Skrętniki i nie tylko...

[kaska1ge]

Ale jak już ci Justuś on zakwitnie, to Ci się bardzo spodoba. To jeden z wdzięczniejszych moim zdaniem skrętników. Widziałam kwitnienia u Ciebie. Gratuluje.
U mnie do kwitnień szykują się 2 - Apis i Leon (obydwa od iksji). Leon kwitł jak go dostałam, ale teraz będzie po raz pierwszy kwitł u mnie.

[justinajb]

Kasiu w to akurat nie wątpię skrętniki są niesamowite

[kaska1ge]

Listek Poli (wymiankowy) już się ukorzenił i okazał sie być bardzo płodny, dzidziusiów pojawiło się co niemiara.

[gianna]

Kasiu, ile czasu potrzebowały listki na wydanie tych maluszków? Pytam, bo jak wiesz, ja w temacie skrętników początkująca jestem... Jednocześnie, zakochana po uszy!

[kaska1ge]

Ja też jeszcze wielkiego doswiadczenia nie mam - początkiem roku dopiero zaczęłam przygodę z nimi i na maksa mnie wzięło.
Te akurat dostałam 23 sierpnia i wtedy też zostały pocięte i wsadzone do szklarenek (data na szklarence). Ale sama nie wiem od czego zależy szybkość ukorzeniania i wydawania maluchów. Bo listki, które dostałam 7 sierpnia, jeszcze maluchów nie mają.
Podobno zależy to od odmiany. Ale sama nie wiem. (może mieć wpływ wiek listka-młodsze szybciej się ukorzeniają)
Wszystkie listki sierpniowe stoją na północnym oknie. Wszystkie są w szklarenkach, grubość podłoża ok.3 cm i listki są płytko wsadzone (u mnie gniją w wodzie, ale inni z powodzeniem ukorzeniają w wodzie).
mam wrażenie, że na tym północnym oknie jest im lepiej niż na południowym- a myślałam,że o tej porze roku będzie odwrotnie.
Bo lipcowa szklarenka (z miksem odmian) stoi na południowym właśnie a są na zbliżonym etapie rozwojowym.

Przy innych listkach miałam też tak, że maluchy szybciej pojawiały się z górnych fragmentów listka, a później z tych dolnych.

[gianna]

Kasiu, dzięki za wnikliwą analizę . To mi już daje jakiś konkretny obraz i możliwość porównania z moimi listeczkowymi poczynaniami.
Moje z 22 i 28 sierpnia, i na razie nie mają potomstwa. Sadzonkę natomiast ma biały NN z 1 sierpnia, ale listek wsadziłam w podłoże cały. Sadzonka pewnie będzie jedna, ale i tak się cieszę. Pozdrawiam weekendowo

PS. Maleńkie sadzoneczki od Ciebie dają radę. Niewiele podrosły, ale jednak. Oby zima ich nie zabiła, bo z moim brakiem doświadczenia zapewne będzie im trudno.

[IkaD]

Kasiu widać ,że masz do skrętników zieloną rękę albo znalazłaś na nie dobry sposób bo sa piekne .kwitną ślicznie i w mnozarce się wszystko dobrze rozwija a u mnie niektóre zaczynają flaczeć a na pewno ich nie przelałam

[kaska1ge]

IkaD - dzięki, za słowa uznania. Oby mi przez zimę nie padły - tego się boję najbardziej - bo to będzie pierwsza zima moich skrętników.
Te już niekwitnące egzemplarze chyba ponakrywam kapturkami z butelek po wodzie mineralnej. a te mniejsze i maluchy trafią do zbiorczych szklarenek (Już mam 3 takie zapełnione, a jeszcze ze 2 muszę dokupić). Bo u mnie pod parapetami oczywiście są grzejniki - grzeje się wprawdzie tylko wieczorami, ale już widzę, że szybko przesycha podłoże w skrętnikach. A pod przykryciem będzie wilgotno.

gianna - jeśli będziesz w przyszłości ukorzeniać cały liść, to jak on już puści maluchy to możesz np. połowę takiego liścia (lub więcej jeśli jest duży) uciąć i na nowo włożyć do ukorzeniania. Ja tak robiłam nawet z fiołkami i ostatnio z chiritą od iksji. Fajnie, że maluchy nie padły. Ja w tej chwili mnożę co się da i ile się da, bo potrzebuję na wiosnę sadzoneczki mieć na wymianki.

[gianna]

Kasiu, a ja ciągle się jeszcze zastanawiam, czy jesień to dobra pora na ukorzenianie skrętników. W tym roku było tak mało słońca...
Listek Aliena zapleśniał mi, musiałam wyrzucić. A w tym samym pojemniku jest inny i daje radę. Trudne zagadnienie.

Z obcięciem góry już ukorzenionego listka - fajny pomysł. Zmałpuję...
Pozdrawiam

[kaska1ge]

Kasiu widać ,że masz do skrętników zieloną rękę albo znalazłaś na nie dobry sposób bo sa piekne .kwitną ślicznie i w mnozarce się wszystko dobrze rozwija a u mnie niektóre zaczynają flaczeć a na pewno ich nie przelałam

Możesz spróbować wyjąć skrętnika i zobaczyć czy faktycznie korzenie są w porządku, może sama nie przelałaś, ale jakiś mały pomocnik. U mnie dzieci zapędziły się w pomaganiu mamusi i latem podlały mi Zavist, że hoho. Na szczęście szybko zauważyłam i po ustąpieniu stanu przedzawałowego , wymieniłam ziemię na nową, taką niezbyt wilgotną.
A może przyplątał się jakiś grzyb, podobno on może powodować "miękknięcie" liści. Pan Piotr Kleszczyński zaleca wtedy preparat Falcon do pryskania i podlewania. Może warto zapobiegawczo spróbować.

[kaska1ge]

DS - Rozhdenie Tajfuna / DS-Birth of Typhoon (selekcjoner P. Enikeev, 2009)



I Apis lada dzień pokaże "pyszczek"



A tu niedzielne zbiory - prawdziwki

[kaska1ge]

Apis już kwitnie - śliczy jest ten żółty kolor płatków 9dzięki Kasieńko ).



A dziś rano tak przywitał mnie Leon



i przytargany wczoraj podarunek (od iksji również) - same cudeńka

[Brendii]

sliczne one sa, tez zaczynam zabawe ze skretnikami i widze ze nie jestem sama w rozmnazaniu ich na zime

[Malachitek]

Prawdziwki, o jak bym zjadła... ja w tym roku tylko raz byłam na grzybach i nie mam kiedy znów pojechać
A Rozhdenie Tajfuna przepiękne ma kwiaty!

[iksja]

Apis cudny Sadzonki niech rosną w siłę