Jak i kiedy ciąć róże wiosną ?
-
- 200p
- Posty: 278
- Od: 20 sty 2009, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Żywca
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Tnie się tak, jak krzewiaste lub okrywowe.elizabett-1977 pisze:Ja chciałam zapytać o róże na pniu.Psadzone w zeszłym roku,więc będzie to pierwsze cięcie.Jeszcze są okryte i zakopczykowane.Proszę o radę jak mam je przyciąć.
Pozdrawiam;)
Co jest zaszczepione, jako korona?
Andrzeju, zależy jakie masz stężenie:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=15260
Haniu, ja z prośbą do Ciebie, jak mam przyciąć moje róże na paliku? Czy mogłabyś mi wskazać, które gałązki wymagają cięcia ? Oto one poniżej:
Chciałam kupić w ogrodniczym, polecany przez Was Funaben, ale otrzymała informację, że został wycofany ze sprzedaży. Wobec tego kupiłam cos takiego:
Rozumiem, ze po cięciu róż, tzw. "rany cięte" powinnam posmarować daną maścią. Ale czy powinnam jeszcze zabezpieczyć np. agrowłókniną, czy sama maść wystarczy? No i czy w ogóle ten produkt jest godny polecenia?
A teraz moje inne nabytki, które mnie cieszą, jestem laikiem w tym temacie, więc na razie kieruję sie kolorystyką i obrazkami zamieszczonymi na roslince. Nie znam się na gatunkach i fachowych nazwach róz. Ale chętnie czytam Wasze posty i staram się uczyć i zapamietywać. Ogród dopiero tworzę, może kiedyś odważę się go pokazać
Czy przed posadzeniem tych róż powinnam im przyciąć korzenie, tak jak pokazano w instrukcji ?
A na koniec moja miniaturka posadzona do ogrodu
URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/713 ... 83f4f.html][/URL]
Pozdrawiam w deszczowe popołudnie z wielkopolski!
Chciałam kupić w ogrodniczym, polecany przez Was Funaben, ale otrzymała informację, że został wycofany ze sprzedaży. Wobec tego kupiłam cos takiego:
Rozumiem, ze po cięciu róż, tzw. "rany cięte" powinnam posmarować daną maścią. Ale czy powinnam jeszcze zabezpieczyć np. agrowłókniną, czy sama maść wystarczy? No i czy w ogóle ten produkt jest godny polecenia?
A teraz moje inne nabytki, które mnie cieszą, jestem laikiem w tym temacie, więc na razie kieruję sie kolorystyką i obrazkami zamieszczonymi na roslince. Nie znam się na gatunkach i fachowych nazwach róz. Ale chętnie czytam Wasze posty i staram się uczyć i zapamietywać. Ogród dopiero tworzę, może kiedyś odważę się go pokazać
Czy przed posadzeniem tych róż powinnam im przyciąć korzenie, tak jak pokazano w instrukcji ?
A na koniec moja miniaturka posadzona do ogrodu
URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/713 ... 83f4f.html][/URL]
Pozdrawiam w deszczowe popołudnie z wielkopolski!
Tego na co za późno, tego szkoda...
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
One młódki, jeszcze do ostrego formowania.
Ja, cięłabym WSZYSTKIE PIENNE - tak, na 2- 3 oczka
( ostatnie pozostające oczko, ma patrzeć na zewnątrz krzewu).
Z pozostawionych oczek, każde powinno dac gałązkę,
bo po skróceniu korony, hormony zaktywizują resztę śpiących pąków
i każdy, wyda kolejną gałazkę.
Teraz robią j=się z nich długie miotły, kwitnące tylko na szczytach pędów.
Z cięciem, poczekaj na forsycje lub liście brzóz.
Potem wypedzluj rany maścią ogrodniczą, jest ok.
Agrowłoknina w pogotowi, jeśli mrozy idą - zakładaj lekko otulając- niech oddychają pod nią.
KOrzenie podciąć - oczywiście, to pobudza je do rozrastania, jak amfetamina.
Kapersowe, przed sadzeniem, wymocz 24h, żeby uzupełniły wodą tkanki.
Ja, cięłabym WSZYSTKIE PIENNE - tak, na 2- 3 oczka
( ostatnie pozostające oczko, ma patrzeć na zewnątrz krzewu).
Z pozostawionych oczek, każde powinno dac gałązkę,
bo po skróceniu korony, hormony zaktywizują resztę śpiących pąków
i każdy, wyda kolejną gałazkę.
Teraz robią j=się z nich długie miotły, kwitnące tylko na szczytach pędów.
Z cięciem, poczekaj na forsycje lub liście brzóz.
Potem wypedzluj rany maścią ogrodniczą, jest ok.
Agrowłoknina w pogotowi, jeśli mrozy idą - zakładaj lekko otulając- niech oddychają pod nią.
KOrzenie podciąć - oczywiście, to pobudza je do rozrastania, jak amfetamina.
Kapersowe, przed sadzeniem, wymocz 24h, żeby uzupełniły wodą tkanki.
Wtym roku kupowałam Funaben.
I moje róże http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 74&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Kapersy - golas korzeniowy zawinięty w trociny/ torf i ofoliowany,
czyli, forma przetrwalnikowa róży.
Często w marketach, gdy torf wyschnie,
są to półtrupki z zasuszonym systemem pobierania pokarmu.
A cięte róże teraz, na przednówku, to normalnie TRAGEDIA.
Nekrozy, przemrożenia i otwarte dla infekcji rany.
Aż współczuję wszystkim, którzy za wcześnie chwycili za sekator.
czyli, forma przetrwalnikowa róży.
Często w marketach, gdy torf wyschnie,
są to półtrupki z zasuszonym systemem pobierania pokarmu.
A cięte róże teraz, na przednówku, to normalnie TRAGEDIA.
Nekrozy, przemrożenia i otwarte dla infekcji rany.
Aż współczuję wszystkim, którzy za wcześnie chwycili za sekator.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Nie straszę, sama tak kiedyś pocięłam " metodą wrocławską" w marcu.
I straciłam połowę róż , po kwietniowych śniegach i mrozach. .
Szczęściem, to były pierwsze, górskie doświadczenia
i juz mnie nie korci do" wczesnych ataków z sekatorem".
Róży doprawdy nic sięn ie stanie, gdy utnie się ją w stanie liściowym.
KOrzenie obudzone, pokarm pobiera i szybko zamknie rany,
a soki w większej ilości dotrą do paków poniżej cięcia i dadzą im " odrzutową siłę wzrostu".
Gorzej, gdy przytnie się róże za wcześnie.
Tu, już trupie efekty - poszło pół korony.
I straciłam połowę róż , po kwietniowych śniegach i mrozach. .
Szczęściem, to były pierwsze, górskie doświadczenia
i juz mnie nie korci do" wczesnych ataków z sekatorem".
Róży doprawdy nic sięn ie stanie, gdy utnie się ją w stanie liściowym.
KOrzenie obudzone, pokarm pobiera i szybko zamknie rany,
a soki w większej ilości dotrą do paków poniżej cięcia i dadzą im " odrzutową siłę wzrostu".
Gorzej, gdy przytnie się róże za wcześnie.
Tu, już trupie efekty - poszło pół korony.