Górale
Kontakt:

Post »

a to ciekawe? nadmiar fosforu przy braku potasu hmmm nie ma gleby niedopotasowanej :) moze byc natomiast lekka lub ciezka...........osobiscie nie nawoziłabym w sierpniu z obawy przed zasoleniem [ przecietna dawka to 80-100g/m2[ na glebach lekkich dawke sie rozkłada na 2 czesci w odstepach 10 dniowych]

pozdrawiam

ps przekompostowane skórki bananów bezpiecznie zlikwiduja niedobory potasu :)
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1304
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Post »

Jago, czy mam sprawdzony nawóz? Tak mam, nawet kilka, tylko że mieszkam po drugiej
stronie kuli ziemskiej, i w Twoim regionie te nawozy zapewne będą niedostępne. :(
Zobacz wątek o nawożeniu http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=26006 .
Tym wątku znajdziesz nawozy jakie forumowicze stosują.

Ale zanim wdamy się w dyskusje o składnikach ziemi, napiszę że korzeń róży nie jest
wybredny. Rośnie w każdym rodzaju gleby. By róża rosła bardzo dobrze, potrzebuje:

- pulchną glebę (korzeń róży nie jest silny, i nie rośnie w suchej twardej ziemi)
- w miare dobry drenaż (by nie powstało zasolenia i by korzeń nie stał w wodzie)
- wybalansowany nawóz, 1-5 razy w roku w zależności od gleby i nawozu
- wodę, wodę, wodę


Do tego dodam jeszcze ściółkowanie - kilka centymetrów nowej ściółki każdego roku.
Od czasu kiedy zacząłem ściółkować, jakość moich róż poprawiła się drastycznie.

W Twoim przypadku, nie musisz martwić się o pulchną glebę i o dobry drenaż,
bo piaszczysta ziemia gwarantuje ci to, nawet w nadmiarze. Natomiast musisz
dostarczyć różom wodę, nawóz, i ściółkę.

Róże potrzebują do życia trzy podstawowe składniki w dużych ilościach - azot,
fosfor i potas. Inne składniki jak magnez, wapno i siarkę potrzebuja znacznie (10 razy)
mniej, i potrzebują wiele innych składników ale w mikroskopijnych ilościach.
Nawóz wybalansowany to taki który ma te trzy podstawowe składniki (azot, fosfor, potas)
w tej samej albo podobnej ilości. Na przykład Azofotka jest nawozem wybalansowanym
bo posiada 14% azotu, 12% fosforu, 16% potasu (ogólnie reklamuje się azofotkę w Polsce
jako 16-16-16, co znaczy że ma 16% azotu, 16% fosforu, 16% potasu).

Polifoska ma 0-5% azotu, 15% fosforu, i 24% potasu. Nawóz ten jest często stosowany
dla roślin które magazynują pokarm w ziemi, na przykład ziemniaki czy buraki cukrowe.

A jaki nawóz stosować dla Twoich róż? Na Twoim miejscu stosowałbym azofotke 3-6 razy
w roku. Masz ziemię piaszczystą, zatem nawóz jest bardzo szybko wypłukiwany. Nie mam
doświadczenia z azofotka, ale patrząc na jej skład chemiczny jest to szybko rozpuszczalny
nawóz i dosyć silny. Myślę że pełna łyżeczka nawozu na jedną rozę każdego razu powinna
wystarczyć i nie zaszkodzić. minismok powyżej pisze że 40-50 gram na 1 metr kwardratowy.

Możesz dodać Polifoskę albo siarczan potasu jako dodatek, ale nie koniecznie.
Natomiast nie powinnaś zastępować azofotke tymi nawozami, szczególnie na początku sezonu.

I najwazniejsze, zacznij ściółkowac Twoje róże (o ile tego już nie robisz), dodaj kilka
centymetrów nowej ściółki każdego roku. Mając dobrej jakości ściółkę, możesz zmniejszyć
nawożenie Twoich róż do 1-3 razy w roku. Wtedy naważasz tylko na początku sezonu.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10362
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

.osobiscie nie nawoziłabym w sierpniu z obawy przed zasoleniem
Ja, nie nawoziłabym azotem w sierpniu, ze względu realną groźbę wypadnięcia róż.
Pobudzone do rozrostu tkanki, nie zdrewnieją, w miesiąc
i nie dadzą rady przymrozkom i mrozom.
Moje już dostają tylko potas w oprysku.
Na dworze teraz + 7 C i spada.
Awatar użytkownika
Jaga W
50p
50p
Posty: 93
Od: 8 wrz 2008, o 12:21
Lokalizacja: Gliwice

Post »

Bardzo Dziękuję Wszystkim za pomoc!
Rzeczywiście. W przyszłym roku zastosuję częściej Azofoskę. Choć muszę przyznać, że dotychczas nie mogę narzekać na moje Chopinki. Ten pomysł z opryskiem potasowym bardzo mi się podoba, tym bardziej, że stosuję też podobny do hortensji, azalii i różaneczników.
Ściółke stosuję stale z kory przekompostowanej, czasem nawet dorzucam troszkę wysokiego torfu.
To są na razie moje różane początki. W tym roku na jesień planuję coś jeszcze z róż dosadzić... Nie mam na razie koncepcji, ale myślę, że poszperam wśród opinii Forumowiczów. To jest Najlepszy Przewodnik po ogrodnictwie.. Chciałabym kiedyś też mieć w nim jakiś swój wkład. Na razie za mało mam jeszcze wiedzy i doświadczenia.
Pozdrawiam cieplutko.
P.S. Znalazłam ciekawy aforyzm o róży... podobał mi się więc go Wam przesyłam....może go znacie..... "Bogactwo i mądrość, jak narcyz i róża - nigdy nie kwitną o jednym czasie."
Jaga
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10362
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Jago, przy piaszczystej ziemi warto stosować kompost i przekompostwoany obornik,
żeby zwiększyć udział próchnicy w podłożu.
Przy okazji, obornik nawozi w sposób optymalny - piewriastki i związki są łatwo przyswajalne, a róże rosną po nim, jak " grzyby po deszczu" :P .
Awatar użytkownika
Jaga W
50p
50p
Posty: 93
Od: 8 wrz 2008, o 12:21
Lokalizacja: Gliwice

Post »

Dzięki!!!
Mam już zamówiony na wrzesień "obornik od rolnika". Mam zamiar go wykorzystać na wszystkich mozliwych miejscach w moim ogrodzie.
Myślisz, że przy glebie piaszczystej sensownie jest na jesień? Czy lepsza będzie wiosna?
Pozdrawiam
jaga
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10362
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Początek zimy, gdy już wierzchnia warstwa zamarznie,
a rozłożony obornik, będzie ochroną termiczną i nawożeniem, gdy przyjdą roztopy.
Rozpuszczający się śnieg, wmyje do korzeni wypłukane z obornika, dobra.

Część można dać do beczki i zakręcić.
Wiosną można dolać wody i zrobić pyszną gnojowiczkę do podlewania z wodą ( 1:10).
Awatar użytkownika
Bogusia 45
50p
50p
Posty: 76
Od: 27 paź 2009, o 18:43
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Re: Róże i siarczan potasu

Post »

Mam pytanie ja mam sąsiada co ma konie czy obornik koński też się nadaje pod róże
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=29155" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7378
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Róże i siarczan potasu

Post »

Obornik koński jest najlepszy, musi być przekompostowany.
Awatar użytkownika
Bogusia 45
50p
50p
Posty: 76
Od: 27 paź 2009, o 18:43
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Re: Róże i siarczan potasu

Post »

Dzięki za informacje to jeszcze jedno pytanko można jeszcze w tym roku dać czy poczekać do wiosny.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=29155" onclick="window.open(this.href);return false;
ODPOWIEDZ

Wróć do „Róże”