Za nisko posadzone drzewka.

[Martineezz]

Dzień Dobry

Źle wymierzyłem i posadziłem drzewka poniżej linii gruntu. I teraz nie wiem co będzie lepsze. Czy zostawić "dołki", czy też dosypać ziemi, ale wtedy zasypię oczka szczepień. A może wyrównać materiałem ściółkującym? Ewentualnie czy jest sens podnosić je wyżej. Są podsypane mikoryzą i mają zrobione mini palisady, ale to nie problem ewentualnie zrobić jeszcze raz.

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za pomoc.

[brodus]

Nie możesz zasypać miejsca szczepienia bo wybije ci podkładka i zagłuszy odmianę.
Możesz wykopać i posadzić prswidłowo lub zostawić dołek. Kiedy sadziłeś drzewka?

[massur]

Bardziej doszepiona odmiana wypuści własne korzenie i właściwości podkładki będą na nic. Ale jak najbardziej najlepszym wyjściem byłoby odkopanie i właściwe posadzenie.

[Martineezz]

Sadziłem dzisiaj. A czy dołek może jakoś negatywnie wpływać?

[dziad_Jag]

Bardzo dobrze. Straszą najsuchszym rokiem od stu lat, więc będziesz mógł podlewać i woda nie będzie Ci uciekać. Zostaw jak jest i nic nie rób.

[massur]

W sumie ja mam wycięte w darni kręgi, dają taki 2 centymetrowy dołek i fajnie się podlewa dzięki temu. Pytanie jak bardzo głęboko posadzone, żeby się nie okazało, że poniżej wód gruntowych

Jesienią straszyli zimą stulecia więc, no... Będzie jak będzie... Mały dołek do wygodnego podlewania nie zaszkodzi.

[Martineezz]

Też o tym myślę, bo u nas taka ziemia, że wszystko spływa. Jakiś dołek i tak zostawię, ale jutro zobaczę, gdzie ziemia bardziej osiadła i poprawię.

[Adas11]

Jeśli posadzi się morele głębiej szczepioną na śliwie Ałycza to będzie lepiej czy gorzej .

[massur]

Gorzej. Poważnie takie pytania? To po co te podkładki jak chcesz ukorzeniać odmianę doszczepioną?

[Szczurbobik]

A ja, przyznaję się, popełniłam kilkukrotnie "grzech" ogrodniczy i świadomie zasypałam ziemią miejsce szczepienia drzewek owocowych. (grusza, wiśnia). Zrobiłam to, gdyż wsadzona roślina z miejscem szczepienia powyżej linii gruntu słabo rosła i wyraźnie marniała. Efekt po zasypaniu był taki, że odmiana szczepiona zyskała własne korzenie i roślina zaczęła rosnąć poprawnie.

Taka praktyka po pierwsze niweluje zamysł pierwotny szczepienia- czyli uzyskanie np. rośliny karłowej. Jeśli odmiana szczepiona rośnie silnie, to takie drzewo uzyskam pomijają podkładkę.
Po drugie ryzykuję chorobę grzybową- pierścieniową zgniliznę podstawy pnia.

Czasem jest tak, że z podkładką jest coś nie tak. Np. kupowałam drzewko z gołym korzeniem wysyłkowo. Korzenie podeschły i roślina wyraźnie nie chce rosnąć - wtedy można zaryzykować. Decyzję pozostawiam Wam

[massur]

Przy zakupie trzeba świadomie decydować się na drzewo na danej podkładce, jak chcemy duże drzewo to nie kupujmy na karłowych. No chyba, że zamysł się zmieni to faktycznie omawiany sposób jest wyjściem.

[Adas11]

Co 3 drzewo moreli mi pękło w miejscu szczepienia bo ałycza jest niezgodna z Morelą , a również żywotność moreli się skraca i po 15-20 latach zaczynają usychać .
Myślałem że ktoś może zna odpowiedź na to pytanie .