Chciałabym się pochwalić swoją skromną jak do tej pory kolekcją, a także kolekcją kwiatków mojej mamy.
Na początek mój pierwszy zakup. Kalanchoe z kauflandu o pełnych kwiatach o kolorze jasno różowym z białymi obwódkami.


Druga kalanchoe. Dostałam od cioci, ale albo zmiana klimatu albo moje błędy w podlewaniu i kwiatek mi zmarniał. Dolne liście zwiędły i opadły. Ale ładnie zakwitł mimo wszystko.


Zakupione ostatnio w OBI - fikus elastica. Niestety po przeniesieniu z samochodu do domu chwilę nie był zakryty i chyba dwa liście u góry zmarzły. Przesadzony już został do nowej ziemi. Zobaczymy co dalej z nim będzie. Mam nadzieję że się wykaraska i będzie pięknie rósł.


Rośnie nowa kalanchoe, chyba lanciniata. Kwitnie na żółto.

Peperomia i kalanchoe wsadzone razem:

Ukorzenione w wodzie grudnie i już posadzone:
czerwony

biało-różowy

pomarańczowy

A na koniec dziś grubosz hobbit:
mój rozmnażany z liścia


i mamy duży hobbit


Kasia