Winorośle i winogrona cz. 6
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Rozrysowałem to w wariancie co 115 jeden 95 i wyszło mi 11. Więc jeden wyjmę, żeby było luźniej a i tak jestem do przodu o 2 sadzonki czyli jedną odmianę. .
- tamburyn
- 200p
- Posty: 215
- Od: 8 gru 2014, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 30km na Pd od Krakowa ~300m. n.p.m
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Na 2 łozy można. Ale w rozstawie 1,5 metra
Nie ma opcji w szpalerze. Winorośle mają sporych rozmiarów liście. Zagęści Ci się to tak, że sobie nie poradzisz.
Jedna łoza/pień z węzłami krzewienia i z tego latorośle co ~20cm.
To mają być odmiany deserowe wielkoowocowe?
Nie ma opcji w szpalerze. Winorośle mają sporych rozmiarów liście. Zagęści Ci się to tak, że sobie nie poradzisz.
Jedna łoza/pień z węzłami krzewienia i z tego latorośle co ~20cm.
To mają być odmiany deserowe wielkoowocowe?
Piotrek
- kapitan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 2 sty 2012, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Nie ma co kombinować. Pewnych spraw w uprawie szpalerowej nie da się przeskoczyć. Podstawowa sprawa to powierzchnia dyspozycyjna krzewu. Jest to powierzchnia ziemi jaka przypada na jeden krzew. Żeby ta powierzchnia była w miarę zbliżona dla wszystkich krzewów to najlepiej sadzić je w jednakowych odstępach. Jeżeli sadzimy krzewy obok siebie to odległości w jedną i drugą stronę musimy odpowiednio zwiększyć, żeby metry kwadratowe na krzew się zgadzały. Podobnie rzecz ma się z częścią nadziemną. 8-12 latorośli to wg mnie optymalna liczba latorośli na jeden krzew. Wg mnie wyprowadzanie piętrowych ramion stałych czy też guyotów nie ma sensu i nie ma z tego żadnych korzyści a problemy i owszem. Nadmierne zagęszczenie krzewów i problemy w osłanianiu gron przed ptakami to te największe. Optymalną liczbę latorośli można spokojnie wyprowadzić z jednego ramienia ew dwóch skierowanych w przeciwnych kierunkach. Rysowanie i planowanie formy ma sens na pergolach, altanach i ścianach.
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Nie, to nie będą wielkoowocowe, ale za to deserowe. Zależy mi na odpornych odmianach, bo działka jest w szczerym polu i tam wieje w zimę galancie. Zanim thuje zarosną, aby to trochę osłonić, to 10 lat minie. . Szkoda że będę to prowadził tylko na jedną łozę
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Chcę dosadzić trzy odmiany a wybrałem na razie Izę Zaliską i Nero, które chciałbym wsadzić. Jak czytam odmiany w opisach lub na stronach to opinie są skrajnie różne. Jedni piszą że Nero jest super i jest odporny na wszystko, na innym portalu, że przemarza. W głowie robi się bałagan. Waham jeszcze między Aldenem a Agatem dońskim. Rośliny mają rosnąć na polu, i być w miarę odporne na choroby i mrozoodporne. Możecie coś doradzić ? dzięki z góry.
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
@Jabu
Na Twoim miejscu nie skupiałbym się na kryterium mrozoodporności, bo ciężko na klimat centralnej Polski znaleźć coś sensownego, co dawałoby gwarancję że nie przemarznie bez okrywania (90% wytrzymałości na mróz da ci chyba tylko takie badziewie jak Beta lub Concord).
Trzeba po prostu na zimę okrywać krzak kilkoma łopatami ziemi (kopczyk nad korzeniami i ewentualnie jeszcze dla pewności przygiąć do gruntu i przykryć kilkucentymetrową warstwą ziemi przynajmniej jedną łozę z pąkami) - przy uprawie kilkunastu krzaków to jest pół godziny pracy przed zimą i parę minut na wiosnę przy odgrzebywaniu. Dzięki temu masz: a) spokój przez zimę b) wielki wybór przyzwoitych odmian.
Tak bym zrobił na Twoim miejscu (ja mam łagodniejszy klimat i okrywam w opisany sposób tylko najmłodsze i najwrażliwsze krzaczki).
Odnośnie odmian - (wg. mnie) Nero to dobry wybór: odmiana dość odporna na choroby, dojrzewa w miarę wcześnie - smakowo wyśmienita - owoce przyjemnie mięsiste jak typowe deserówki, jedyny minus to że jagody są średniej wielkości - jak na deserówkę (ale za to przy dojrzewaniu raczej nie pękają co często zdarza się odmianom o dużych jagodach).
Izę Zaliwską będę usuwał, bo owoce drobne, konsystencja wodnista (choć słodkie) - smak mniej niż przeciętny.
Agat Doński - bardzo wcześnie dojrzewa, nawet ładnie wygląda, ale smakowo jest nijaki ("papierowy"). Taka jest moja subiektywna ocena.
Na Twoim miejscu nie skupiałbym się na kryterium mrozoodporności, bo ciężko na klimat centralnej Polski znaleźć coś sensownego, co dawałoby gwarancję że nie przemarznie bez okrywania (90% wytrzymałości na mróz da ci chyba tylko takie badziewie jak Beta lub Concord).
Trzeba po prostu na zimę okrywać krzak kilkoma łopatami ziemi (kopczyk nad korzeniami i ewentualnie jeszcze dla pewności przygiąć do gruntu i przykryć kilkucentymetrową warstwą ziemi przynajmniej jedną łozę z pąkami) - przy uprawie kilkunastu krzaków to jest pół godziny pracy przed zimą i parę minut na wiosnę przy odgrzebywaniu. Dzięki temu masz: a) spokój przez zimę b) wielki wybór przyzwoitych odmian.
Tak bym zrobił na Twoim miejscu (ja mam łagodniejszy klimat i okrywam w opisany sposób tylko najmłodsze i najwrażliwsze krzaczki).
Odnośnie odmian - (wg. mnie) Nero to dobry wybór: odmiana dość odporna na choroby, dojrzewa w miarę wcześnie - smakowo wyśmienita - owoce przyjemnie mięsiste jak typowe deserówki, jedyny minus to że jagody są średniej wielkości - jak na deserówkę (ale za to przy dojrzewaniu raczej nie pękają co często zdarza się odmianom o dużych jagodach).
Izę Zaliwską będę usuwał, bo owoce drobne, konsystencja wodnista (choć słodkie) - smak mniej niż przeciętny.
Agat Doński - bardzo wcześnie dojrzewa, nawet ładnie wygląda, ale smakowo jest nijaki ("papierowy"). Taka jest moja subiektywna ocena.
Pozdr.
Jarek
Jarek
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
A co byś polecił ? W sumie jak będę okrywał to nie ma problemu z kryterium mrozoodporności. Szkoda mi czekać 3-4 lata tylko po to, żeby potem powiedzieć, że to nie ta:(. Dlatego moim zdaniem lepiej wsadzić polecone przez znawców tematu odmiany, niż to robić za 2-3 lata od nowa. Mi osobiście smakował new york muskat więc, każda inna odmiana też powinna mi podejść ;-) Najbardziej zależy mi na słodkich dużych owocach z przeznaczeniem dla dzieci ;-)
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
A czy warto prowadzić tylko z jednego krzaka rozłożonego na prawą i lewą stronę w literę "T". Mi zależy też na tym, aby w razie czego mieć zapasową winorośl. Stąd też pomysł, aby prowadzić po jednej łozie z 2 krzaków a nie 2 łozy z jednego krzaka. Jeśli to nie ma znaczenia dla plenności winorośli, to dla mnie jeszcze prościej
p.s.
Dla Was to jest wszystko proste a ja im dłużej zagłębiam się w temat tym jestem głupszy.
p.s.
Dla Was to jest wszystko proste a ja im dłużej zagłębiam się w temat tym jestem głupszy.
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Z deserowych u mnie sprawdziły się Nero, Muscat Bleu, V-25/20 (alias Regina) i Łora (nr 1 ostatniego sezonu!). Mająca generalnie dobre oceny Arkadia u mnie łatwo łapie mączniaki i długo każe czekać na pierwsze owocowanie (miałem małe gronko próbne w ostatnim sezonie ale kosy ubiegły mnie w degustacji). Z "pewniaków" można chyba polecić też Swenson Red - rośnie szybko, obficie owocuje i jest zjadliwy. Dobre opinie ma też Kodrianka (u mnie jeszcze nie owocowała).
Prowadzenie winorośli zaczęło być dla mnie względnie logiczne tak po 2 -3 sezonach cięcia, sadzenia, formowania aczkolwiek to na tyle "plastyczna" roślina, że nawet po nieudanych eksperymentach z cięciem można ją formować na nowo.
Prowadzenie winorośli zaczęło być dla mnie względnie logiczne tak po 2 -3 sezonach cięcia, sadzenia, formowania aczkolwiek to na tyle "plastyczna" roślina, że nawet po nieudanych eksperymentach z cięciem można ją formować na nowo.
Pozdr.
Jarek
Jarek
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Dzięki na tych będę się skupiał, bo już mnie zaczyna złościć festiwal odmian. Zwłaszcza, że żadnej nie jadłem a jak będę się nadal decydował to i żadnej nie zjem w końcu
- kapitan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 2 sty 2012, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Żeby nie było Ci tak lekko to... Nero potrafi kaprysić jeśli chodzi o plenność, Muscat Bleu ma dużą pestkę, co nie wszystkim odpowiada, V-25/20 jak dla mnie w smaku taka sobie. Arkadia bezkonkurencyjna ale trzeba się nauczyć ja uprawiać
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
uchylicie rąbka tajemnicy o arkadii ? Taki szybki kurs Wiem czasami to jest wiedza przekazywana z pokolenia na pokolenie , ale ja zapalę do tego sportu swoje córki i będzie następne pokolenie fanatyków winorośli.
Re: Winorośle i winogrona cz. 6
Dobra zostaję przy tych odmianach 1. Iza zaliska, 2. Nero, 3. Swenson red.
O arkadii to piszą, że jest lepsza pod osłonami. Rzecz jest do rozważenia, bo u mnie będą w polu rosły. Jakie doświadczenia macie z arkadią w polu ?
O arkadii to piszą, że jest lepsza pod osłonami. Rzecz jest do rozważenia, bo u mnie będą w polu rosły. Jakie doświadczenia macie z arkadią w polu ?