Co dolega mojej rózy ?

Awatar użytkownika
PUMKA
500p
500p
Posty: 593
Od: 16 sty 2009, o 10:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska
Kontakt:

Co dolega mojej rózy ?

Post »

Mam ogromna prośbę o pomoc w identyfikacji choroby mojej rózy - jak i sposobu jej "uleczenia " ?
Czy to jakiś wirus? Nie jestem specem od róż ale ta mnie bardzo martwi :-(
Z góry dziękuje za pomoc :)
Pozdrawiam
Aneta


Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
aga13
500p
500p
Posty: 589
Od: 11 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Kielc

Post »

trochę mi to przypomina fotkę z Nimułką różaną
Pozdrowionka :)))
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1282
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Post »

Aneta,
ta róża ma dosyć wyraźną chlorosis - to te zielono-jasnozielone żeberka na liściach.
Jest to oznaką silnego niedoboru jednego z mikroelementów (składników którego
róża potrzebuje w małych ilosciach). Może to być niedobór żelaza, cynku, albo miedzi.
Praktycznie nie można stwierdzić którego, chyba że zbada się liście w laboratorium.
Chlorosis jest żadkie w różach, ale często występuje na różanecznikach.

Przyczyną najczęściej nie jest brak tego składnika w glebie, ale że korzeń nie pobiera
tego składnika. Może za duże zasolenie albo za duże stężenie fosforu, albo korzeń dusi
się z braku powietrza. Przyczyn może być wiele. Dopóki nie usuniesz tej przyczyny,
wszystkie dolistne opryskiwanie, czy nawożenie będą tylko tymczasowym polepszeniem.
Problem powróci jak bumerang za kilka tygodni.

Niemniej nie zalecam przesadzania jej teraz (w przeciwienstwie do różanecznika).
Odkryj tylko górna powierzchnię ziemi, zobacz czy nie stoi w błocie (wtedy brak powierza),
i podsyp ją nawozem który zawiera wszystkie mikroelementy. Większość nawozów
posiada makroelementy, azot, fosfor, potas, ale tylko niektóre zawierają wszystkie
mikroelementy. Może ktoś inny doradzi Ci jaki nawoz dostępny w Polsce ma wszystkie
mikroelementy. Jesienią możesz przesadzić ją w inne miejsce.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
Awatar użytkownika
PUMKA
500p
500p
Posty: 593
Od: 16 sty 2009, o 10:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska
Kontakt:

Post »

Dzięki Marku :-)

Róża rosnie zaraz przy trawniku - nawożenie i nawodnienie ma zapewnionie ale... cos jej wyraznie nie służy i docelowo zmieni miejsce na inne.
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13363
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

To ja się podepnę pod ten temat bo zdaje się że mam podobne objawy.
Przebarwienia na liściach i zasychające liście. Mam wrażenie że to nie jedna choroba ale przynajmniej dwie różne :(
Sprawdzałam - to nie nimułka bo nic nie znalazłam na żadnym liściu.

Zdjęcia różnej jakości ale wklejam co mam.


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10357
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

aga13 pisze:trochę mi to przypomina fotkę z Nimułką różaną
Dokładnie. :D
Można zerwać liście z larwami błonkówki/ "muszki", jeśli STRASZNIE przeszkadzają.
Bo nimółka wielkiej szkody nie czyni, co najwyżej estetycznie drażni własciciela. :lol:
Natomiast rózy przydałby się obornik, bo ona strasznie oberwała po zimie.
Częśc łodyg jest zupełnie czarna i brązowa i to są niestety uszkodzenia mrozowe lub wiosenne.
Teraz wydaje mnóstwo niedokształcownych liści, żeby uzupełnić bilans żywieniowy
( fotosynteza).
Moja rada - przyciącostro wszystkie zmienione pędy, zastować nawożenie naturalne + gnojówki ze skrzypu, pokrzywy, ściółkowac glebę i nie lac po liściach.
Żeby mała pozbierała się, wyleczyła i odtworzyła koronę.
I żeby zużyła azot z nawożenia przed końcem lipca.
Bo jeśli tego nie zrobi, to znów cięzko jej będzie przeżyć zimę na rozdętych tkankach.

U Marioli także nimółka lęgnie małe. :lol:
A na dole, słońce poparzyło niemowlęta ( albo środek chemiczny).
minismok
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3036
Od: 25 wrz 2008, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Czarni Górale
Kontakt:

Post »

Pumko jeśli zauważysz ze wierzchołki pędów wiedna i czernieja jakby zasychały to może być niestety zwiot rózany.......szkodnik zeruje we wnetrzu pedów........mnie stan Twojej bardziej niepokoi niz Rose-Marka :(

dla pewnosci obciełabym pęd w najgorszym stanie i zajrzała do środka
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1282
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Post »

Pumka, rzeczywiście interesującą chorobę pokazałaś tutaj i bardzo dobrze że inni piszą swoje uwagi.

Jak minismok pisze, może to być larwa zwiota różanego albo bruzdownicy pędówki, które wiercą
wzdłuż pędów i odcinają drogę pokarmową dla liści. Chociaż w moim regionie larwy te atakują
póżniej kiedy jest cieplej, gdzieś w czerwcu. Tutaj w Stanach jest podobno aż pięc różnych
gatunków bruzdownicy pędówki, i każdy gatunek trochę inaczej atakuje róże. Muszka bruzdownicy
pędówki najczęściej składa jajeczka na róży z dużą ilością mszycy, ponieważ ona żywi się mszycą.
Natomiast bruzdownica pędówka rzadko atakuje róże bez mszycy.

Pumka, jak możesz to podaj nam więcej zdjęć. Spróbuj znaleź zdrowe i chore pędy.
Jeśli możesz zrób też zdjęcie zbliska tym ciemnym liściom na końcu pędów.
Czy to jest ich naturalny kolor (niektóre róże mają młode liście ciemnobrazowe),
czy po prostu czernieją i umierają? Jeśli znasz nazwę tej róży to nam podaj.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
Awatar użytkownika
mme33
1000p
1000p
Posty: 1015
Od: 26 lis 2008, o 21:26
Lokalizacja: Małopolska

Post »

Obrazek
Obrazek

Witajcie :D Mam nadzieję,że pumkapozwoli :lol: zidentyfikować moje róże.Co im dolega?Rdza?I jakieś małe gąsieniczki zauważyłam na liściach.Przeciwko mszycy już pryskałam...i co dalej?
Z góry dziękuję za opinie :)
Magdalena pozdrawia :)
Zapraszam do ogrodu
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1282
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Post »

Magdaleno,
To pierwsze zdjęcie pokazuje uszkodzenia przez gąsienice (sawfly). Najlepiej pozbieraj je.
To drugie zdjęcie z mozaiką, to nadgryzienia skoczka różanego (leafhopper).
Skoczka możesz opryskać tym samym preparatem co mszyce, ale tutaj potrzeba trochę Twojego
sprytu, bo skoczek jest szybki i może odskoczyć na czas opryskiwania, i powrócić później.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
Awatar użytkownika
PUMKA
500p
500p
Posty: 593
Od: 16 sty 2009, o 10:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska
Kontakt:

Post »

Kochani

Dzisiaj pojechałam do zaprzyjaznionego producenta róż szklarniowych. W każda środe gości u niego specjalista od ochrony tych roslin - pokazałam mu moją różę ( a właściwie ucięte 3 kawałki pędów )..i tak...

Róża jest zaatakowana przez nimułkę ( Aga13 :wink: ) ale jest stan ( tragiczny ) spowodowany jest nie szkodnikami ale chemikaliami.
Na właściwy trop naprowadziła nas trawa turzyca, która rosła pod różą ( a właściwie pod murkiem nad który są róże ). Trawa ta , bardzo ekspansywna w tym roku dziwnym trafem zmarniała i nie pokazała ani jednego pędu- po prostu ..zniknęła...a była tam od 7 lat ! Ponieważ obie rośliny rosnące obok siebie zmarniały - wskazywało to na działanie miejscowe szilnego środka..ale jakiego? Herbicydy - nie, nawozy- nie....co takiego ??? Narysowałam plan altany wraz z miejscem gdzie rośnie róża obok ( nie istniejacej ) juz trawy i zrozumiałam co sie stało ...zagadka jak Sherlocka przystało ;:88
Altana jest w kształcie ośmiokąta, róża i trawa rośnie ( rosła ) w jej najniższym narożniku. Podczas mycia płytek w altanie użyto bardzo żrącego środka, którym czyści się płytki po pracach budowlanych. Część wody ze środkiem musiała przeciec do gleby w tym właśnie narożniku, czyniąc spustoszenie wśród roślin... ;:104

Poradzono mi abym różę wykopać, skrócic do 3 oczka i włożyc w inne miejsce - może odż yje. Zaś skażoną glebę wymienić na świeżą.

Wszystkim bardzo dziękuję za rady, widać, że czasami można dojsć do zaskakujących rozwiązań
8)

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
PUMKA
500p
500p
Posty: 593
Od: 16 sty 2009, o 10:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska
Kontakt:

Post »

p.s.
zajrzałam do wnętrza pędów....nic...
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1282
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Post »

Pumka, dzięki za rozwiazanie zagadki. Ta Twoja róża tak mnie zaabsorbowała
że nie mogłem spać w nocy, bo czegoś takiego jeszcze nie widziałem :D .
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
x-T-s
---
Posty: 5696
Od: 15 cze 2008, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

A jakieś dziwne choróbska się wymyślało.... :lol: :lol:

na skoczka pryskałam Decisem.
minismok
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3036
Od: 25 wrz 2008, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Czarni Górale
Kontakt:

Post »

no to zagadka rozwiazana ale to nie zmienia faktu ze rózyca cięzko porazona :( ......życzę zeby udało się ją odtruć
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
ODPOWIEDZ

Wróć do „Róże”