akilegna pisze:Ja Ci mogę jedynie powiedzieć, że ja mam bluszcz na ogrodzie (...) Nawet takie młode rośliny (jeśli się przyjmą oczywiście) spokojnie przeżywają zimę.
Musisz jednak pamiętać, że bluszcz woli cień a odmiany, które mają liście kolorowe, zielono-białe, zielono-żółte półcień.
Angeliko, czy to znaczy, że te kolorowe odmiany (mam tu na myśli odmianę biało-zieloną) też są mrozoodporne? I czy te odmiany trzymane na dworze mają coś wspólnego z tymi bluszczykami, trzymanymi w domu? Czy domowy bluszcz też dałby sobie radę w zimę na zewnątrz?
Z góry przepraszam, jeśli zadaję mało mądre pytania, ale znajomy od tej wiosny hoduje odmianę biało-zieloną (jaką ja trzymam od paru lat w domu) na balkonie i bardzo chce ją zostawić tam na zimę, przekonany, że skoro inne bluszcze są zimozielone, to i temu nic nie będzie. No i się sprzeczamy ;)
Bardzo proszę o rady, wskazówki, podpowiedzi
