Balkon, z wątkiem dziecięco-kocim

[Anah]

Anah, zainspirowałaś mnie tym drzewkiem oliwnym - naprawdę można je w naszym klimacie uprawiać?? M. tak się podpalił, że mi pistację podpowiada.

Nie wiem, jak pistacja, ale oliwka na pewno - moja koleżanka przywiozła sobie do Polski taką z Włoch, i to kilkuletnią. Od końca maja do początku października trzyma ją na balkonie - przyrasta jak szalona, no i owocuje! Na zimę wstawia ją na ganek, w którym ma ok. 10-15 stopni. Drzewko jest u niej już czwarty rok i ma się naprawdę bardzo dobrze Oleander to też dobry pomysł! Generalnie możesz śmiało wybierać spośród roślin śródziemnomorskich - na południowym balkonie będą się czuły jak w domu

[trzy_koty]

Udało mi się w końcu sfotografować moją dżunglę (choć jakże daleko mi do Anusinej ). Napstrykałam dużo, więc zaserwuję Wam to w kilku odsłonach. Na pierwszy ogień - prawa część balkonu, czyli Zakątek Dziecięcy (emka29, specjalnie dla Ciebie! ):

Na progu doniczka z trawą i estragon, a pod balustradą mięty - cytrynowa i czekoladowa:


Miejsce do zabawy - czasem rozwieszamy nad nim ażurowy kocyk jako baldachim:


Tegoroczny powojnik 'Polish Spirit' (poprzedni nasz piękny niestety nie przetrwał tej zimy):



A na balustradzie tej części balkonu - scewola fioletowa i ciemna komarzyca:


Eksperymentalnie posadzona pelargonia, jedyna jaka mi wpadła w oko w ogrodniczym. ;)


Jasna komarzyca i biała bakopa:


Pięknie pachnący goździk i kawałek szałwii (nie używam jej zupełnie jako zioła, ale świetnie się czuje na naszym balkonie i pięknie rośnie):


I w tym miejscu zapytam: czy ktoś ma przepis na goździki? U mnie bardzo szybko zaczynają przekwitać... co ja robię nie tak?

Jak widzicie dużo u mnie fioletu, a to dlatego, że ściany balkonu i płyty na balustradzie są w takim nieciekawym jasnożółtym kolorze... fiolet nieźle się z nimi komponuje. wisnia897, właśnie dlatego nie mam uczepu - nie mogę się przekonać do żółtych roślin na tle tych żółtych ścian.

[x-F-7]

U mnie zdjęcia się nie wyświetlają.

[trzy_koty]

Filigranowa27 dzięki za informację, teraz powinno być już ok.

[wisnia897]

Co ja mogę Ci powiedzieć o goździkach, to tyle, że te kupne też szybko mi przekwitają. Natomiast w zeszłym roku wysiałam goździki z nasion i w tym roku kwitły, i kwitły, i pewnie dalej by kwitły, gdyby je przyciąć, bo wypuszczały nowe pędy i pąki, ale musiałam je powyrywać, bo były na miejscu "byle jakim" (z racji tego, że wysiewałam na próbę, eksperymentalnie) i brakowało mi miejsca na coś innego.

[Magdallena]

No, ładna ta "mięta" na progu
Napisz proszę kilka słów, jak ją uprawiasz- jak Ci rośnie, czy zimuje itd. Mi ładnie zimuje i wypuszcza nowe pędy zimą, a w sezonie takie dziadostwo się robi, że szkoda na nią miejsca. W weekend byłam na Mazurach i na krowiej łączce wykopałam kilka sadzonek. Może się przyjmą i się sprawdzą.

[trzy_koty]

wisnia897 a goździki wysiewa się jesienią, czy trzeba było je wysiać na wiosnę, żeby mi w przyszłym roku zakwitły?

Magdallena u mnie mięta jest intensywnie użytkowana całe lato, więc czasem się zdarza, że nie ma już co zimować. Ale w razie czego - parapet kuchenny od północnej strony daje radę. Nic specjalnego z nią nie robię i chyba jest podobnie jak u Ciebie: zimą w domu rośnie lepiej niż latem na balkonie. Ale u mnie na balkonie jest w cieniu cały czas - może gdyby dostała trochę słońca, rosłaby lepiej..? A u Ciebie stoi w słońcu?

[wisnia897]

Na opakowaniu podano czas wysiewu goździków maj-czerwiec. Ja wysiałam w lipcu, tak samo jak bratki

[Magdallena]

Mięta u mnie w półcieniu. Bezpośrednio słońce ma może z godzinę dziennie. Te sadzonki, które pobrałam z Mazur rosły pod drzewem i były w cieniu, a takie ładne.

[trzy_koty]

Bo mięta niby lubi cień. Ale chyba umie się dostosować, bo pamiętam z dzieciństwa taki klomb kwiatów na wakacjach, trochę zdziczały - i na samym szczycie, w pełnym słońcu - wielkie krzaczory mięty.

wisnia897 o, to jeszcze mam szanse! Chyba dziś poszukam nasion.

[trzy_koty]

Czas na kolejną porcję zdjęć z reszty balkonu. Zacznijmy może od parapetu:

Taki mam widok z okna:


Tytoń ozdobny czuje się u mnie wyjątkowo dobrze i kwitnie jak szalony:


A to bazylia z biedry - była taką ot, niepozorną sadzonką w dziale warzywno-owocowym, a teraz rośnie wspaniale, nie nadążamy jej zjadać. ;)


I jeszcze pietrucha z własnego wysiewu:


Tuż przy progu drzwi "przynęta na koty" - mało estetyczna, ale skutecznie odwraca ich uwagę od zżerania innych roślin. Uff. A obok lawenda.


Korytka na balustradzie w tej części balkonu:


I nasze uprawy:


Sałata Dziewczynki:




A tak to wygląda w całości:

[emka29]

Ewo, dziękuję za relację fotograficzną, widać, że Dziewczynka i Chłopiec idą w Twoje ślady i interesują się roślinkami, choćby tylko w celach konsumpcyjnych tak bardzo kolorowo u Ciebie, podoba mi się, jak ja idę na roślinkowe zakupy, to w oko mi wpadają głównie fioletowości, wiec tak monotematycznie raczej i nadal zazdroszczę miejsc siedzących w przyszłym tygodniu przeprowadzam się do koleżanki "podlewać kwiatki" na czas jej urlopu i zgodziłam się tylko dlatego, że będę sobie mogła wypijać poranną kawę na jej wielkim tarasie

[wisnia897]

Oo, jak ładnie! Mam nadzieję, że często siadasz na tym leżaczku i cieszysz oczy zielenią