
HVX - doświadczenia i dyskusje użytkowników
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1823
- Od: 21 wrz 2008, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1823
- Od: 21 wrz 2008, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Po jakiem czasie od zarażenia HVX test wyjdzie pozytywnie?
Czy nic nie można zrobić profilaktycznie? Np. podlewać jakimś preparatem wirusobójczym rośliny, które podejrzewamy, że miały styczność z zawirusowanym sokiem a nie mają jeszcze objawów wirusa?
Czy wymoczenie sekatorów w medycznych środkach wirusobójczych załatwi sprawę?
Czy nic nie można zrobić profilaktycznie? Np. podlewać jakimś preparatem wirusobójczym rośliny, które podejrzewamy, że miały styczność z zawirusowanym sokiem a nie mają jeszcze objawów wirusa?
Czy wymoczenie sekatorów w medycznych środkach wirusobójczych załatwi sprawę?
Elu, opryski przeciw wirusom nie są skuteczne. Wirus to zupełnie inny organizm, niż bakterie i grzyby.
HVX to coś takiego jak grypa, aids, niestety jest dla host śmiercionośny ;(
Najpewniejszym sposobem dezynfekcji jest sterylizacja poprzez gotowanie. Środki odkażające niekoniecznie mogą być skuteczne w 100%. Nie wierzę już np. w możliwość zabicia HVX alkoholem, bo jest to wirus z grupy twardych- posiadających białkową ochronkę, która chroni go przed niedogodnościami. Nie sądzę, aby alkohol był w stanie te ochronkę zniszczyć, zwłaszcza w małych stężeniach
Denaturat zatem raczej odpada.
Można spróbować silniejszymi środkami jak np. lizol, domestos lub inne.
HVX to coś takiego jak grypa, aids, niestety jest dla host śmiercionośny ;(
Najpewniejszym sposobem dezynfekcji jest sterylizacja poprzez gotowanie. Środki odkażające niekoniecznie mogą być skuteczne w 100%. Nie wierzę już np. w możliwość zabicia HVX alkoholem, bo jest to wirus z grupy twardych- posiadających białkową ochronkę, która chroni go przed niedogodnościami. Nie sądzę, aby alkohol był w stanie te ochronkę zniszczyć, zwłaszcza w małych stężeniach
Denaturat zatem raczej odpada.
Można spróbować silniejszymi środkami jak np. lizol, domestos lub inne.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2316
- Od: 18 wrz 2006, o 13:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Łodzią a Warszawą
- Kontakt:
Jeśli stać kogoś na kolecję obejmującą kilkaset odmian to koszt takiego palnika jest przy tym drobnostką a korzyść jest wprost nieocenionaTomasz II pisze:Jak najbardziej, wirus ginie w temperaturze 60 stopni ... ale nie każdego stać na taki palnik... z resztą uśmiałem się jak cholera ;))))))))))))))))))))))))))

Ja nie mam jeszcze tak olbrzymiej kolekcji ale jestem przezorna.
Wyobraź sobie moje zdziwienie kiedy będąc z wizyta u Jana w Barneweld zobaczyłam u niego identyczny palnik wykorzystywany w tym samym celu.
Szybki kursik obsługi pod okiem małżonka wystarczyTomasz II pisze: Czy do tego trzeba przejść jakiś kurs spawania ?))))))))))))

Tylko sąsiedzi dziwnie patrzą jak latam po rabatach z palnikiem

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2316
- Od: 18 wrz 2006, o 13:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Łodzią a Warszawą
- Kontakt:
Świadomość w narodzie hostowym wzrasta, powinieneś się cieszyć, mistrzuTomasz II pisze:Jeny, do czego to doszło... ale faktycznie, bardzo to poręczne;)


Potrzeba natomiast jest matką wynalazku

Szczerze polecam i mówię to z pełną odpowiedzialnością .Tomasz II pisze: Zaczynam sam rozmyślać, czy oby sobie czegoś takiego nie kupić ...
Oszczędza czas i daje pewność a to chyba najważniejsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1823
- Od: 21 wrz 2008, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Miałam na uwadze środki bardziej profesjonalne typu SECUSEP. LISOPHORMINA itp. Skoro są skutecze wobec wirusów typu HBV, HSV czy HIV to powinny chyba sobie poradzić z HVXTomasz II pisze: Środki odkażające niekoniecznie mogą być skuteczne w 100%. Nie wierzę już np. w możliwość zabicia HVX alkoholem, bo jest to wirus z grupy twardych- posiadających białkową ochronkę, która chroni go przed niedogodnościami. Nie sądzę, aby alkohol był w stanie te ochronkę zniszczyć, zwłaszcza w małych stężeniach
Denaturat zatem raczej odpada.

Jak długo należy gotować narzędzia?
Przecież są leki hamujące namnażanie wirusów. Gdyby tak spróbować podlewać, nie pryskać, podejrzane hosty czymś w typie Acyklowiru?Tomasz II pisze:Elu, opryski przeciw wirusom nie są skuteczne. Wirus to zupełnie inny organizm, niż bakterie i grzyby.
HVX to coś takiego jak grypa, aids.
Czy ktoś już tego próbował?
Bierz najsilniejsze, nie znam się aż tak na środkach odkażających jak Ty 
Elu, skoro tak wielcy specjaliści amerykańscy, działający w potężnych hostowych organizacjach od wielu lat nie potrafili zaradzić problemowi żadnym środkiem to chyba mówi to samo za siebie. Na to sposobu nie ma, tylko profilaktyka, a profilaktyka to obowiązkowe pozbycie się zarażonych egzemplarzy i nie kupowanie ich byle gdzie.
Znacznie więcej pieniędzy idzie na walkę z HIV i co? Bez skutku.

Elu, skoro tak wielcy specjaliści amerykańscy, działający w potężnych hostowych organizacjach od wielu lat nie potrafili zaradzić problemowi żadnym środkiem to chyba mówi to samo za siebie. Na to sposobu nie ma, tylko profilaktyka, a profilaktyka to obowiązkowe pozbycie się zarażonych egzemplarzy i nie kupowanie ich byle gdzie.
Znacznie więcej pieniędzy idzie na walkę z HIV i co? Bez skutku.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1823
- Od: 21 wrz 2008, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Elu, dałem Ci na priva link do tematu, w którym opisałem jak najwięcej odmian, u których występują objawy od chwili zakażenia, przypominam, temat HOSTA - wirus HVX, na samym początku działu HOSTY.
Te o delikatniejszych liściach mogą pokazać wirusa szybko, nawet już po roku. sieboldiany, czyli te o wielkich, grubych liściach niestety nawet po 7 od zakażenia.
Ale tu nie ma żadnej pewności, bo wirus zachowuje się przeróżnie. Jak z aids, można być nosicielem i nie wiedzieć o tym przez wiele lat.
Narzędzia gotuje normalnie, wkładam do letniej wody i do zagotowania, on ginie już w 60 stopniach.
Elu, zrób rachunek sumienia i spróbuj odtworzyć w swojej kolekcji miejsca ich zakupu ( ja zawsze takie notatki prowadzę) i bądź czujna jeśli chodzi o hosty nabyte w marketach. Te prawie na 100 % mają HVX.
Te o delikatniejszych liściach mogą pokazać wirusa szybko, nawet już po roku. sieboldiany, czyli te o wielkich, grubych liściach niestety nawet po 7 od zakażenia.
Ale tu nie ma żadnej pewności, bo wirus zachowuje się przeróżnie. Jak z aids, można być nosicielem i nie wiedzieć o tym przez wiele lat.
Narzędzia gotuje normalnie, wkładam do letniej wody i do zagotowania, on ginie już w 60 stopniach.
Elu, zrób rachunek sumienia i spróbuj odtworzyć w swojej kolekcji miejsca ich zakupu ( ja zawsze takie notatki prowadzę) i bądź czujna jeśli chodzi o hosty nabyte w marketach. Te prawie na 100 % mają HVX.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1823
- Od: 21 wrz 2008, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
temat HOSTA - wirus HVX przeczytałam cały
Host z marketu nie mam, miejsca i kolejności zakupu mam dokładnie opisane
Chodziło mi bardziej o to, kiedy można już robić test na HVX - czy będzie pozytywny, jeśli wirus jest jeszcze w stanie utajenia nie dając objawów
Jednym słowem zastanawiam się, czy jest w tej chwili sens robienia nietaniego testu na hostach, które szły w jednej paczce lub mogły być cięte jednym sekatorem w jednym dniu
co moja zarażona Moonlight

Host z marketu nie mam, miejsca i kolejności zakupu mam dokładnie opisane

Chodziło mi bardziej o to, kiedy można już robić test na HVX - czy będzie pozytywny, jeśli wirus jest jeszcze w stanie utajenia nie dając objawów
Jednym słowem zastanawiam się, czy jest w tej chwili sens robienia nietaniego testu na hostach, które szły w jednej paczce lub mogły być cięte jednym sekatorem w jednym dniu


