Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1426
- Od: 28 lut 2017, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Mam kilkunastoletnią Polanę i jej nic się nie stało, ale posadzone jesienią Laszka wcale nie wychodzi, a posadzone w tym czasie Veten, Cascade, Glen Ample, Poranna Rosa, Tulamen wzeszły w mniej niż 50 %. Nie wiem czy to efekt zimy, przymrozków czy słabych sadzonek? Póki co czekam jeszcze na "rozwój wypadków"...
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Drodzy Forumowicze... czy komuś z Was żółkną maliny?? Rok temu tj. przy normalniejszych warunkach pogodowych nic im się nie działo...nie wiem czy zwalić to na nadmiar wody/chłodu czy podsypać azotem... proszę o poradę...
- buum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2211
- Od: 16 mar 2015, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp
- Kontakt:
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Możliwe że wszystko po trochu Zobaczymy jak z owocowaniem będzie.....garom pisze:Mam kilkunastoletnią Polanę i jej nic się nie stało, ale posadzone jesienią Laszka wcale nie wychodzi, a posadzone w tym czasie Veten, Cascade, Glen Ample, Poranna Rosa, Tulamen wzeszły w mniej niż 50 %. Nie wiem czy to efekt zimy, przymrozków czy słabych sadzonek? Póki co czekam jeszcze na "rozwój wypadków"...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1426
- Od: 28 lut 2017, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Wydaje mi się ,że najprawdopodobniej to efekt słabych sadzonek, bo skoro niektóre wyszły to i pozostałe też powinny. Daję im jeszcze trochę czasu, jak nie wyjdą do 10 czerwca to dostana szpadlem "po oczach"...
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Szanowni Państwo,
czy na temat żółknięcia ktoś się wypowie?
czy na temat żółknięcia ktoś się wypowie?
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Wczoraj została kupiona sadzonka maliny czerwonej "Ottawa". No i problem w tym, że w necie nie ma nic po polsku o tej odmianie. Czy ktoś coś słyszał o tym wynalazku ?
Człowiek jest jak działkowiec. Działkowiec żyje, żyje, a potem umiera. Tak też bywa z człowiekiem.
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
W tamtym roku posadziłem bardzo późno malinę jednoroczną i teraz dziwnie mi się to rozrasta. Na niektórych krzakach pędy wybiły "ze środka" i wtedy od razu poobcinałem boczne odrosty. Tylko problem jest taki, że na większości krzaków jest sytuacja odwrotna, raczej z boków powyrastały większe pędy a ze środka małe to i nie wiem czy się rozwinie.... Pytanie, czy coś z tym robić czy to normalne?
Jeszcze pytanko o to czy to prawda, że jeden "krzaczek" może mieć do max 5 pędów, bo inaczej będą małe owoce. Inna sprawa, że u mnie pod malinami to ziemi na wielkość sztychu szpadla, wiec chyba warto ograniczyć ilość pędów? Tylko kiedy to zrobić? Już?
Jeszcze pytanko o to czy to prawda, że jeden "krzaczek" może mieć do max 5 pędów, bo inaczej będą małe owoce. Inna sprawa, że u mnie pod malinami to ziemi na wielkość sztychu szpadla, wiec chyba warto ograniczyć ilość pędów? Tylko kiedy to zrobić? Już?
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Oinone to stare krzaki? W zeszłym roku nie było śladów na liściach? Jeśli tak to wygląda jak na zdjęciu to wirus, przenosi się z pyłkiem. Herbicydu nie używałeś?
Zajrzyj w link http://www.omafra.gov.on.ca/english/cro ... rt13a1.htm
https://www.google.pl/search?q=raspberr ... warf+Virus
Zajrzyj w link http://www.omafra.gov.on.ca/english/cro ... rt13a1.htm
https://www.google.pl/search?q=raspberr ... warf+Virus
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Mam kilka krzaczków maliny Glen Ample.Czy trzeba je popryskać w czasie kwitnienia od robaka??
Pozdrawiam Ewa
- buum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2211
- Od: 16 mar 2015, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp
- Kontakt:
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
- Marconi_exe
- 1000p
- Posty: 1472
- Od: 10 kwie 2010, o 00:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tykwowisko środkowopolskie
- Kontakt:
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Mam dwie dojrzałe malinki Poranna Rosa w tunelu. Jutro dam synkowi posmakować.
Jak tak by mieć uprawę tunelową to za tydzień można by się objadać malinami. Muszę to mocniej przemyśleć.
Jak tak by mieć uprawę tunelową to za tydzień można by się objadać malinami. Muszę to mocniej przemyśleć.
Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Syracha 38
Marek
Marek
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Jak to jest ze ściółkowaniem malin? Poczytałem w internecie i polecano pociętą słomę, świeżo skoszoną trawę, podsuszoną skoszoną trawę, trociny drzew iglastych, zrębki iglaste, opadłe liście. Tylko te ostatnie odradzano. To czym najlepiej ściółkować bo chyba jest ciut różnicy pomiędzy trocinami iglastymi a świeżo skoszoną trawą. Akurat ma trochę zrębków po likwidacji żywopłotu z ligustra. Mogę nimi obsypać maliny? Maliny "wolą" drewno iglaste czy liściaste? Czy wszystko jedno?
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
pelikano11
niektóre krzaczki są całkiem zielone, kilka wygląda jak na Twoim zdjęciu, a kilka innych ma suche dilne liście a góra rozwija się względnie dobrze... nie używałam żadnego herbicydu - nie chciałam ich niczym traktować...coś szczególnego polecasz?
buum
ile lat mają Twoje maliny? Jakie mają podłoże/ściółkę/inne cuda że tak pięknie rosną? Ja co wiosnę sadzę kilka korzeni - takich kupionych od chłopa na targu - rosną, dają jakieś tam owoce i kolejną wiosną spory ich odsetek nie odbija...
Na działce mam straszna glinę, ale teren pod maliny był przekopany, wrzucona była tam ziemia i wsad z kompostownika, trochę YaraMili jako nawozu... a całość wyściółkowana trocinami... nie wiem już co robić żeby się tych porządnych malin wreszcie doczekać... męczy mnie to już...
niektóre krzaczki są całkiem zielone, kilka wygląda jak na Twoim zdjęciu, a kilka innych ma suche dilne liście a góra rozwija się względnie dobrze... nie używałam żadnego herbicydu - nie chciałam ich niczym traktować...coś szczególnego polecasz?
buum
ile lat mają Twoje maliny? Jakie mają podłoże/ściółkę/inne cuda że tak pięknie rosną? Ja co wiosnę sadzę kilka korzeni - takich kupionych od chłopa na targu - rosną, dają jakieś tam owoce i kolejną wiosną spory ich odsetek nie odbija...
Na działce mam straszna glinę, ale teren pod maliny był przekopany, wrzucona była tam ziemia i wsad z kompostownika, trochę YaraMili jako nawozu... a całość wyściółkowana trocinami... nie wiem już co robić żeby się tych porządnych malin wreszcie doczekać... męczy mnie to już...