cortland a red cortland

[marmul]

Czy red cortland to sport cortlanda, czy może jabłka są sortowane i te lepiej wybarwione są sprzedawane pod tą drugą nazwą? Pytam bo na poznańskich targowiskach łatwo kupić cortlandy i jabłka te są dość kiepskie. Znacznie rzadziej można kupić red cortlandy, które są twarde i bardzo smaczne. Co prawda pozostawione na 2 dni w cieple robią się równie paskudne jak te zielone, co sugeruje że są po prostu świeższe. Zastanawiam się czy ja mam takie szczęście, że jak kupię zielone jabłko, to jest ono zawsze stare, a jak kupię czerwone to jest świeże, czy może są to różne odmiany. Przeglądając ofertę szkółek nie znalazłem drzewek "red cortland". Przeczytałem jednak że cortland lepiej się wybarwia gdy jest słonecznie i zimno. Może więc czerwone cortlandy są gdzie indziej uprawiane? Czy ktoś (np. pomolog ) potrafi mi powiedzieć czy jęsli kupię jabłonkę "cortland" (nie red) to świeżo zerwane jabłka będą równie dobre jak te czerwone z targu (na kolorze mi nie zależy), czy muszę szukać drzewka "red cortland"?

Pozdrawiam
mm

[Nalewka]

Poczytaj tutaj:
- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 2#p1157102

[marmul]

Przykra sprawa z odpornością tej odmiany. To co pisze Krzysztof usun. o smaku i twardości, świetnie pasuje do jabłek które poleżały parę dni w temperaturze pokojowej. Red cortland gdy jest świeży, jest twardy i ma bardzo przyjemny aromat. Chciałbym się dowiedzieć czy tak samo jest ze zwykłym cortlandem, gdyż nigdy nie udało mi się kupić tych jabłek w takim stanie. Innymi słowy czy cortland od red cortlanda różni się tylko kolorem czy innymi cechami też.

Pozdrawiam
mm

[pomolog]

Wywołałeś mnie "do tablicy", widziałem i przeczytałem - ale kilka minut później nie miałem już ani chęci, ani nastroju do jakichkolwiek konwersacji (i nie tylko chyba ja) przepraszam więc, że dopiero teraz wracam do tematu...
Nie zaprzeczę, że "wybieg sprzedawców" z lepiej wybarwionymi owocami odmiany podstawowej nie ma miejsca... wszystko jest możliwe - choć w tym przypadku raczej wątpię... Dlaczego? W uprawie 'Redcort' (bo to jest prawidłowa nazwa mutacji 'Cortlanda' o mocno czerwonym rumieńcu) także jest spotykany (i to właśnie w Wielkopolsce dość często). Również lepiej od odmiany standardowej wybarwiają się owoce innych mutacji występujących (raczej sporadycznie) na naszym rynku: 'Cortland Ala', 'Cortland Wicki', Cortland z Danii', 'Cortland WD' (sadownicy czasem nawet nie do końca zdają sobie sprawę że to jest właśnie taka mutacja, a nie odmiana standardowa). Jest jeszcze jeden mutant (tym razem łatwy do odróżnienia) - 'Cortland Spur'. To mutacja krótkopędowa odmiany 'Cortland', o bardzo ciekawym kompaktowym wzroście drzew i owocowaniu skupionym bliżej przewodnika. Ale... do tej pory nie napisałem ani słowa na temat, o który tak naprawdę pytasz. Bo Tobie nie zależy na wybarwieniu owoców, a na ich smaku... i tu sprawę wyjaśnił konkretnie Krzyś usun.. Jest to związane z terminem zbioru owoców i ich warunkami przechowywania (czy czerwone czy słabiej wybarwione to już ma mniejsze znaczenie - choć na ogół jest tak, że owoce lepiej wybarwione są nieco słodsze). A tutaj mamy taką zależność - wcześnie zebrane owoce lepiej (i dłużej) będą się przechowywały - ale są z reguły słabiej wybarwione i mogą (nie muszą) być mniej smaczne. Odwrotnie - jeżeli sadownik zbyt długo przetrzyma owoce na drzewie, będzie musiał szybciej je sprzedać... To o czym wspominasz - aromat, jędrność owoców jest ściśle powiązana z warunkami przechowywania. A na wybarwienie owoców ma wpływ nie tylko (jak słusznie zauważyłeś) temperatura powietrza i nasłonecznienie - ale również (co jest bezpośrednio związane z nasłonecznieniem) właściwe prowadzenie i agrotechnika drzew. Z drzew źle ciętych może być więcej owoców słabiej wybarwionych, podobnie z drzew przenawożonych azotem. I te zależności (agrotechnika, nawożenie, warunki klimatyczne, termin zbioru i przechowywanie owoców) znaczą często więcej niż wybór mutacji zamiast typowego 'Cortlanda'. Znam bowiem wiele przypadków, gdzie sadownicy mający odmianę standardową uzyskują ładnie wybarwione owoce, a zbierane o odpowiedniej porze i przechowywane w odpowiednich warunkach - znajdują klientów.
Pozdrawiam serdecznie

[marmul]

Bardzo dziękuję za odpowiedź. Jakby na potwierdzenie Twoich słów, wczoraj udało mi się kupić (po raz pierwszy) standardowego cortlanda, który był aromatyczny i całkiem twardy. Rozumiem że to czy posadzę cortlanda czy cortlanda wicki (takie drzewka widziałem w sprzedaży) jest obojętne, drzewa będą się różnić tylko wybarwieniem owoców?

Pozdrawiam
mm

P.S.
Korzystając z tego że jesteś już "przy tablicy"; może podpowiesz czy mój typ jest prawdopodobny. W sierpniu ubiegłego roku kupiłem wyjątkowo smaczne (chyba najlepsze jakie jadłem) jabłka. Nazywały się "winogronowe", były duże, lekko wydłużone, jasno zielone, miały mały, różowy rumieniec. Miąższ był bardzo soczysty, kruchy, trochę watowaty. Owoce były lekko kwaśne a od strony rumieńca wyraźnie słodsze. Czy to mogła być 'Kalwila Letnia Fraasa'?

[pomolog]

...W sierpniu ubiegłego roku kupiłem wyjątkowo smaczne (chyba najlepsze jakie jadłem) jabłka. Nazywały się "winogronowe", były duże, lekko wydłużone, jasno zielone, miały mały, różowy rumieniec. Miąższ był bardzo soczysty, kruchy, trochę watowaty. Owoce były lekko kwaśne a od strony rumieńca wyraźnie słodsze. Czy to mogła być 'Kalwila Letnia Fraasa'?

Hm... tylko z opisu wnioskując - mam duże wątpliwości. Kalwile mają co najwyżej owoce średniej wielkości (najczęściej małe) i raczej spłaszczone, rzadziej lekko wydłużone, mocno zwężające się w stronę kielicha. Poza tym, mimo że to odmiana letnia - dobra do konsumpcji jest mniej więcej we wrześniu. W tym przypadku - jeżeli owoce były duże, wydłużone, o pofałdowanej powierzchni przy kielichu oraz różowo-łososiowym rumieńcu - to prawdopodobnie nowa, polska odmiana parchoodporna 'Gold Millenium' (jedno z najsmaczniejszych jabłek, dla konsumentów preferujących owoce mniej słodkie, o dobrze wyważonych proporcjach cukrów i kwasów). Ale bez chociażby zdjęcia - to taka zgadywanka.
Pozdrawiam serdecznie

[marmul]

Obejrzałem zdjęcia 'gold milenium' to chyba te jabłka. Szkoda że nie widziałem drzewek tej odmiany w sprzedaży.

Pozdrawiam
mm

[przemek-g]

Gold Milenium są dostępne w gospodarstwie ogrodniczym pod Białymstokiem - jest to jeden (jeśli nie jedyny) licencjonowany dystrybutor tej jabłoni. Jestem szczęśliwym posiadaczem kilku drzewek i nie mogę doczekać się pierwszego owocowania. Dwa lata temu kupowałem je tam po 12 zł/szt.

[krzysztofkhn]

Przemku !
Podaj proszę, pełne namiary na te szkółkę.

[pomolog]

Poczytaj Krzysztofie ostatnie wypowiedzi w tym temacie:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 0#p1857240
Pozdrawiam serdecznie

[przemek-g]

właśnie dzwoniłem do Pana Skibickiego i nowe sadzonki będą dopiero na wiosnę (kwiecień). Tak jak mówiłem jest on jedynym sprzedawcą tej odmiany w Polsce. Prowadzi szkółkę Sajsad. Nie prowadzi sprzedażny wysyłkowej.

[krzysztofkhn]

Przemku !
Przejdź do wątku wskazanego w poście wyżej przez Pomologa.
Kupiłem GM w Prusach.