Hibiskus czerwony zabrany z pracy - w ogóle nie mam do niego serca
jest ciągle przesuszany i atakowany przez mszyce
ale jest, to go pokazuję
hoja australis po kilku nieudanych podejściach wreszcie zakwitła
kwiaty z bliska
hoja kerri - wyhodowana przed pięcioma laty z liścia sprzedawanego w Walentyki
bardzo kiepsko rośnie, ale to moja wina
hoja lacunosa - sadzonki
moja ulubiona hoja
hoja linearis
ta paproć w środku jest miernikiem wilgotności
hoja multiflora kwitnie prawie bez przerwy od pół roku
też moja ulubiona, głównie za drzewiasty pokrój
Hylocereus undunatus - siewki z nasionek wyjętych z owocu
kiełkują niezawodnie w ciągu kilku dni
Ta sama doniczka pełna
hylocereusów po pół roku od wysiewu
widać mocne zagęszczenie, bo do dziś kiełkują maruderzy
Jakaranda
kupiona przed rokiem, mocno wybujała, ale z przycięciem poczekam do wiosny (o ile przeżyje zimę)
Tamaryndowce - siewki
kiełki Tamaryndowca w zielistce
kiełkują niezawodnie choć czasem trzeba poczekać
Klementynka - sadzonki na wykończeniu
(chyba zimy nie przeżyją, mają bardzo nędzne korzenie)
Leptospermum scoparium siewki kilkumiesięczne
z 50 nasion wykiełkowało może 5, a przeżyło 3
czy przeżyją zimę?
Liczi i ceropegia
drzewko ma chyba ponad dwa lata, kiepsko wygląda, ale rośnie i żadne szkodniki go nie jedzą.
Te brzydkie liście to pozostałość po ubiegłej zimie. Letnie przyrosty są bez plam (przyrosło dwukrotnie).
Lasek
liczi
wysiane dwuwarstwowo, nie liczyłam ile wykiełkowało, część wykitowała;
siane z nasion w lutym 2009 jako pozostałość po dwóch kilogramach świeżych owoców (to jedna z trzech doniczek)
Ligustr chiński - sadzonki
Mango i tamaryndowce
Mango wysiałam wczesną wiosną. Nasiono pękło, wypuściło korzeń i zatrzymało się na kilka miesięcy.
Po jakimś czasie stwierdziłam, że mam dość patrzenia na skorupę. Rozłupałam je na siłę i zobaczyłam w środku ten "twór" - powyginany pęd i bialutkie liście. Liście się szybko zazieleniły, ale nie rosną. Ciekawe czy przeżyje zimę?
Melaleuka - drzewo herbaciane, ładny zapach po roztarciu liścia - jak każdego mirtowatego
bardzo wrażliwe na przesuszenie - momentalnie zrzuca liście; równie szybko wypuszcza nowe.
Mam z nią problem, bo kupiłam ją z "towarzystwem" czyli z wełnowcami. Walczę z nimi i wciąż przegrywam.
Melaleuka - sadzonki
bardzo łatwo się ukorzeniają i szybko rosną
Metrosideros w uprawie hydroponicznej, zero problemu
ma nawet pąki kwiatowe i kwitnie co roku od trzech lat
Metrosideros - sadzonki
ukorzeniają się bardzo opornie, co najmniej dwa miesiące w tym część czasu na podgrzewanej macie
część zmarniała w czasie wakacji, gdy pozostawiłam je pod obcą opieką (niestety)
Mimoza - kilkuletnia, mocno przeze mnie zaniedbywana i bez litości regularnie ciachana
zwinęła liście do zdjęcia (szkoda)
i malutkie
siewki mimozy - zdecydowały się wyjść po kilku latach od zasiania
