Mam zaszczyt przedstawić Wam moje roślinki. Niektóre z nich mają ciekawą historię do opowiedzenia. Zapraszam i życzę miłego oglądania!
1. Mirt

Bardzo zbuntowany ten mój mirt. Jego poprzednik uznał iż kończy ze sobą i mimo moich usilnych starań o to by zyskał chęć życia, nie chciał dłużej być na tym łez padole. Pojawił się więc nowy mirt. Wyczekana zielona piękność. Ku mojemu zdziwnieniu, zaczął przejawiać podobne zachowania, chciał wyłysieć niczym swój poprzednik. Zmartwiona i skrajnie załamana, zaczęłam serię eksperymentów, szukając dla niego odpowiedniego miejsca które przypadłoby mu do gustu. Odziwo, jedynym miejscem w którym odżył okazał się wąski prześwit między dwiema tujami. Żyje tam sobie do dziś w samotności i pozwala się tylko podlać. Hmn... Mam nadzieję że gdy przyjdzie jesień, da się grzecznie zanieść na zimowy odpoczynek.
Cdn...