A ja się dołączam Przeglądałam poprzedni wątek, patrzę - a tu koniec Więc pochwalę co tam widziałam Zwłaszcza owadożerne, sama mam na nie ochotę, ale niestety, warunków brak. Podziwiam Twoją cierpliwość do hodowania roślinek od nasionka, bo to naprawdę sztuka nie lada Zostanę na dłużej poobserwować Jak się mają maleńkie kaktusiki?