Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20134
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Ładnie i zielono u Ciebie. Chociaż zdecydowanie wolę ciernie niż liście ale taki przerywnik doceniam. Bo rośliny masz ciekawe i naprawdę doskonale wyglądają.
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Lucy , zadziwiasz mnie, nawet begonie masz? No to Ty jesteś wszechstronna.
Hippeastrum już tylko- tylko, aż mnie się tęskno zrobiło za takimi widokami, bo moje dopiero niedawno poszły spać. U Ciebie nacieszę oczy.
Hippeastrum już tylko- tylko, aż mnie się tęskno zrobiło za takimi widokami, bo moje dopiero niedawno poszły spać. U Ciebie nacieszę oczy.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Etam, wszechstronna. Wręcz przeciwnie - strasznie monotematyczna - kaktusy i kaktusy.
A w międzyczasie próbuję to z tym, to z tamtym.
Begonie się dopiero ukorzeniają, co z nimi jeszcze będzie, to nie wiadomo. Podobnież jak z paprociami, do których robię podejście kolejne. Docelowo jedne i drugie mają zostać wyniesione do szkoły.
Henryku, Basiu - dzięki
A propos szkoły - kalatea stromante wypuściła pięknego nowego liścia! Chyba jej tam dobrze
A sprzątaczki stukają się w głowę, jak widzą, że sobie przywożę deszczówkę
Za to dzieci zauważają i wyraźnie doceniają, że w naszej pracowni są najładniejsze okna
Btw - na każdym monitorze z początkiem września nakleiłam małą uśmiechniętą buźkę. Najpierw zdziwienie, ale z czasem - jakby jednak działają
A w międzyczasie próbuję to z tym, to z tamtym.
Begonie się dopiero ukorzeniają, co z nimi jeszcze będzie, to nie wiadomo. Podobnież jak z paprociami, do których robię podejście kolejne. Docelowo jedne i drugie mają zostać wyniesione do szkoły.
Henryku, Basiu - dzięki
A propos szkoły - kalatea stromante wypuściła pięknego nowego liścia! Chyba jej tam dobrze
A sprzątaczki stukają się w głowę, jak widzą, że sobie przywożę deszczówkę
Za to dzieci zauważają i wyraźnie doceniają, że w naszej pracowni są najładniejsze okna
Btw - na każdym monitorze z początkiem września nakleiłam małą uśmiechniętą buźkę. Najpierw zdziwienie, ale z czasem - jakby jednak działają
- Kasiula17
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6320
- Od: 18 lis 2013, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Kurczę ja oglądam zdjecia dokładnie i widzę cudne ujęcie żółwia z mnóstwem maluchów za nim
Sprawdź proszę Begonia corallina luzerna i begonia grandis evansiana
Śliczne widoczki
Sprawdź proszę Begonia corallina luzerna i begonia grandis evansiana
Śliczne widoczki
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Corallina, tak! Dzięki!
Pozostałe nie jestem pewna. Musze przysiąść w wolniejszej chwili, przejrzeć wątek o begoniach, który tu niedawno odkryłam, albo pogrzebać w necie.
Ta natomiast jest tamaya. Jakiś czas temu ogoliłam jej gałązki, już mają korzonki w wodzie, trzeba będzie posadzić, a ona sama puściła w kilku miejscach nowiutkie listeczki
Ale za to na jednym z hibiskusów - pogrom!!! Nie zaglądałam na niego kilka dni, przed chwilą przychodzę i - zobaczcie sami jak zeżarty
Dwie gąsienice zostały zlokalizowane i zutylizowane Mam nadzieję, że były tylko dwie.
To jeszcze na koniec zdjęcie kiepskie, bo z lampą, ale w sumie radosne, bo już-już lada moment. Pierwsze kwitnienie Magic green. Coraz większe szanse na zgodność z deklarowaną odmianą
Pozostałe nie jestem pewna. Musze przysiąść w wolniejszej chwili, przejrzeć wątek o begoniach, który tu niedawno odkryłam, albo pogrzebać w necie.
Ta natomiast jest tamaya. Jakiś czas temu ogoliłam jej gałązki, już mają korzonki w wodzie, trzeba będzie posadzić, a ona sama puściła w kilku miejscach nowiutkie listeczki
Ale za to na jednym z hibiskusów - pogrom!!! Nie zaglądałam na niego kilka dni, przed chwilą przychodzę i - zobaczcie sami jak zeżarty
Dwie gąsienice zostały zlokalizowane i zutylizowane Mam nadzieję, że były tylko dwie.
To jeszcze na koniec zdjęcie kiepskie, bo z lampą, ale w sumie radosne, bo już-już lada moment. Pierwsze kwitnienie Magic green. Coraz większe szanse na zgodność z deklarowaną odmianą
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Brawa dla pączusia czekamy dalej na premierę tamaya fajnie po goleniu odrasta, chyba już ma swoje lata, bo gałązki wyglądają jak zdrewniałe Dobrze że znalazłaś szkodniki na hibiskusie, mam nadzieję że to wszystkie
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
I ja bardzo kibicuję, aby to był Magic green .
Lucy, po co bawić się w eufemizmy? Takie gąsiennice to ja po prostu biorę i rozdeptuję, i nie czuję obrzydzenia, ani nie mam wyrzutów sumienia, wręcz przeciwnie, czuję satysfakcję . Ale tak w ogóle to lubię zwierzaki .gąsienice zostały zlokalizowane i zutylizowane
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Ja też
Ciachnęłam je na pół nożycami krawieckimi
Ciachnęłam je na pół nożycami krawieckimi
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Lucy, no przelicytowałaś mnie . Motylki lubię, ale dlaczego te gąsienice pchają się w nasze doniczki. W lecie siedzą mi zawsze w pelargoniach i szatkują liście. Dla takich potworów nie ma zmiłowania.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
O tak, pelargonie mojej mamy strasznie oberwały od gąsieniczek tego lata, strasznie były poobgryzane. Jak już złoczyńców wymordowałam, to się pelargonie odrodziły, ale co z tego, jak to już wrzesień był - teraz kwitną mi w piwnicy, ale nie ma jak podziwiać
Pilnuj, Lucy, tego swojego hibiskusa!
Pilnuj, Lucy, tego swojego hibiskusa!
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4200
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Hejka Lucy
Kwiat orbei niezwykle oryginalny,mniejsza z nazwą begonii bo jej liście pięknie się prezentują a Mathilda zjawiskowa
Gratulacje za udane polowanie na gąsienice
Pozdrawiam.
Kwiat orbei niezwykle oryginalny,mniejsza z nazwą begonii bo jej liście pięknie się prezentują a Mathilda zjawiskowa
Gratulacje za udane polowanie na gąsienice
Pozdrawiam.
- ktoś
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4530
- Od: 11 lis 2008, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Wszystko śliczne . Nie wiadomo co bardziej podziwiać taka różnorodność .
Mój Magic Green jeszcze śpi .
Mój Magic Green jeszcze śpi .
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Dziękuję wszystkim miłym Gościom
Najpierw muszę się troszkę wytłumaczyć - bo z tymi nożyczkami to nie było tak, że poszłam uzbrojona na polowanie, tylko akurat miałam je w ręku, kiedy stanęłam przy oknie i odkryłam spustoszenie. Tak sobie myślałam, że to musi być coś większego, już latem miałam gąsienice na innym hibiskusie i podobne uszkodzenia, nauczona więc doświadczeniem, że one się świetnie kamuflują zaczęłam przyglądać się wszystkim ogonkom na roślince, no i znalazłam. Wtedy te nożyczki się jakoś same przydały
Kwiatów dziś znów nie będzie. Jeszcze trochę trzeba poczekać
Ostatnio byłam na zakupach i tym razem nie odmówiłam sobie małej przyjemności
Szkoda, że to nie któreś z pofalowanymi brzegami, ale też przecież ładne.
I jeszcze z półki do wyrzucenia za 2 zł - mini storczyczek. Niespodzianka, bo nie było już żadnych śmieci po kwiatkach, więc nie wiem, jak kwitnie. Nie wiem zresztą czy się utrzyma, wysuszony okrutnie był, ale korzonki w całkiem niezłym stanie. Przesadzić muszę.
Najpierw muszę się troszkę wytłumaczyć - bo z tymi nożyczkami to nie było tak, że poszłam uzbrojona na polowanie, tylko akurat miałam je w ręku, kiedy stanęłam przy oknie i odkryłam spustoszenie. Tak sobie myślałam, że to musi być coś większego, już latem miałam gąsienice na innym hibiskusie i podobne uszkodzenia, nauczona więc doświadczeniem, że one się świetnie kamuflują zaczęłam przyglądać się wszystkim ogonkom na roślince, no i znalazłam. Wtedy te nożyczki się jakoś same przydały
Kwiatów dziś znów nie będzie. Jeszcze trochę trzeba poczekać
Ostatnio byłam na zakupach i tym razem nie odmówiłam sobie małej przyjemności
Szkoda, że to nie któreś z pofalowanymi brzegami, ale też przecież ładne.
I jeszcze z półki do wyrzucenia za 2 zł - mini storczyczek. Niespodzianka, bo nie było już żadnych śmieci po kwiatkach, więc nie wiem, jak kwitnie. Nie wiem zresztą czy się utrzyma, wysuszony okrutnie był, ale korzonki w całkiem niezłym stanie. Przesadzić muszę.