Dziękuję bardzo wszystkim, ale mnie ucieszyliście tymi licznymi odwiedzinami
No co ja Wam poradzę na mróz i śnieg? W końcu jest luty - coraz bliżej wiosna, ale teraz jednak mamy jeszcze luty
. Według Amerykanów wiosna w Polsce ma być w połowie marca, a póki co pozostaje nam się zmagać z łopatą do śniegu
Kasia, to jeszcze nie wszystkie storczyki
. Co do kaktusów, to marszczenie czy ubytek masy podczas zimowania jako tako nie jest czymś nienormalnym, w końcu długo nie dostały wody
Ale różne rzeczy mogą się dziać - jeżeli nie jesteś pewna, wrzuć zdjęcie u siebie, zobaczę i Ci powiem, czy jest trup, czy też nie ma się czym martwić
.
Adenia zimowałam na parapecie z betlejemskimi, to jest parapet południowy 18-20 stopni. Podlewałam szczątkowo, kiedy kaudeks zaczynał mięknąć. Kiedy podrosną, pewnie pokuszę się o ich zimowanie razem z kaktusami.
Emi i Lucy, łysieniem gwiazd się nie martwcie - są po kwitnieniu, zrzucają liście, następne kwitnienie za rok
Zostawcie je tak jak stoją, ograniczcie nieco podlewanie - z trybu obfity do umiarkowany, u mnie to oznacza raz na tydzień zamiast co 3 dni
. Jak będą całkiem, albo prawie całkiem łyse, możecie je przyciąć, a potem czekajcie, aż dadzą Wam znak, czy wypuszczą nowe pędy, czy odmówią współpracy.