Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija-cz.5
- Aurelia92
- 100p
- Posty: 108
- Od: 15 lip 2015, o 23:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Poznania
Re: Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija-cz.5
Ino wybieraj nowy sprzęcik, abyś mogła być na bieżąco ;)
Odnośnie nasiennika, widziałam różnej wielkości nasionek u Ciebie. Mi jeden nasiennik pękł ale miał mega drobniutkie nasionka i tak myślę, czy są ok?
Erin śliczna, Trademark cudo , ostatni Zeryf też piękny
Reszta jak zwykle zachwycająca
Odnośnie nasiennika, widziałam różnej wielkości nasionek u Ciebie. Mi jeden nasiennik pękł ale miał mega drobniutkie nasionka i tak myślę, czy są ok?
Erin śliczna, Trademark cudo , ostatni Zeryf też piękny
Reszta jak zwykle zachwycająca
Sara
Gwiazdy są piękne, ponieważ na jednej z nich istnieje kwiat, którego nie widać. Antoine de Saint-Exupéry
Mój mały zielony Raj
Gwiazdy są piękne, ponieważ na jednej z nich istnieje kwiat, którego nie widać. Antoine de Saint-Exupéry
Mój mały zielony Raj
- crazydaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4935
- Od: 27 cze 2013, o 09:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Keadby UK
Re: Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija-cz.5
jeśli nasionka sa bardzo drobniutke, prawdopodobnie nie dojrzaly, nie rozwinely sie nalezycie. Mialam i takie - wygladaja po kilku dniach jak zasuszone, maja pozapadane "boczki". Mozna to sprawdzic, nacinajac nasionko i umieszczajac je w wodzie. Zdrowe nasionko po jakims czasie bedzie na dnie, taki cherlawiec plywa. Zdarzaja sie takie sytuacje.
Kinga
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
- crazydaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4935
- Od: 27 cze 2013, o 09:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Keadby UK
Re: Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija-cz.5
Aurelia, mam odpowiedz chyba, na pytanie dot. nasiennikow i czasu dojrzewania. Zerwalam te "odwieczne" z Adonisa - oba puste. Nasionka wewnatrz wielkosci moze pestki kiwi. Czyli wszystko wskazuje na to, ze jak za dlugo to "muka".
Kinga
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20122
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija-cz.5
Wspaniały kolor tego kwiatu. Określenie "chwast" do niego zupełnie nie pasuje!
- crazydaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4935
- Od: 27 cze 2013, o 09:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Keadby UK
Re: Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija-cz.5
Ja tak lubie. Mowie o nich "chwasty", czasem tlumacze ze jak sie nie ogarna to kompost... Taka forma komunikacji, zeby sobie nie myslaly.
Koenig mi zakwitl. Strasznie sie obijal ostatnimi czasy, zrzucal paczki, pochorowal sie... Jak to Karol mawia, "calkiem bosy jest".
A to cudenko ma swoja historie. W ramach eksperymentu zanabylam droga kupna garsc czlonow zygokaktusa i kaktusa wielkanocnego pt. MIX. Stwierdzilam, ze sprobuje sie zabawic, wiele nie ryzykujac bo nie bylo to drogie. Czesc oczywiscie padla pod moja troskliwa opieka, czesc jednak pomimo tej opieki dala rade. Czemu tak pomimo? Bo Kingusia jest geniusz i skoro cos nazywa sie kaktus, to na pewno MUSI miec duzo slonca! No, ale pomimo ze nazywa sie kaktus, to na pewno musi byc troskliwie podlewane. Totez czesc wyschla, czesc zgnila, czesc jednak wykazala sie ponadnormatywna wola zycia i wypuscila korzenie. Radosnie upchalam do dwoch doniczek, pewna ze to co ocalalo, to wylacznie grudniki. Okazalo sie, ze jeden malusi czlon to jednak kaktus wielkanocny, wiec w tej kwestii tez namieszalam. Nie wypatrzylam tej roznicy, mimo ze ja znam. Ok. C.d. zyciowej drogi biednych chwastkow nadal byl wyboisty, bo przeciez kaktus... I tak sobie na zmiane marszczyly sie, to podlewalam, jak podlalam porzadnie to sie rozpadaly, albo gnily od dolu... W koncu walnelam focha i wyeksmitowalam je z limitowanej powierzchni parapetowej na mniej ekskluzywna miejscowke w kuchni. Obok okna, bez slonca, na uboczu, gdzie czlowiek czasem zapominal zajrzec, podlal jak sobie przypomnial... Nastepnym krokiem mial byc kompost. A im sie spodobalo. Ciekawa jestem jakie jeszcze kolory mam...
Koenig mi zakwitl. Strasznie sie obijal ostatnimi czasy, zrzucal paczki, pochorowal sie... Jak to Karol mawia, "calkiem bosy jest".
A to cudenko ma swoja historie. W ramach eksperymentu zanabylam droga kupna garsc czlonow zygokaktusa i kaktusa wielkanocnego pt. MIX. Stwierdzilam, ze sprobuje sie zabawic, wiele nie ryzykujac bo nie bylo to drogie. Czesc oczywiscie padla pod moja troskliwa opieka, czesc jednak pomimo tej opieki dala rade. Czemu tak pomimo? Bo Kingusia jest geniusz i skoro cos nazywa sie kaktus, to na pewno MUSI miec duzo slonca! No, ale pomimo ze nazywa sie kaktus, to na pewno musi byc troskliwie podlewane. Totez czesc wyschla, czesc zgnila, czesc jednak wykazala sie ponadnormatywna wola zycia i wypuscila korzenie. Radosnie upchalam do dwoch doniczek, pewna ze to co ocalalo, to wylacznie grudniki. Okazalo sie, ze jeden malusi czlon to jednak kaktus wielkanocny, wiec w tej kwestii tez namieszalam. Nie wypatrzylam tej roznicy, mimo ze ja znam. Ok. C.d. zyciowej drogi biednych chwastkow nadal byl wyboisty, bo przeciez kaktus... I tak sobie na zmiane marszczyly sie, to podlewalam, jak podlalam porzadnie to sie rozpadaly, albo gnily od dolu... W koncu walnelam focha i wyeksmitowalam je z limitowanej powierzchni parapetowej na mniej ekskluzywna miejscowke w kuchni. Obok okna, bez slonca, na uboczu, gdzie czlowiek czasem zapominal zajrzec, podlal jak sobie przypomnial... Nastepnym krokiem mial byc kompost. A im sie spodobalo. Ciekawa jestem jakie jeszcze kolory mam...
Kinga
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija-cz.5
Koening jest cudowny czy on w rzeczywistości też ma tak żywy kolor? O grudnikach już kiedyś pisałaś - no proszę, jednak dalej kwitną Pocieszę Cię, że swojego największego też o mało na kompost nie wysłałam, bo w upał podlewa się częściej i więcej, zwłaszcza tak dużą roślinę Jednak przeżył, chociaż nadal jest trochę zmarszczony to ma pączki
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20122
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija-cz.5
Jakże mi brakowało Twoich barwnych historii...
Koenig imponujący. Jeden z tych co to muszą się podobać!
Jakkolwiek jestem człek w kaktusach zadurzony to tego typu kaktusów nie hodowałem, nie hoduję i chyba hodować nie będę. Ale piękno ich niepozornych kwiatuszków do mnie przemawia... Ten kolorek na Twoim jest zajefajny!!
Koenig imponujący. Jeden z tych co to muszą się podobać!
Jakkolwiek jestem człek w kaktusach zadurzony to tego typu kaktusów nie hodowałem, nie hoduję i chyba hodować nie będę. Ale piękno ich niepozornych kwiatuszków do mnie przemawia... Ten kolorek na Twoim jest zajefajny!!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija-cz.5
Koenig ładny, zresztą, mnie się tam każdy pokazany przez Ciebie kwiat hibiskusa podoba
I nie dziwię się, że grudnik się poprawił po zmianie miejscówki na mniej ekskluzywną. To taka roślina, na którą im mniej chuchasz, tym lepiej sobie radzi
I nie dziwię się, że grudnik się poprawił po zmianie miejscówki na mniej ekskluzywną. To taka roślina, na którą im mniej chuchasz, tym lepiej sobie radzi
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
Re: Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija-cz.5
Bardzo ładnie zakwitł Koenig, kwiat wygląda zupełnie nie hibiskusowo. Takie kolory kojarzą mi się z kanną.
A grudniczek jeszcze ładniejszy, takiego - to ja nie widziałam. Piękny jest.
A grudniczek jeszcze ładniejszy, takiego - to ja nie widziałam. Piękny jest.
- crazydaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4935
- Od: 27 cze 2013, o 09:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Keadby UK
Re: Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija-cz.5
Blueberry, tak. Koenig ma cudownie cieply odcien zolci, wchodzacy niemal w pomarancz i czerwone rumience. Bardzo intensywny kolor.
Henryku, nie takie one niepozorne. Zygokaktus porzadnie obsypany kwiatami, to calkiem mily oku widok. Moj to jeszcze sierota, ale mam nadzieje, ze z czasem sie dogadamy.
Wisnia, ja mam tendencje do zaglaskiwania na smierc. Chwastow przynajmniej. Tu byl chyba problem z zygokaktusami. Mysle, ze na lodowce w kuchni im dobrze, bo nie rzucaja sie w oczy i nie laze dopieszczac co chwile.
Barbra, lubie Koeniga bo jest ciut inny, dla mnie urok lezy w kolorze i tych czerwonych "rumiencach". Ja tez... Rozne kolory widywalam, takiego widze pierwszy raz, ale nie narzekam - przypomina mi adenium.
Zapomnialam pochwalic jeszcze jednego drania, a popisal sie calkiem przyzwoicie:
Troche przesadzil i polazl w hoje, ale wlasnie konczy kwitnienie i... dochrapie sie golenia.
Henryku, nie takie one niepozorne. Zygokaktus porzadnie obsypany kwiatami, to calkiem mily oku widok. Moj to jeszcze sierota, ale mam nadzieje, ze z czasem sie dogadamy.
Wisnia, ja mam tendencje do zaglaskiwania na smierc. Chwastow przynajmniej. Tu byl chyba problem z zygokaktusami. Mysle, ze na lodowce w kuchni im dobrze, bo nie rzucaja sie w oczy i nie laze dopieszczac co chwile.
Barbra, lubie Koeniga bo jest ciut inny, dla mnie urok lezy w kolorze i tych czerwonych "rumiencach". Ja tez... Rozne kolory widywalam, takiego widze pierwszy raz, ale nie narzekam - przypomina mi adenium.
Zapomnialam pochwalic jeszcze jednego drania, a popisal sie calkiem przyzwoicie:
Troche przesadzil i polazl w hoje, ale wlasnie konczy kwitnienie i... dochrapie sie golenia.
Kinga
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija-cz.5
Golić? A taki ładny i bujny a kwitnienie piękne
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Re: Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija-cz.5
Ach, to rzeczywiście drań, w hoje zachciało mu się poleźć. Ale daruj mu, bo śliczny jest, szkoda ciąć.
- crazydaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4935
- Od: 27 cze 2013, o 09:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Keadby UK
Re: Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija-cz.5
Akurat aeschynanthusom przycinanie dobrze robi bo sie rozkrzewiaja. Nie do zera, tak do polowy dlugosci by mu sie nalezalo i niech idzie w mase.
Kinga
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka