Rośliny Moniki-narodziny wielkiej miłości

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
monika r
100p
100p
Posty: 157
Od: 6 sie 2010, o 14:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg

Rośliny Moniki-narodziny wielkiej miłości

Post »

:wit Witam wszystkich serdecznie.
Mam na imię Monika i jestem świeżo upieczoną forumowiczką.
Moja "kolekcja" składa się jedynie z 10 gatunków roślin,ale to i tak sporo,jeśli wziąć pod uwagę fakt,że jeszcze niespełna trzy m-ce temu byłam kompletną ignorantką.
Gdy 3,5 roku temu wprowadzałam się do własnego mieszkania, dostałam od rodziny trzy "kwiatki" :skrzydłokwiata, żelazne liście i małego kaktusa w wiklinowym koszyczku.Wszystkie je traktowałam bardzo po macoszemu,bo nigdy wcześniej nie uprawiałam roślin i nie miałam o nich bladego pojęcia. Moja "pielęgnacja" ograniczała się do okazjonalnego ich podlewania (nierzadko przelania)-to cud,że wciąż żyją!

Biedaki wegetowałyby tak pewnie do dziś,ale 10 czerwca tego roku przytargałam do domu z osiedlowego marketu nieplanowany zakup: wielkiego,"złotego" kaktusa.Ponieważ byłam ciekawa co to za jeden i jak się z nim obchodzić,zaczęłam intensywnie przeszukiwać internet w celu zdobycia jakichkolwiek informacji.Przy tej okazji poczytałam sobie co nieco o pozostałych moich "zielskach".Wówczas mnie olśniło!Po raz pierwszy spojrzałam na nie,jak na istoty żywe,które też mają swoje potrzeby!
Rozczuliła mnie ich mizerna kondycja i postanowiłam zmienić ich dotychczasowy,podły los.I wtedy wszystko się zaczęło...Teraz każdy dzień zaczynam i kończę doglądając moich podopiecznych,jako pierwsze witam je po przyjściu z pracy,poświęcam im niemal każdą wolną chwilę-czyżby to miłość ;:167 :?:

A oto trzej moi najstarsi rezydenci:
Skrzydłokwiat (Spathiphyllum wallisii)
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Gdy go dostałam składał się z trzech dorodnych kłączy i pięknie kwitł,później było z nim coraz gorzej ,aż zostało tylko jedno schorowane kłącze (pozostałe dwa zgniły).Widać,że po przesadzeniu odżywa i wypuszcza nowe,zdrowe listki :heja

"Żelazne liście" (Aspidistra elatior)
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Rok temu o mało jej nie straciłam przez atak przędziorków.Zorientowałam się,że coś jest nie tak,gdy większość liści przybrało rdzawy kolor a ich spodnie strony pokrywała gęsta pajęczynka.Częste kąpiele i worek foliowy założony na tydzień uratowały jej życie.Tego lata przybyło jej sporo ładnie zielonych liści.
Obok trzech nowych ,dorodnych liści pojawiło się też coś takiego-czyżby zalążki nowych kłączy?
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Dolichothele camptotricha (s. Mammillaria decipiens ssp.camptotricha-Bird's Nest Cactus)
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Ten biedny kaktusik nie miał ze mną łatwego życia.Gdy w czerwcu tego roku,po trzech latach egzystencji w wiklinowym koszyczku,postanowiłam go w końcu przesadzić,okazało się,że mech dekorujący koszyk był przyklejony silikonem także do kaktusa! Część rośliny była już mumią a reszta nie miała prawie korzeni i dodatkowo u podstawy roiło się od białych robaczków(wełnowce,skoczogonki?).Tak więc kaktusik przeszedł serię zabiegów (kąpiele w ciepłej wodzie z płynem do mycia naczyń,w spirytusie i środkach grzybobójczych,bo dodatkowo przyplątała się jakaś infekcja),w wyniku których stracił sporo swoich delikatnych cierni.Przez miesiąc trzymałam go bez ziemi,by wypuścił nowe korzenienie.W tym czasie mocno się pomarszczył i skurczył.Pod koniec lipca posadziłam go do odpowiedniej mieszanki i dziś wygląda już całkiem nieźle-jak ptasie gniazdko :wink:

To by było tyle na razie.
Mam nadzieję ,że nikogo nie zanudziłam ;:19
W najbliższym czasie przedstawię pozostałe siedem gatunków z mojej skromnej "kolekcji",oraz ich krótką historię ;:7
Jako że jestem mocno początkującym hodowcą roślin,mile widziane będą wszelkie komentarze i sugestie doświadczonych forumowiczów ;:108 .
Pozdrawiam,
Monika R.

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=37610" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Waleria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3604
Od: 12 sty 2007, o 11:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Rośliny Moniki-narodziny wielkiej miłości

Post »

Możliwe,że aspidistra wypuszcza nowy listek, bo kwitnie bardzo oryginalnie - na ziemi.
Waleria
Awatar użytkownika
monika r
100p
100p
Posty: 157
Od: 6 sie 2010, o 14:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Rośliny Moniki-narodziny wielkiej miłości

Post »

Witaj Walerio!Dzięki za odwiedzinki :D
To mogą być nowe listki,choć nigdy dotąd nie widziałam ,by przed pojawieniem się nowego liścia wyrastała najpierw taka "chorągiewka" jaką widać na zdjęciu (cieniutki igłowaty niby listek).Podejrzewam ,że mogą to być zalążki nowych kłączy.
Może ktoś już coś podobnego zaobserwował u swojej aspidistry?
Pozdrawiam,
Monika R.

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=37610" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
stach93
200p
200p
Posty: 420
Od: 18 lip 2010, o 19:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zasadne

Re: Rośliny Moniki-narodziny wielkiej miłości

Post »

Witaj na forum :wit Śliczne kwiatuszki teraz kiedy o nie dbasz będą się ślicznie i szybko rozrastać ;:138
Moje roślinki
Pozdrawiam Staszek
Awatar użytkownika
Delete
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2082
Od: 16 maja 2009, o 09:24
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Rośliny Moniki-narodziny wielkiej miłości

Post »

Ładna Mammillaria. Te białe robale to na pewno wełnowce. Przesuszenia dobrze robią na kaktusy. Zmuszają do rozrostu korzeni. :D
Pozdrawiam, Bartek.
Kaktusy... / Doniczkowce
Awatar użytkownika
monika r
100p
100p
Posty: 157
Od: 6 sie 2010, o 14:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Rośliny Moniki-narodziny wielkiej miłości

Post »

Staszku i Bartku dziękuję za odwiedziny!
Też mam taką nadzieję,że dzięki odpowiedniej opiece moje roślinki sprawią mi jeszcze wiele chwil radości .Teraz co prawda nadchodzi smutny czas spoczynku dla roślin,ale dla mnie to dodatkowe wyzwanie,by zapewnić im optymalne warunki dla wznowienia prawidłowej wegetacji na wiosnę.Już nie mogę się doczekać...
Delete pisze:Ładna Mammillaria. Te białe robale to na pewno wełnowce. Przesuszenia dobrze robią na kaktusy. Zmuszają do rozrostu korzeni. :D
Możliwe,że były to wełnowce,choć nie zauważyłam charakterystycznej dla nich "wełny"wśród korzeni,ale mam na pewno w domu skoczogonki,a w wilgotnej ziemi ,przykrytej mchem "dekorującym" kompozycję z kaktusa,miały wymarzone wręcz warunki na swoje gniazdko.
Co do przesuszenia kaktusa,to potwierdzam: pięknie ukorzeniło mi się to Dolicothele i wkrótce potem zachłannie pobrało wodę stopniowo wygładziło wszystkie zmarszczki;)

A oto kolejne dwa moje kaktusy:
Mammillaria backebergiana.
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Gdy dostałam ją na urodziny w połowie kwietnia,miała wianuszek z różowych kwiatków.Zajęła wówczas miejsce na komodzie,obok innego kwitnącego kaktusika-także prezentu. Nie miałam pojęcia,że kaktusy,szczególnie gdy kwitną,potrzebują maksymalnie dużo słońca,więc obie roślinki szybko zakończyły swoje kwitnienie.Co gorsza ok. 7 tygodniowy okres cieniowania w czasie wegetacji pozostawił po sobie ślad w postaci deformacji brodawek i cierni.Gdy w czerwcu doznałam olśnienia i przestawiłam ją na parapet,było za późno-kaktusik już zawsze będzie miał przerwę w cierniach.
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Pocieszam się za to nowymi przyrostami,które,jak widać,mają już całkiem przyzwoite ciernie.
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Mamilarka miała także nieproszonych gości-po tym,jak wzięłam kilka lekcji na stronach tego forum,dopatrzyłam się kilku kępek wełnowców w aksillach (tam,gdzie wcześniej były kwiatki).Potraktowałam je płynem do mycia naczyń i strumieniem ciepłej wody.Póki co jest spokój.Gdy dwa tyg.temu przesadzałam ją z torfu do odpowiedniej mieszanki,zrobiłam także profilaktycznie kąpiel korzeniom.Dodatkowo musiałam je ostro przyciąć,bo były wyjątkowo długie po rozprostowaniu i nie chciałam ich podwijać w nowej doniczce.Od tamtej pory zraszam roślinę codziennie i czekam na poprawę pogody by podlać ja po raz ostatni przed zimą.


Kaktus wielkanocny(Rhipsalidopsis gaertneri)
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
To ten drugi urodzinowy prezent.Miał zaledwie kilka członów i zaskakująco dużo pąków kwiatowych.Podobnie jak mamilaria spędził 1,5 miesiąca na komodzie,ale on zdecydowanie lepiej poradził sobie z niedostatkiem światła(jeśli nie liczyć opadnięcia wszystkich kwiatków i pąków).Od momentu przestawienia na parapet bardzo się rozrósł i wciąż przybywa mu nowych członów.Także i on dostał dwa tygodnie temu nowy "domek"i ziemię do kaktusów ze żwirem.Po tej operacji trochę się pomarszczył,ale zraszanie wodą destylowaną trzy razy na dobę pomaga mu powrócić do dobrej formy.Ciekawe,czy wiosną uda mi się doprowadzić go do kwitnienia?Byłoby miło!

Wkrótce kolejne odsłony mojej mini kolekcji :uszy
Pozdrawiam,
Monika R.

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=37610" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Delete
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2082
Od: 16 maja 2009, o 09:24
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Rośliny Moniki-narodziny wielkiej miłości

Post »

O wielkanocnika widzę. :D Ostatnio się zainteresowałem epifitami. Za jakieś 2 miesiące kupię sobie jakiegoś grudnika w ładnym kolorze, bo fioletowe już mam. Teraz mnie intereresują kolory np.biały, łososiowy itp. :)
Pozdrawiam, Bartek.
Kaktusy... / Doniczkowce
Awatar użytkownika
AnnaAgnieszka
1000p
1000p
Posty: 1347
Od: 16 sie 2010, o 10:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Rośliny Moniki-narodziny wielkiej miłości

Post »

To jest miłość, widać, że roślinki mają już odpowiednią opiekę. Życzę wielu powodzeń z roślinkami. Na pewno niedługo znacznie powiększysz kolekcje pupilków.
wiolcia
500p
500p
Posty: 724
Od: 2 sty 2010, o 21:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Rośliny Moniki-narodziny wielkiej miłości

Post »

Witaj na Forum :wit
Twoja kolekcja na pewno szybciutko sie rozrośnie, tak to juz jest u nas na forum ;:108 :tan
A roślinki masz zadbane,podoba mi się bardzo ten katus, którego ratowałas i sie udało-ten podobny do gniazdka :)
Awatar użytkownika
zeberka4
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6411
Od: 10 sty 2009, o 17:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Rośliny Moniki-narodziny wielkiej miłości

Post »

Eh tam,zobaczysz jak twoja kolekcja sie tutaj powiekszy! normalnie bedzie rosła w oczach :D tak juz u nas własnie jest :D
Awatar użytkownika
monika r
100p
100p
Posty: 157
Od: 6 sie 2010, o 14:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Rośliny Moniki-narodziny wielkiej miłości

Post »

Bartku,mój kaktus wielkanocny miał pospolicie czerwone kwiatki,ale że ja bardzo lubię czerwień,to mi to nawet odpowiada-byleby tylko zechciał zakwitnąć na wiosnę... :roll:

Saro,Wiolciu i AnnoAgnieszko-witam w moim skromnym wątku :wit Dziękuję Wam za miłe słowa.Bardzo bym chciała mieć sporo ładnych roślinek,ale moje północno-zachodnie mieszkanko z wąskimi oknami nie zapewni im dostatecznej ilości światełka.Zrobię jednak wszystko,co jest w mojej mocy,by rośliny,które już posiadam, miały u mnie możliwie najlepiej.

Tymczasem przedstawię Wam kolejnych moich podopiecznych:
Bromelia (frizea)
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Tego pięknie czerwonego kwiatka dostałam na początku maja w dniu moich imienin.Bardzo lubię soczystą czerwień i podziwiam trwałość kwiatowego pędu.Roślinie służy kilkakrotne w ciągu dnia zraszanie wodą destylowaną i rozproszone światło.Po tym jak wystawiłam ją na bezpośrednie promienie słoneczne ;:3 ,na liściach pojawiły się oznaki poparzenia.Dobrze,że już po jednym dniu słonka zorientowałam się w sytuacji i dziś mogę cieszyć się intensywnie zieloną rozetą :tan .
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Ku mojej radości roślina-matka wydała cztery młode odrosty ;:138 !Rosną w oczach :D !Może uda mi się w przyszłości wyhodować z nich nowe,kwitnące rośliny-czytałam,że komuś udała się taka sztuka... :?:

Kroton-Trójskrzyn pstry(Codiaeum variegatum)
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
To pierwsza roślina,którą kupiłam sobie sama :!: To był impuls:26 maja,w czasie zakupów w Castoramie moją uwagę przykuł niewielki kwiat o niezwykle kolorowych liściach.Nie mogłam się powstrzymać,by go sobie nie kupić.Wybór nie był łatwy,bo wszystkie rośliny miały mocno poszarpane i połamane liście,co i tak mnie nie zniechęciło.Nie wiedziałam wówczas jaki to gatunek i jak się nim zajmować,ale wtedy nie martwiło to specjalnie.Po prostu chciałam mieć taki kolorowy kwiatek w moim pokoju ;:108
W połowie czerwca,gdy zainteresowałam się moimi domowymi zielskami,stwierdziłam,że kroton wymaga przesadzenia.Zdążył się już zaaklimatyzować(pojawiły się zalążki nowych liści),zatem czas był odpowiedni.Przeczytałam w necie,że kroton nie lubi przesadzania,więc przeniosłam delikatnie bryłę korzeniową do nieco większej doniczki z drenażem i uzupełniłam nową ziemią.
Po przesadzeniu,roślina szybko się rozkrzewiła,ale nie dawała mi spokoju znaczna różnica w zwięzłości nowego i starego podłoża.Nowa ziemia łatwo i szybko przesychała,gdy tym czasem korzenie tkwiły w zbitej i nieprzepuszczalnej.Podlewanie stało się przez to problematyczne.Nie potrafiłam wyczuć kiedy należy podlać roślinę :roll:
To co zrobiłam potem,jest zaprzeczeniem wszystkiego,czego dowiedziałam się o krotonach.Ryzykując zdrowie (a nawet życie :!: ) rośliny postanowiłam uwolnić korzenie ze starej ziemi.Najpierw zanurzyłam zbitą bryłę korzeniową w letniej wodzie,a następnie przy pomocy patyczka rozluźniłam i wypłukałam strumieniem bieżącej wody stare podłoże.Uszkodziłam przy tym prawdopodobnie wszystkie korzonki,które są wyjątkowo kruche :| .Posypałam je miałem węgla drzewnego i środkiem grzybobójczym i posadziłam do nowej ziemi.
Od tej operacji minęły już 2 tygodnie i jak na razie kroton żyje ;:3 .Jedyną oznaką stresu,jak sądzę,jest delikatne opuszczanie się starych,kolorowych listków ku dołowi w ciągu dnia.Przez noc podnoszą się,a za dnia lekko opuszczają.Zraszam go kilka razy na dobę i mam nadzieję,że wybaczy mi brutalne potraktowanie :( .
Pozdrawiam,
Monika R.

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=37610" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
renata_22
200p
200p
Posty: 423
Od: 25 mar 2010, o 19:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Rośliny Moniki-narodziny wielkiej miłości

Post »

Kroton bardzo ładny taki gęściutki i kolorki odpowiednie...
Pozdrawiam Renata :)...
Doniczkowce w przeglądzie...
Awatar użytkownika
monika r
100p
100p
Posty: 157
Od: 6 sie 2010, o 14:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Rośliny Moniki-narodziny wielkiej miłości

Post »

Witam Cię Renato!
Miło mi,że spodobał Ci się mój pierwszy,samodzielnie nabyty kwiatek :lol: :)
Mam nadzieję,że po zabiegu gruntownej wymiany podłoża zechce nadal się rozwijać,i że nowe listki wybarwią się równie ładnie,jak te stare -już nie mogę się doczekać ;:65
Pozdrawiam,
Monika R.

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=37610" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
renata_22
200p
200p
Posty: 423
Od: 25 mar 2010, o 19:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Rośliny Moniki-narodziny wielkiej miłości

Post »

Bym radziła zwiekszyć wilgotnosć powietrza przez zraszanie o ile nie stoi w pełnym słoncu albo przez ustawienie na kamykach z wodą bo często krotony atakowane są przez przędziorki czy wciornastki jak mają suche powietrze... wieksza wilgotność - większe prawdopodobieństwo że nie zostanie zaatakowany a te paskudy potem ciężko wyplenić...
Pozdrawiam Renata :)...
Doniczkowce w przeglądzie...
Awatar użytkownika
stach93
200p
200p
Posty: 420
Od: 18 lip 2010, o 19:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zasadne

Re: Rośliny Moniki-narodziny wielkiej miłości

Post »

Śliczny ten Kroton gęsty ;:180 na pewno wybaczy ci wszystko i będzie pięknie rósł
Moje roślinki
Pozdrawiam Staszek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”