Narośl na szyjce

[rose_marek]

Powinnaś przynajmniej napisać kto ten pan B. jest by uchronić innych forumowiczów
od kupowania zarażonych róż od niego, i w razie reklamacji, by nie być ignorowanym
przez tego szkółkarza.

[marcyjanna]

To już chyba wszyscy wiedzą, że jest to bogdan_w1. Wszyscy go chwalą, więc mam nadzieję, że rozsyła w świat zdrowe rośliny, a tylko ja jak zawsze miałam pecha.

[zuzia55]

Sadziłam dziś róże kupione na all i zauważyłam na korzeniu u jednej coś takiego jak na zdjęciu,natomiast u drugiej czarne patyki,obcięłam to i posadziłam i chyba żle zrobiłam?Czy to też choroba?

[hanka55]

Niestety, zmiany na pierwszym zdjęciu, wyglądają na guzowatość.
Są charakterystyczne " kalafiory".








Krzew reklamuj, koniecznie.
Odeślij na koszt dostawcy.

Ziemię wykop i wyrzuć lub wypiecz na ognisku, by zniszczyć wszystkie bakterie
i nie pozwolić na skażenie ziemi w ogrodzie.
Bardzo Ci współczuję, Zuziu.

[hanka55]

Proszę , sprawdzajcie kupowane róże, pod kątem guzów!
Róbcie zakupy z głową, by nie stracić całego ogrodu,
przez zakup jednego, porażonego egzemplarza.

[Deirde]

Guzowatość oprócz róż mogą też przynieść do ogrodu wszystkie rośliny z rodziny różowate:
- jabłoń, - grusza, - brzoskwinia, - czereśnia, - morela, - śliwa, - wiśnia.
- aronia, - czeremcha, - irga, - jarząb, - jeżyna, - malina, - głóg, - kuklik, - migdał, - ognik, - pięciornik, - pigwa, - pigwowiec, - poziomka, - świdośliwa,
- tawlina, - tawuła, - tawułowiec, - wiązówka, - złotlin i wiele innych.

[oliwka]

Kopczykowałam wczoraj róże i na Europenie zauważyłam coś takiego:



Zobaczyłam to tylko dlatego, że przerosło nad powierzchnię gruntu.
Bez trudu dało się odłamać, w sumie jest dosyć miękkie.
Wyrastało to na szyjce korzeniowej.
Bryła na zdjęciu miało około 5 cm, w sumie odłamałam kilka.

Róża rośnie tam od około 5,6 lat.
To ta guzowatość, prawda?

[Alionuszka]

Mialam podobny przypadek z nowo zakupioną różą,sprzedawca stwierdził,że to kallus wynikły z uszkodzenia szyjki korzeniowej,znalazłam to
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=464

[dominikams]

Wydaje mi sie, ze jest sporo przypadkow guzowatosci (w naszych ogrodach tez), tylko my o tym nie wiemy... Ja wykopalam na jesieni 2 migdalki - oba z guzowatoscia, oba z roznych zrodel, roznace w zupelnie innych miejscach w zupelnie innej glebie. Nie mialam zadnych podejrzen, po prostu przerabialam rabaty

[100krotka]

Wydaje mi sie, ze jest sporo przypadkow guzowatosci (w naszych ogrodach tez), tylko my o tym nie wiemy...

Też mi się tak wydaje...ja na razie nie miałam z tym do czynienia, natomiast na forum było już kilka przykładów, i wydaje mi się, że nawet to, o czym pisano - likwidacja nasadzeń i zaprzestanie uprawy na minimum pięć lat - nie zda egzaminu, bo za chwilę choróbsko może się znowu przyplątać - skoro nawet profesjonalni producenci roślin "dystrybuują" te bakterie...

[liska]

Oliwko moim zdaniem to guzowatość...
Ja miałam na zakupionym Pirouecie... taki kalafior...
sprzedawca zwrócil pieniadze
a róza poszła z dymem w kominku

[kasia_rom]

Ja niestety miałam coś takiego na trzmielinie , czy ktoś słyszał żeby była na trzmielinie?
Właśnie wykopałam 3 krzaczki tej trzmieliny, będzie spalona , ale co z różami rosnącymi niedaleko? Czy na pewno się zarażą, czy może nie? A iglaki ? czy też są mogą się zarazic?

[oliwka]

Niestety, potwierdził się czarny scenariusz.
To jest raczej na pewno guzowatość.
Konsultowałam się z kimś kto się zna na tym o wiele lepiej.
Róża do usunięcia.

Kasiu ta bakteria iglaków nie infekuje, z tego co wiem.
Narażone są drzewa owocowe, maliny, róże.
Już wcześniej tu radzono, żeby pozbyć się ziemi spod zainfekowanego krzewu.
Ja mam zamiar tak zrobić.

Dziękuję wszystkim za zainteresownie moim problemem