Ewo
nie polowałam jakoś szczególnie na ten kwiat.
Pierwsze zdjęcie jakie umieściłam w poście zrobiłam o godz.12.13
drugie i trzecie o g. 14.32
Pracowałam w ogródku więc po prostu zrobiłam zdjęcia tego co było w danym momencie.
Kolor kwiatu jest ciemno bordowy,może to bordo z domieszką brązu ale jest to
bardzo ładny kwiat.
To jest Stapelia grandiflora,miałam kiedyś też Stapelia hirsuta ale .. no nie mam chyba jej już.
Została jeszcze orbea,która ma dwa paki i jeden już dość mocno nabrzmiały.
To są dość stare rośliny bo ja kiedyś kolekcjonowałam sukulenty,właściwie od zawsze je miałam
miałam fobie na ich tle,ale wydaje mi się nadal
że pozbyłam się jej
Mnóstwo roślin wydałam ale nie do końca umiem rozstać się z nimi.
Pozbywając się ich zostawiłam sobie po 1-2-3 'świeczki' i one po prostu rosną.
Od wiosny do późnej jesieni stoją w ogrodzie na tle ściany z wystawa południową
na której rośnie winobluszcz.
Mają więc pełne słońce,od świtu do godz 16.00 - 17.00
Upały im nie straszne.
Tego lata było iście afrykańskie lato i powiem szczerze,że bardzo rzadko je podlewałam.
Pokaże je jeszcze raz.
One ustawione są wg wzrostu,nie zasłaniają siebie nawzajem.
I jeszcze raz 'gwiazda'
foto z g. 17.37
Henryku
wkładałam dziś nos kilka razy w ten środek by wreszcie pod wieczór poczuć ten niemiły zapach.
Nie jest jednak wyraźny ani tym bardziej uciążliwy skoro doniczka stoi na powietrzu.
Ale muchy przyciągał.
Paulinko
Ty nie masz "Lisa"? Nie może być.
Ja przymierzam się do zrobienia jej sadzonki od wiosny i tak bardzo,bardzo żal mi jest uciąć ją,
że chyba zrezygnuję z tego rozmnożenia.
Czarna Mambo - to prawda. "Lisa" jest tak ładna,że powinna być podstawą każdej kolekcji hoja.
Ale jak sama wiesz
jest cała masa przepięknych i wszystkich ich mieć nie można choć bardzo by się chciało wiele.
Mam nadzieję,że nie zgubi pąków,że zakwitnie.
znaczy miałam ale poszła w inne ręce 
Aż mnie samej serce pękło, jakie one cudowne!
