Sadzenie w "trudnym" miejscu

ODPOWIEDZ
agma
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 7
Od: 29 wrz 2009, o 17:33

Sadzenie w "trudnym" miejscu

Post »

Witam serdecznie :D
Jestem początkującą forumowiczką, a co jeszcze gorsze początkującą ogrodniczką :wink:

Czytam Wasze forum od dłuższego czasu i jest dla mnie skarbnicą wiedzy, nie mniej jednak nie udało mi się znaleźć poszukiwanej przeze mnie informacji.

Mam niewielki ogródek odziedziczony po poprzednich właścielach, a w nim miejsce na kilka róż, które właśnie zamówiłam.
Dwie z nich chciałabym posadzić w miejscu, w którym jeszcze kilka dni temu rosła stara, bardzo zaniedbana przez poprzednich właścicieli róża. Róża miała na pewno czarną plamistość, a sądząc z tego co tu wyczytałam i obejrzałam na zdjęciach chyba też jakieś zmiany rakowate, bo okazało się, że jej pędy miejscami były zmienione i miały w środku takie ciemne kręgi.

Różę bardzo ostrożnie usunęłam, liście wyzbierałam, korzenie w miarę dokładnie usunięte, ale i tak boję się, czy nowe róże dadzą sobie radę w tym miejscu, nawet jak dam sporo nowej ziemi.

Czy mogę czymś profilaktycznie potraktować glebę już teraz? A może pryskać od wiosny przeciwgrzybicznie? Co mogę zrobić, żeby zminimalizować ryzyko chorób u nowych róż?

Dodam, że rosnące w bezpośrednim sąsiedztwie tej felernej róży, posadzone już przeze mnie tej wiosny bodziszki mają się bardzo dobrze, podobnie jak rosnące nieco dalej astry. Chciałabym też obok tej róży posadzić kilka cebulek czosnków ozdobnych.

Będę bardzo wdzięczna za poradę.
Awatar użytkownika
bishop
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5191
Od: 4 cze 2008, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
Kontakt:

Post »

Wszystkie poradniki odradzają sadzenie róży po róży. A już tym bardziej po chorej róży. :roll: Jeśli jednak się upierasz i musisz, to powinnaś wymienić ziemię w tym miejscu. O objętości kilku brył korzeniowych. Wymienić, czyli wykopać i usunąć starą, a nawieźć nowej. A przy okazji obornika, lub kompostu...
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
agma
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 7
Od: 29 wrz 2009, o 17:33

Post »

ech, nie pocieszyłeś mnie, ale dziękuję bardzo za radę.
Jeszcze dodam, że miejsce, o którym mowa jest długie na ponad 3 metry, szerokie na ponad metr. Róża zajmowała tylko jego część, powiedzmy 1/3, może więc jeśli wymienię ziemię tak jak radzisz, to ryzyko zakażenia nie będzie tak duże?

Jak duży rejon ziemi chora róża może skazić?
Awatar użytkownika
bishop
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5191
Od: 4 cze 2008, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
Kontakt:

Post »

Tak duży, jak daleko sięgają korzenie. Więc przewyższający zasięg korony... :cry:
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
agma
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 7
Od: 29 wrz 2009, o 17:33

Post »

Korzenie były długie :( Ech, miałam taki plan, żeby posadzić tam róże pnące, postawic pergolkę i tym sposobem odgrodzić się od sąsiadów. Jeśli róża może sobie nie poradzić, to co ma szanse? Mam ten kawałek zostawić odłogiem?
Mam maleńki ogródek, dziwnie to będzie wyglądało. Sąsiadka po drugiej stronie płotu ma róże, rosną jej pięknie.
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1304
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Post »

Agma witaj tutaj na forum. Krzysiek już Ci odpowiedział, zatem poszerzę ten temat z innego punktu.

Nie musisz obawiać się za bardzo grzybami. Grzyby które najbardziej atakuja róże
to czarna plamistość, mączniak i rdza. Nasionka tych grzybów są porozrzucane wszędzie
na powierzchni, zatem ich nie unikniesz, jeśli poprzednia róża je miała (albo jeśli
Twój sąsiad w promieniu 300 metrów je ma). Najlepsza metoda jest by wybrać róże
które są w miare odporne na te grzyby i dbać o zrowie tych róż. Zdrowe róże są
znacznie mniej atakowane przez grzyby (grzyby to troche jak sępy, wypatrują chore
i osłabione rośliny i je atakują).

Natomiast głęboko w ziemi może żyć bakteria guzowatości. Zobacz czy ta poprzednia róża
miała guzowatość: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 919#510919
Jeśli tak, to wtedy będziesz musiała wymienić trochę ziemi. Przy najmniej koło o średnicy
0.5 metra i na głębokość 0.5 metra. Jeśli poprzednia róża nie miała guzowatości,
więc nie musisz się tym martwić.

Mając mały kawałek ogródka (3 metry na 1 metr), najpierw przygotowałbym glebę.
Przekopałbym cały ogródek na głębokość dwóch łopat, i dokładnie spulchnił ziemię.
Do niej dodałbym dużą ilość kompostu, obornika, liści, kory (albo jakakolwiek inną
materię naturalną jaką masz pod ręką, nawet trociny) i zmieszabym z tą ziemią.
Po spulchnieniu, pozostawiłbym by naturalnie ziemia siadła, i inikałbym chodzenia po niej.

Tak z ciekawości. Jakie róże zamowiłaś?
Czy to miejsce ma dużo słońca?
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
agma
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 7
Od: 29 wrz 2009, o 17:33

Post »

Rose-marek dzięki za przywitanie i Twoje rady :D

Na początek małe sprostowanie, bo chyba namieszałam. To miejsce 3 na 1 m, to wymiar miejsca na 2 nowe róże, a nie całego mojego ogródka. Jest on co prawda mały, ale nie aż tak - ma wymiar 6 na 12 metrów :wink:

A teraz do rzeczy. Bardzo mnie pocieszyłeś tym, że może jednak nie będzie tak źle z tymi grzybami. Obejrzałam dokładnie załączony link, wydaje mi się, że ta róża nie miała guzowatości, takie zmiany chyba byłyby dobrze widoczne, a ja naprawdę dokładnie starałam się wszystko obejrzeć, włącznie z bryłą korzeniową.

To problematyczne miejsce ma dosyć dobre nasłonecznienie, jest też dosyć przewiewne.
Chciałam tam posadzić Morgengruss, żeby pięła się po pergoli. W Rosarium, gdzie ją kupuję określają ją jako różę bardzo żywotną i odporną na choroby. Jako drugą chciałabym posadzić Apricot Nectar, również określaną jako odporna.
Do tego rabatę uzupełniają bodziszki, szałwia omszona, kocimiętka. Chciałam jeszcze dosadzić fioletowe czosnki ozdobne.
Awatar użytkownika
Alionuszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5766
Od: 16 cze 2009, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska

Post »

Agma dobry wybór ,jeśli chodzi o róże Morgengruss,sadziłam ją wiosną i kwitnie gronami kwiatów na końcach pędów.Jest dosyć żywotna ,kwiaty w kolorze morelowo-różowo-kremowym ,pachnące.Będziesz z niej zadowolona ;:215
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
agma
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 7
Od: 29 wrz 2009, o 17:33

Post »

Bardzo dziękuję Alionuszko :D Miło mi słyszeć, że Morgengruss dobrze się sprawdza. Mam nadzieję, że u mnie też będzie dobrze rosła, o ile w ogóle odważę sie ją posadzić w tym problematycznym miejscu.

W innej części ogrodu (szczęśliwie bez problemów z chorobami) planuję posadzić jeszcze Abrahama Darby, Falstaff, Nostalgie i Astrid Graffin von Hardenberg.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Róże”