Doniczkowe kompozycje na balkon i taras od 2008 -
- krysp50
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 628
- Od: 22 lut 2007, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Przechowałam po raz pierwszy. Były to małe egzemplarze, ale udało się. Jesienią oberwałam wszystkie listki i w doniczkach tak jak były, wyniosłam do ciemnej, ciepłej /blok/ piwnicy. Tak mniej więcej co dwa, trzy tygodnie schodziłam i lekko podlewałam. W marcu przyniosłam do domu prawie suche badyle, ale zaczęłam podlewać. Odżyły wszystkie i teraz stoją już na balkonie.... jeszcze nie kwitną, bo uszczykuję, żeby się zagęściły.Szamanka pisze:Fuksje uwielbiam, ale nie umiem ich przechować...
Pozdrawiam Krystyna
Ja tez przechowuję fuksje i zawsze mi się to udaje.Szczególny sentyment mam do fuksju drzewkowej ,ktora ma kilka lat.Długi czas przechowywałam pelargonie,ale przestałam sie juz bawić w to ,bo zrobily się malo odporne(nowe odmiany),a poza tym straszny bałagan robi sie w piwnicy kiedy zaczynają zrzucac liście.
- elik_49
- 1000p
- Posty: 1444
- Od: 15 mar 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
I wcale się Wojtku nie mylisz, też nie widzę sensu przesadzać je , chyba że w celu pozyskania nasionek i musiałabyś je posadzić dość głeboko.
Bratek po przekwitnięciu zakończył swoją wegetację i nadaje się już tylko na kompostownik.
Ale zdażyło mi się przepieknie kwitnące bratki jesienią pozostawić w ziemi na zimę, wiosną pouszczykiwałam pozostałości z ubiegłego roku przekwitnięte kwiatki i uszkodzone listki, rozrosły się niesamowicie, warunkiem jednak musi być głebokie sadzenie sadzonki , wtedy nie wyciągają się a ślicznie rozkrzewiają.
Bratek po przekwitnięciu zakończył swoją wegetację i nadaje się już tylko na kompostownik.
Ale zdażyło mi się przepieknie kwitnące bratki jesienią pozostawić w ziemi na zimę, wiosną pouszczykiwałam pozostałości z ubiegłego roku przekwitnięte kwiatki i uszkodzone listki, rozrosły się niesamowicie, warunkiem jednak musi być głebokie sadzenie sadzonki , wtedy nie wyciągają się a ślicznie rozkrzewiają.
pozdrawiam Ela * Moje zielone różności