Atlas chwastów

Rozpoznawanie roślin na podstawie zdjęć.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Natalii88
50p
50p
Posty: 87
Od: 17 lut 2014, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ściśle tajne :P

Re: Atlas chwastów

Post »

Hej :wit

Luthiew, na pierwszy rzut oka powiedziałabym, że to krwiściąg lekarski. Czy działka znajduje się na raczej wilgotnym terenie? Zdjęcie poszczególnych części rośliny z bliska by mnie upewniło więc jeśli masz chwilę czasu a nie będzie to dla Ciebie problem to cyknij kilka fotek liścia, szyjki korzeniowej, łodygi albo jak są osadzone na niej liście (co Ci się wyda ważne) gdy chwast kapkę podrośnie. :wink:
Co do tego zielska, które wymieniłam wcześniej... Krwiściąg lekarski to wysoka roślina (czasem osiąga nawet 150) choć jej część nadziemna nie jest aż tak "masywna". To roślina wieloletnia więc nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby rosła na od lat nieprzekopywanym terenie. Korzenie, o których pisałaś rzeczywiście mogą być problemem. Przez lata mogły się spokojnie rozrastać a krwiściąg ma to do siebie, że ma bardzo silne kłącza (szczególnie te starsze niż rok - brunatne), na których gęsto osadzone są pąki przybyszowe. Jeśli zostawi się kawałek takiego korzenia w glebie zaczną z niego wybijać odrosty. :? Co prawda to roślina lecznicza i przydatna rolniczo bo ma działanie mlekopędne, ale jak się nie ma krowy w kieszeni to chyba do niczego się nie przyda :)
Jeśli to rzeczywiście krwiściąg (a jeszcze na 100% bym się nie zarzekała :wink: ) to moja rada jest taka... Nie ma co się bawić w ręczne wybieranie tego zielska z ziemi. Skoro tyle czasu gleba nie była tam ruszana to pewnie nie tylko krwiściąg, ale i wiele innych gatunków chwastów wieloletnich przypałętało się na to miejsce a tych z kolei same zwykłe zabiegi mechaniczne raczej nie wytępią (już nawet nie mówię o takiej powierzchni). Myślę, że najlepiej byłoby udać się do sklepu ze środkami ochrony roślin i zapytać o środki do zwalczania chwastów na użytkach zielonych (widziałam na fotach dużo trawy a one też zwalczają wiele chwastów wieloletnich). Doradzam środki działające systemicznie (oznacza to, że w kilka godzin po oprysku roślina pobiera substancje ze środka ochrony roślin do swojego wnętrza i transportuje do swoich komórek czy to w części nadziemnej czy podziemnej - ma się wtedy pewność, że nawet jeśli środek dotknął tylko liści to korzenie też i tak padną :wink: ). Wiem, że jest przynajmniej jeden taki środek, który zwalcza krwiściąg lekarski, a skoro ja znam jeden to pewnie jest jeszcze kilka innych w sprzedaży. Wystarczy przeczytać etykietę a tam już wszystko jest opisane co robić, kiedy i jak. Jak będzie Cię trapił jeszcze jakiś inny chwast to pisz :D Zrobimy burzę mózgów na forum i coś się na pewno wykombinuje ;:333

Pozdrawiam
Natalii :wink:
Cur in gremio haremus?
Cur poenam cordi parvo damus?
luthiew
50p
50p
Posty: 89
Od: 30 kwie 2014, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Atlas chwastów

Post »

Dziękuję Natalii za szybką odpowiedź. Niestety, teraz nie dam rady zrobić zdjęcia rośliny, do której należą te zdrewniałe kłącza bo teren już przekopany i trawka posiana. póki co wybijają tylko pojedyncze chwasty, ale poradzę sobie z nimi jak już trawa sił nabierze. Obawiałam się tylko, że z tych korzeni zacznie mi na potęgę coś wyrastać. Są niestety pod całym trawnikiem. Oby nie :(
a na tych pierwszych zdjęciach - rośliny zielonej z białymi łodyżkami, to podagrycznik?
joanna1984k
100p
100p
Posty: 177
Od: 21 mar 2014, o 12:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zielin Woj. zach- pomor.

Re: Atlas chwastów

Post »

ten chwast to podagrycznik, niestety tez mam to dziadostwo- trawniki spryskałam preparatem chwastox extra- ten z czerwona nakrętką - działa na rośliny dwuliścienne, a miejsca gdzie rosna kwiatki to po prostu pielę, wyrywam , pielę i tak w kółko- ale mam wrażenie ,ze jakby go mniej ;:63
Zielony zakątek Asi http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=77283" onclick="window.open(this.href);return false;
luthiew
50p
50p
Posty: 89
Od: 30 kwie 2014, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Atlas chwastów

Post »

a ja mimo ostrego pielenia w tamtym roku i ciągłego koszenia tego dziadostwa mam coraz więcej :/ najgorsze jest to, że nie wystarczy wyrwać, bo to buduje cały system pod ziemią. a ten środek do trawników działa też na inne chwasty? i czy można go stosować na młodziutką trawę? czy lepiej poczekać? bo mi na trawniku też powyłaziły jakieś wredoty. wyrywać nie chcę, bo się boję, że uszkodzę trawę
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2764
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Atlas chwastów

Post »

Ja wokół działki mam wkopaną folię aby mi te dziadostwo nie wchodziło na działkę. Też właśnie zauważyłam,że częste wyrywanie liści osłabia roślinę i nie rośnie tak zawzięcie. Druga sprawa ,że podagrycznik lubi gleby zasobne w azot i wilgotne. Jedynie co zauważyłam to wyginął mi pod krzewami które podsypywałam popiołem z grilla, drewna lub spalonych chwastów.
Awatar użytkownika
Natalii88
50p
50p
Posty: 87
Od: 17 lut 2014, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ściśle tajne :P

Re: Atlas chwastów

Post »

Hej wszystkim :wit

Środki przeznaczone do stosowania na trwałych użytkach zielonych działają też na inne chwasty (nie spotkałam się jeszcze ze środkiem działającym tylko na podagrycznik), ale tak na prawdę coś więcej można powiedzieć dopiero jeśli mówi się o konkretnym środku. Skuteczność zależy od substancji aktywnej, dawki, terminu stosowania, sposobu zastosowania itd... a wszystko to jest opisane na etykiecie - musi być, bo regulują to przepisy.
U mnie podagrycznik (szczególnie przy młodych pąkach) wybarwione są na bordowo i roślina wygląda nieco inaczej, ale też jest tak samo "upierdliwa" :| . Szczerze mówiąc kiedyś spróbowałam środka przeznaczonego do stosowania na TUZ i efekt był taki sobie. Coś tam pomogło, ale nie wszystkie rośliny mi umartwiło więc i tak rozrosło się na nowo. Największy problem jest taki, że sam chwast jest zwykle średnio wrażliwy lub niewrażliwy na dużą część środków dostępnych na rynku. Jeśli środki selektywne nie pomagają zawsze zostaje pędzelek i jakiś "pogromca totalny" typu Roundup. Wystarczy chwasta trochę obsmarować tym pędzlem albo wziąć jakiś mały opryskiwacz na ramię i tam gdzie jest wypalić chwasta, no ale trzeba się liczyć z tym, że Roundup wypala wszystko. Ręczna walka z chwastem jest mozolna i długotrwała, kłącza są kruche i bardzo łatwo się zrywają a i zaraz z nich coś odrasta. Pod tym względem jest tak samo paskudny jak perz... ;:222

Pozdrawiam
Natalii :wink:
Cur in gremio haremus?
Cur poenam cordi parvo damus?
luthiew
50p
50p
Posty: 89
Od: 30 kwie 2014, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Atlas chwastów

Post »

Natalii, ja ostatnio za płotem potraktowałam podagrycznik nierozcieńczonym killerem. Usechł, fakt, ale po drugiej stronie płotu z tej samej kępki wypuścił sobie nowy listek jak gdyby nigdy nic go nie dotknęło :/ no ręce człowiekowi opadają. w szklarni rozłożyłam na całej powierzchni czarną agrowłókninę, kiedy ziemia była czyściutka, przekopana i przebrana. Po tygodniu zaglądam pod spód a tam... podagrycznik rośnie sobie i ma się znakomicie :/ ehh nie ma chyba na niego siły. może trzeba go pokochać?
Awatar użytkownika
Natalii88
50p
50p
Posty: 87
Od: 17 lut 2014, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ściśle tajne :P

Re: Atlas chwastów

Post »

Hahahaha ;:oj Podobno to roślina lecznicza, polecana szczególnie ludziom z dolegliwościami reumatycznymi choć to raczej mało mnie przekonuje :) Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma, ale szczerze powiedziawszy jakoś ciężko mi zapałać do tego chwastu miłością :D Pewnie było by mi łatwiej gdyby rósł daaaaaaaaaaleko od mojego ogródka :wink:

Pozdrawiam
Natalii :wink:
Cur in gremio haremus?
Cur poenam cordi parvo damus?
luthiew
50p
50p
Posty: 89
Od: 30 kwie 2014, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Atlas chwastów

Post »

Wiem, co zrobiłam źle :) do pędzelkowania też trzeba rozcieńczać preparat. Stężony upala część nadziemną i nie dociera do korzenia. Jak tylko przestanie padać deszcz biorę się za walkę z tym okropieństwem. Zastanawiam się, czy taki zabieg mogę wykonać również na chwasty rosnące na ścieżkach między grządkami?? Grządki mam w formie prostokątów 120x150cm lekko podniesione w stosunku do ścieżek. czy preparat przejdzie do gleby i warzyw, czy tylko zadziała na chwasty?
boefstrogonov
100p
100p
Posty: 110
Od: 8 maja 2014, o 08:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Atlas chwastów

Post »

Witam. Mam nadzieję, że post umieszczam w odpowiednim miejscu. Prosiłabym o pomoc w identyfikacji chwastu. Na początku myślałam, że to podgarycznik (?), jednak po przestudiowaniu ryciny, stwierdziłam, że to nie to. Wiem tylko, że jesienią kwitnie na żółto (ja tego nie widziałam, ale tak zostałam poinformowana). A oto kilka zdjęć:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Mam nadzieję, że ktoś pomoże mi zidentyfikować tego dziada.

Pozdrawiam.
Czytam regularnie. Piszę dużo rzadziej.
Awatar użytkownika
Natalii88
50p
50p
Posty: 87
Od: 17 lut 2014, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ściśle tajne :P

Re: Atlas chwastów

Post »

Boefstrogonov, nie wiem z jakiego źródła masz informację, że to kwitnie na żółto. Nie pomyliłaś się, to jest na bank podagrycznik. :D Nie ma innej możliwości chyba że odkryłaś nowy gatunek lub jakąś nieznaną odmianę botaniczną :wink:
Luthiew, wszystko zależy od tego czego dokładnie używasz(Możesz mieć środki chwastobójcze doglebowe - mieszne z glebą, albo pogłówne - stosowane bezpośrednio na roślinę. Jeśli chodzi o te drugie [pogłówne] sprawa jest o tyle skomplikowana, że one też mogą działać doglebowo tzn. że gdy użyjemy tego środka to np. część oprysku, która padnie na chwast już rosnący sparzy go, a ta część cieczy, która spadnie na glebę powstrzyma kiełkowanie nasion chwastów i ich wzrost. Poza tym środki ochrony roślin - te chemiczne - zawsze pozostawiają po sobie jakiś ślad; czy to w roślinie czy to w glebie.) Mówiąc szczerze to ja bym raczej nie kombinowała ze środkami tak blisko warzyw. Jak by się nie starać przy "maźganiu" chemikaliami chwastów to i tak coś gdzieś tam zawsze do warzyw trafić może. Niby po okresie karencji powinno być wszystko w porządku, ale tak na prawdę nigdy nie wiadomo jak warzywko uporało się z czymś, co inną roślinę miało zabić :|

Pozdrawiam
Natalii :wink:
Cur in gremio haremus?
Cur poenam cordi parvo damus?
luthiew
50p
50p
Posty: 89
Od: 30 kwie 2014, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Atlas chwastów

Post »

Hmmm. Boefstrogonov, u Ciebie to na pewno podagrycznik bo ma charakterystycznie ułożone liście - górne trzy i dolne po dwa z każdej strony. Jak na tym zdjęciu:
Obrazek

Natomiast w moim przypadku wcale nie jestem pewna, bo liście na łodydze są tylko trzy u góry, żadnych po bokach i są bardziej okrągłe:

Obrazek

I jak widać, u podagrycznika listki nie mają ogonków. A w mojej roślince każdy liść wyrasta z długiego ogonka. Co o tym myślicie?

Boefstrogonov, czy Twój chwast również tworzy takie kłącza pod ziemią?:

Obrazek
boefstrogonov
100p
100p
Posty: 110
Od: 8 maja 2014, o 08:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Atlas chwastów

Post »

Dokładnie tak samo wyglądają te młode pędy pod ziemią. Ale ja mam plan działania. Zanim jeszcze poczytałam tu na forum, poobserwowałam jak i gdzie u nas rośnie. Już wiem, dlaczego występuje w kilku tylko miejscach (dokładnie w czterech) u nas na działce. Ja bądź tata,przesadzaliśmy go prawdopodobnie w korzeniach innych roślin. Ja widziałam ten chwast, ale zajmowałam się do tej pory z doskoku, a teraz zaczęłam na co dzień i dopiero tydzień temu odkryłam co to za gad. Tata zbudował grilla, za grillem zrobiłam wysepkę z różami, którą wypieliłam normalnie, jak to zółtodziób, czyli dość powierzchownie - na 10-15cm. Przekopałam, wyjęłam zbędne większe kłącza/korzenie i wsadziłam róże. I tak minęły trzy tygodnie i na brzegach zaczął pojawiać się on. Ucieszona byłam, głupia ja, że nic innego nie rośnie. Dywagując z mężem przy nowym grillu, postanowiłam wyrwać największy egzemplarz z kolekcji (przy murku) bo on, zauważyłam uwielbia się pojawiać między kamieniami, palisadkami (zanim ukaże się w całej swej krasie). I tak zaczęłam gada rwać...ale chciałam z całym korzeniem. I tak od korzonka, do korzonka wykopałam dół naokoło 40 cm...i jak zobaczyłam tę wysepkę w przekroju, to mnie przeszedł dreszcz. Takiej sieci korzeni, to ja w życiu nie widziałam. Nic dziwnego, ze żaden inny, przyzwoity chwast nie chciał tam rosnąć:( Obeszłam działkę, poobserwowałam i wyciągnęłam wnioski. Są takie miejsca cztery... Zachodziłam w głowę, dlaczego nie rośnie w warzywniaku i doszłam, że właśnie dlatego, że tam nie przesadzaliśmy kwiatów. Podstawą jest poznać wroga, wtedy możesz działać - ja przyjęłam taką zasadę. I wiesz/wiecie co robię? Przesiewam ziemię. Czynność pierwsza - mechaniczne pielenie małą łopatką do 40/50 cm w głąb. Potem przesiewam ziemię przez zepsuty koszyk rowerowy (średnica oczka (na oko 0,5 cm). Odstawiam ziemię do kwarantanny ( mam zamiar potrzymać tak miesiąc - w worach, w czymkolwiek (nie chcę na razie kupować nowej...) w tym czasie mam zamiar obserwować dół, co i czy coś rośnie..., jak będzie rosnąć, będę kopać dalej. Potem wysypię ziemię z wora do starej piaskownicy mojej córki i dalej będę obserwować (dół również)...Potem wsypię do doła - przesiewając po raz drugi... i niech się dzieje wola Boska. No i oczywiście prześwietlam korzenie wszystkich wysadzonych roślin, na których mi zależy. Pozostałe, albo palę, albo wynoszę i wsadzam w lesie.

Uparłam się - albo on, albo ja. Szkoda tylko, że sezon kwiatowy do tyłu będzie:(

Co do tego drugiego chwastu, którego zdjęcie pokazujesz, wydaje mi się, że w jednym miejscu się z nim zetknęłam. W weekend porównam...

To tyle o mojej prywatnej vendetcie...
Czytam regularnie. Piszę dużo rzadziej.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Identyfikacja roślin ogrodowych. FOTO”