
Pozdrawiam wszystkich oglądających serdecznie i życzę miłego odbioru.
Stojak dość ciekawy i nie kosztował majątku ;), a na dodatek pozwolił uchronić
Sierściucha przed zgubnym wpływem szeflery:

od góry:
- szeflera
- palemka (prawdopodobnie koralowa)
- gwiazda betlejemska
- kalanchoe
- kocia trawa ;)
Cyklameny dwa - dostałam w marcu, kwitły jak szalone, teraz trochę przystopowały, ale mają mnóstwo nowych pączków

Dracena wonna

Skąd wiem, że wonna? Sprawdził to mój nieodzowny kwiatowy pomagier


Przechowalnia parapetowa ;)

Od lewej:
- chińska róża (dostałam sadzonkę 3-listkową na koniec sierpnia, rośnie jak szalona, cel: wyhodować formę pienną

- epifity (kaktus wielkanocny i coś jeszcze ;))
- anturium
- drzewka szczęścia
- groszek pachnący (4 ziarenka gdzieś znalezione, jak zakwitnie będzie pięknie pachnieć zimą

- sklepowe zdechlaki: 3 róże (2 herbaciane, 1 czerwona) i krzaczek (wszystkie zakupione po 10 gr/szt)
Kwiatki na balkonie

Kompozycje własne, a wśród nich:
- pilea
- peperomia
- kordylina
- bluszcz
- begonia
- fuksja (kwitnie drugi raz w tym sezonie, ceł: wyhodować formę pienną)
- zeszłoroczny świerk świąteczny

- jest jeszcze pomarańczowa kalia, ale szykuje się do spoczynku i jest niefotogeniczna (straciła większość liści, ostatnie już żółkną)
No i na koniec moje ulubione - storczyki
2 duże (różowate ;)), już raz w tym roku kwitły, jeden puszcza nowy pęd, oba mają malutkie nowe listki

2 maluszki (kremowy i fioletowy), obu już kwitły, czekam na następny raz, na razie puszczają liście i korzonki.
