Jak łatwo spełniać marzenia...

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
Awatar użytkownika
deissy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1772
Od: 22 sie 2008, o 17:28
Lokalizacja: Nowa Brzeżnica/Dworszowice

Post »

Witaj ,śliczne benki,fiołeczki i paprotki.Czekam na dalszy ciąg foteczek.
Pozdrawiam cieplutko
Ril
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 28
Od: 30 wrz 2008, o 17:10
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Dzięki wszystkim za miłe odwiedziny! :)
Ewik pisze:
katrina26 pisze:Witam :) Całkiem ładną kolekcję zgromadziłaś :) Co do pomylenia chamedory z trawą przez pewnego osobnika, miałam ten sam problem tylko że z papirusem :D
moja koteczka zimą , kiedy nie było trawki , domagała się też czegoś zielonego , pożerała najpierw zielistkę, potem chamareorę a w ostateczności nie gardziła listkami z draceny...
w końcu Pańcia poszła po rozum do głowy i zaczęła siać kotu trawkę... ;:223
Z moją białą artystką jest o tyle kiepsko, że trawka dla kotków wysiana jest BE! Lepsze palmy (nie tylko moja chamedorka, również mamine daktylowce) albo plastikowe "trawki" ... względnie torebka foliowa :roll: To jest zwichrowany kot.

anoli, no chyba w wawie nas kilka jest, nie jest tak źle :wink:

Eh, widzę że fotosik nadal strajkuje, a nawet całkowicie zaprzestał pokazywania niektórych zdjęć :? I ludzie sie mnie pytają dlaczego ja się czepiam photobucketa! Chyba oczywiste? I jak tu nie łamać zasad forum?
Awatar użytkownika
katrina26
1000p
1000p
Posty: 2321
Od: 14 sie 2008, o 12:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolskie

Post »

Moja na kocią trawkę też kręci nosem. Woli żyto (tylko skąd ja jej teraz żyto zdobędę ;) ) Ewentualnie zadowoli się szczypiorkiem. Fotosik od rana strajkuje, a ja niecierpliwie czekam na kolejną porcję zdjęć :)
Saraaa

Post »

Kolejne roślinki również przępiekne :P będe do Ciebie zaglądać, bo okazało się, ze prawdziwa z Ciebie kwiato-maniaczka :P Czekam na kolejne zdjęcia... z niecierpliwością :lol:
Awatar użytkownika
basga
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7700
Od: 12 sie 2007, o 21:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

Jak ładnie opowiadasz o swoich roślinkach,miód dla duszy a fotki oczy cieszą.
Te dwie w pudełkach po lodach to jednak draceny,nie kordyliny,przynajmniej tak mi się wydaje. :wink:
Carla-pwd
500p
500p
Posty: 511
Od: 27 sie 2008, o 07:25
Lokalizacja: Tarnobrzeg

Post »

super poczatki.. a jak czytałam Twoją notke na wstepie.. to dokłądnie jakbym o sobie czytała :P.. tylko ze kwiatki na siłe wcistała mi moja babcia... bo mama nie lubi wiatów doniczkowych.. no a teraz okazuje sie ze babcia nie ma siły do chodzenia przy kwiatkach i te zdechlaki mnie daje hehehe:P

a czy wiosna będę mogła sie uśmiechnać po szczepke kalanchoe białej i listeczka fiołka tego z białym środeczkiem ???:)
Awatar użytkownika
ElzbietaaG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2902
Od: 16 sie 2008, o 14:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Elbąga

Post »

Podziwiam wszystkie miłośniczki zwierzaków i kwiatków, za to , że potrafią łączyć obie pasje.Ja na pewno zrezygnowałabym z jednej na rzecz drugiej... no i zostały by mi tylko kwiatki.
Twoja palma Chamaedorea pięknie rośnie , pomimo bliskiego spotkania z kotem.Ja musiałam swoją odmineralizować wodą destylowaną, bo marniała mi w oczach i miała biały nalot w doniczce.
Ril
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 28
Od: 30 wrz 2008, o 17:10
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Pozdrawiam wszystkich gości i dziękuję za miłe słowa! Bardzo mi miło, że mnie tu odzwiedzacie, tym bardziej że kolekcja jakaś imponująca nie jest i ze względu na kompletny brak miejsca, jeszcze przez jakiś czas nie będzie (ale staramy się, staramy, już nie mogę się doczekać nowych komód... :twisted: )
basga pisze:Te dwie w pudełkach po lodach to jednak draceny,nie kordyliny,przynajmniej tak mi się wydaje. :wink:
No więc właśnie nie mogę ustalić, też myślałam, że draceny, bo widziałam w necie identyczną dracenę jak jedna z tych roślin, ale jak przesadzałam, po korzeniach wyglądało jak kordylinki. Może to dla tego, że one jeszcze małe i korzonki są bardziej podobne. :roll: No cóż, mało ważne, drastycznych różnic w uprawie nie ma, powinny przeżyć bez względu na to, czym są. A co do pudełek po lodach :oops: zapomniałam się wytłumaczyć. Otóż one tak szybko rosły, że dosłownie wylazły mi z doniczek, musiałam w coś szybko wsadzić. Wyprodukowałam sobie świetne doniczki z tych pudełek a potem okazało sie, że nie mam pasujących do nich osłonek, postanowiłam więc pomalować, ale ciągle nie ma czasu i tak sobie stoją :lol: Już sie do nich przyzwyczaiłam i nawet zaczynają mi sie podobać. No cóż, chyba muszę przystopować z kupowaniem nowych kwiatków i zainwestować w osłonki, bo coraz więcej "golców" u mnie.

Carla-pwd Jasne, że będziesz mogła się uśmiechnąć! Tylko za fiołka to kciuki potrzymaj, bo on taka bida biedronkowa, niewiele liści mu zostało po usunięciu połamanych, wypuścił kilka nowych, ale jakoś przestały rosnąć, mam nadzieję, że to tylko zima i do wiosny się obudzi.

ElzbietaaG Ja jestem zwierzomaniaczka od urodzenia, nie wyobrażam sobie w ogóle życia bez zwierzaka. A podziwiać to należy moje kicie. Jedna codziennie o 5 rano przeciska się na parapet, właściwie po fikusach bo przejścia nie ma wcale ( co tam przejścia, żadnego miejsca na parapecie! Tak im życie utrudniam!) i nawet jednego listeczka nigdy nie złamała. Tylko raz jeden zrzuciły mojej mamie dracenę, ale to mamy wina bo ustawiła na rusztowaniu z kartonowych pudeł. Skąd one miały wiedzieć, że to kwiatka i kota jednocześnie nie utrzyma? :lol: No i czasem skubną jakąś palmę ale to też sporadycznie, argument wody ze spryskiwacza do nich przemawia :wink: Papirusa nie kupiłam ze względu na trawojada małego, ale jakbym miałam gdzie roślinę odizolować trochę też bym sobie nie pożałowała. Godzenie zwierząt i roślin naprawdę nie jest takie trudne, wymaga tylko czasem kilku logistycznych zabiegów, a moje skarbki do najgrzeczniejszych nie należą! :twisted:

Pisałam wyżej zdaje się, że hojo-mania mi nie grozi bo nie mam warunków? Otóż mamusi bardzo się hoje zaczęły podobać a jak jej jeszcze pokazałam kilka różnych odmian.... Chyba stworzyłam sobie hojowego kolekcjonera... mama ma pokój od południa... Już wiem co jej kupię na gwiazdkę! :twisted:

Zdjęć kilka będzie wieczorem jak się dobiorę do drugiego komputera bo ten nie obsługuje aparatu :roll:

Pozdrawiam wszystkich gorąco!
Awatar użytkownika
basga
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7700
Od: 12 sie 2007, o 21:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

Ty się nie przejmuj własnymi doniczkami,ja też robię z czego sie da jak zajdzie potrzeba. :wink: Czekam na nowe foteczki!
Awatar użytkownika
bayaga
500p
500p
Posty: 604
Od: 4 lis 2008, o 23:02
Lokalizacja: Konin

Post »

qrcze bardzo mi odpowiada twoje podejście do wszelakiego żywego :D czy to z korzonkami czy z łapkami :lol: ja sama mam dwa koty i dwie suczki w domu hehe w domu to za dużo powiedziane w dwóch pokojach i to wcale nie takich dużych ,wiecznie ktoś na kogoś wpada o kręcących się kotach pod nogami już nie wspomnę :lol: i tak jest mi dobrze...
Pozdrawiam Aga, świrus kwietnikus maksimus :P
Zielona chatka Baby Yagi
Zagroda Baby Yagi
Ril
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 28
Od: 30 wrz 2008, o 17:10
Lokalizacja: Warszawa

Post »

bayaga pisze:qrcze bardzo mi odpowiada twoje podejście do wszelakiego żywego :D czy to z korzonkami czy z łapkami :lol: ja sama mam dwa koty i dwie suczki w domu hehe w domu to za dużo powiedziane w dwóch pokojach i to wcale nie takich dużych ,wiecznie ktoś na kogoś wpada o kręcących się kotach pod nogami już nie wspomnę :lol: i tak jest mi dobrze...
:D Mnie się podoba że Tobie się podoba :wink: Zawsze u nas były jakies stworzenia, rybki, myszki, chomiki, papuga. Przez 16 lat był piesek, właściwie to ja się z nim wychowałam i traktowaliśmy się prawie jak rodzeństwo. Po jego śmierci okazało się że zwyczajnie nie potrafię funkcjonować bez futerkowca, nawet miesiąca nie wytrzymałam. Teraz mam dwie koteczki, moje "kocie córeczki" :lol: no i rybki. Rodzice mają jeszcze więcej rybek i kłucą się o jedną z koteczek ale nie oddam! Ja tylko marzę o własnym mieszkaniu, gdzie mogłabym mieć dowolną liczbę zwierzaków i roślin nie martwiąc się że wpycham to komuś na głowę. Na razie musze mieszkać u rodziców i muszę się z nimi rtochę liczyć, to mnie zdecydowanie ogranicza. A co do kotów pod nogami, moje się zawsze okropnie śpieszą żeby zdążyć wpaść.

O rany, ale ja się zawsze rozpisuję! Już przechodze do zdjęć obiecanych, niezbyt dużo bo brak mi dziennego światła żeby coś cyknąć.

Tego grudnika dostałam pod koniec października od cioci. Stał u niej na klatce schodowej, bo ciocia twierdzi że nie ma miejsca już na niego ( z 6-7 kwiatów wszystkiego i nie ma miejsca! Zgroza normalnie!) ale jak obsypał się pąkami, razem z sąsiadką z którą prowadzą zielony kącik na klatce stwierdziły że szkoda żeby go ktoś obcy ukradł, więc lepiej oddac mnie. Zdecydowanie nie zamierzałam polemizować!

Obrazek

Niestety mam tylko to jedno zdjęcie, jakoś nie miałam kiedy zrobić więcej a teraz już przekwitł.

A to już moje spełnione marzenie. Zachorowałam na peperomię magnolistną, długo tak sobie o niej marzyłam ale nie mogłam nigdzie znaleźć. W koncu zobaczyłam ale w kompozycji z innymi. Nie kupiłam bo: miejsca brak, zwykłą caperatę mama zalała i nie zdołałam odratować więc raczej trudno utrzymać itd. Ale jak łatwo zgadnąć nie dawało mi to spokoju. Któregoś dnia przy zupełnie innej rozmowie moja mama powiedziała że trzeba sobie spełniać marzenia samemu, bo czekanie całe życie że może ktoś kiedyś, jest bezsensowne. Wziełam to sobie do serca i poszłam spełnić! :D (pewnie nie zupełnie to mama miała na myśli ale to już jej problem)

Obrazek

Ta książka tam stoi po to żeby szparą tak bardzo nie wiało, nie chce mi się robić nowego zdjęcia :oops: (teraz jest jeszcze "piękniej" bo zapchałm styropianem)

Jak spełniałam swoje peperomiowe marzenie zobaczyłam kolejnego swojego wymarzeńca! I proszę, opłaciło się! Oto on.

Obrazek
Tak wyglądał następnego dnia po zakupie, 17 listopada. Stracił prawie wszystkie pąki więc zdecydowałam sie przesadzić i znalazłam niezbyt ciekawy widok, ale kilka korzonków zostało wiec mam wielkie nadzieje, w koncu to mój wymarzeniec! Tak wygląda dzisiaj:

Obrazek

A to moje zdobycze z soboty (weszłyśmy z mamą do kwiaciarni tylko żeby kupić kwiatek dla cioci! Mnie już w pobliże roślin puszczać nie można.)

Chimerka Obrazek
kolor oczywiście przekłamany, naprawdę jest dużo ciemniejsza ale nie daje się lepiej uchwycić.

Oraz grudniczek. Miał być łososiowy, w świetle sklepowym był łososiowy. Po przyniesieniu do domu wyglądał tak:
Obrazek

A rozwinął się tak:

Obrazek

Tu nie ma żadnego przekłamania. Jest dokładnie taki jak widać! ;:167 ;:167 ;:167 zakochałam się w nim do szaleństwa. Nawet o takim nie marzyłam!

I tym optymistycznym akcentem zakończę na dziś.
Dobranoc wszystkim i pozdrawiam!

EDIT: Przepraszam że grudnik w poziomie, widocznie nie to zdjęcie wysłałam, nie zauważyłam.
Awatar użytkownika
katrina26
1000p
1000p
Posty: 2321
Od: 14 sie 2008, o 12:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolskie

Post »

Peperomki cudne :) chimerka też ma piękne kwiaty, na grudnie już dawno zachorowałam więc to oczywiste że mnie się bardzo podobają :D Trzymam kciuki za storczyka.
Awatar użytkownika
agaxkub
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3754
Od: 3 paź 2007, o 09:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolska

Post »

caperatki cudne, ale ta co z nimi ma fantastycznie wybarwione liście... mam ich 4 różne, ale takiej nie spotkałam
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”