Mój przydomowy sad

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
MarSz
500p
500p
Posty: 532
Od: 27 sie 2015, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Mój przydomowy sad

Post »

Darko52 pisze:Masz już pomysł jak zabezpieczyć aby w maju kwiaty nie
przemarzły?
Zapomniałem odpowiedzieć - nie - za bardzo to nie mam obecenie pomysłu.

To znaczy - z tego co widziałem, to na plantacjach stosują zraszacze przeciwmrozowe i podobno to dobrze działa - u mnie na kilka krzaków to może (przynajmniej na razie) nie jest opłacalne i uzasadnione. Więc w przyszłym roku będę obserwował i mam kilka opcji:
- nie będzie jeszcze kwiatów - znaczy jeszcze nie ma pośpiechu
- będzie już sporo kwiatów i je zetną przymrozki - znaczy, że rośliny już są gotowe do plonowania ale miałem pecha - mam cały rok na pomyślenie o zabezpieczeniu się na rok następny
- będzie sporo kwiatów i nie będzie przymrozków - mam farta - dalej trzeba będzie pomyśleć o zabezpieczeniu.

A co do samego zabezpieczenia przez spryskiwacze - może to i nie jest taki wielki problem choć trochę dziwnie to będzie wyglądało (ludzie będą się stukać w czoło) - w końcu to tylko kilka nocy, wodę mam w zasięgu, energię też jeśli by trzeba pompować, musiałbym tylko poczytać jak to ma dokładnie działać.
elma27
ZBANOWANY
Posty: 121
Od: 14 cze 2016, o 12:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: MAZOWSZE

Re: Mój przydomowy sad

Post »

Zrobiłeś nalewkę zasypując cukrem i jednocześnie zalewając alkoholem? to oznacza duże straty surowca! Ja, zależnie od owocu albo zalewam alkoholem, zlewam wyciąg i zasypuję pozostałe owoce cukrem albo zasypuję owoce cukrem, zlewam syrop i mieszam z alkoholem (np pigwowiec ) W tym roku mam zamiar zrobić eksperymentalną nalewkę na pierwszych gronkach winorośli Solaris, które są niezwykle słodkie i aromatyczne, ale za mało ich żeby robić wino. Nie bardzo wiem jak do tego przypadku podejść, bo cukru dodawać nie zamierzam :roll:
MarSz
500p
500p
Posty: 532
Od: 27 sie 2015, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Mój przydomowy sad

Post »

No też mnie to trochę dziwiło ale robiłem wg tego przepisu:
http://www.ofeminin.pl/przepisy/nalewka ... 74677.html

co rozumiesz przez stratę surowca?
elma27
ZBANOWANY
Posty: 121
Od: 14 cze 2016, o 12:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: MAZOWSZE

Re: Mój przydomowy sad

Post »

W owocach aronii, których pewnie nie zjesz ( bo raczej takie sobie ) pozostanie dużo alkoholu - do wyrzucenia. Co innego gdyby to były wiśnie czy porzeczki - pyszota ;:173
Nie jestem też pewna czy przy takim postępowaniu dobrze wyciągnie się cały barwnik z owoców. Nie jestem specjalistką od produkcji nalewki z aronii - od degustacji już prędzej ;:215
więc zapytałam koleżankę, która robi naprawdę dobrą. Ona, żeby uzyskać mocny, ładny kolor gotuje aronię z wodą i cukrem ok 3 godz. Proporcja:
1,5 kg owoców
1,5 kg cukru
2 litry wody
Garść liści wiśni opcjonalnie
Następnie miesza (koniecznie!) z kwaskiem cytrynowym 2 łyżeczki i spirytusem
Efekt świetny

Czy ja dobrze widzę, że opis nalewki z jeżyn ilustruje... morwa?!!
MarSz
500p
500p
Posty: 532
Od: 27 sie 2015, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Mój przydomowy sad

Post »

Dziś zerwałem antonówki bo pierwsze już spadły.
Pewnie niektóre mogły jeszcze trochę powisieć ale nie wiem czy miałbym później czas się nimi zająć.

A z tych panuje zrobić mus jabłkowy po tym jak się okazało, że nasz syn uwielbia ten mus, który zrobiłem z pierwszych jabłek.

Jako ciekawostkę pokaże owoce same ale i na tle innych jabłek - jak widać robią wrażenie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I powoli powiększa się kolekcja przetworów:


Obrazek

Obrazek
--julian--
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3069
Od: 3 gru 2017, o 14:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie

Re: Mój przydomowy sad

Post »

Cześć :wit
Na początku chcę Ci pogratulować ;:138 Jaki cudowny sad :!: ;:oj Ile odmian,gatunków,owoców ;:oj Cudowne ;:215
I mam pytanie,ile lat mają twoje brzoskwinie,gdyż przymierzam się do uprawy tych drzewek,Miałeś już kwiaty/owoce?
Pozdrawiam ;:180
MarSz
500p
500p
Posty: 532
Od: 27 sie 2015, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Mój przydomowy sad

Post »

Cześć,

sad byłzakładany jesienią 2015 i wtedy była sadzona większość drzewek (z pewnymi wyjątkami, ktre były dosadzane później) - ale wtedy właśnie sadziłem brzoskwinie.

Pierwszy owoc (tylko jeden) miałem w pierwszym roku po posadzeniu czyli w 2016. W sumie nie liczyłem za bardzo na więcej.
W kolejnym roku (2017) miałem już całe brzoskwinie w pąkach - ale okazało się, że zima 2016/2017 wymroziłą wszystkie pąki (drzewka teżbyły osłabione na zimę po walce z kędzierzawką, którą miałem w pierwszym roku).
W 2017 więc było bez owoców ale i bez kędzierzawki, tym razem zadbałem o nie bardziej, jeśli tylko dobrze przezimują (na razie zima łagodna) to powinny zakwitnąć (patrząc na ilość pąków to może być tego dużo).
Ale to nie koniec - jeśli nie załatwią kwiatów lub zawiązków majowe przymrozki - to jest szansa, że doczekam owoców. Zobaczymy.

A tymczasem pokażę kilka zdjęć - w weekend w końcu dałem radę pobielić pnie (wcześniej nie miałem czasu):

Obrazek

Obrazek

Pokażę też w jaki sposób zabezpieczyłem winorośle, które w tym roku już mają powyprowadzane ramiona na sznur skośny. Ramiona są owinięte włókniną (no jeśli będą takie mrozy, że to przemrożą to i tak jeszcze mogę je wyprowadzić w kolejnym roku - i tak jestem trochę do przodu), natomiast nasady najpierw zostawiłem pod włókniną, ale później jeszcze przysypałem i zrobiłem niewielkie kopce. Mam nadzieję, że da radę.


Obrazek

Dodatkowo - wczoraj udało mi się wreszcie znaleźć chwilę by zająć się murarkami i rozebrać moją eksperymentalną formatkę.


Obrazek

Więce może napiszę w wątku murarkowym.
garom
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1426
Od: 28 lut 2017, o 17:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.

Re: Mój przydomowy sad

Post »

By opóźnić kwitnienie brzoskwini i ich przemarzanie niektórzy bielą dodatkowo wczesną wiosną pnie , w ten sposób wczesne przymrozki nie atakują rozwiniętych kwiatów co trochę pomaga w zabezpieczaniu np. brzoskwiń. moreli. :-)
mateos
200p
200p
Posty: 221
Od: 12 mar 2016, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Mój przydomowy sad

Post »

Jak są już rozwinięte kwiaty i przychodzi przymrozek to pobielenie wapnem nic nie pomoże :wink:. Natomiast usypanie kopca ze śniegu wokół drzewka i zabezpieczenie go słomą lub trocinami przed roztopieniem, opóźnia kwitnienie brzoskwiń, morel.
MarSz
500p
500p
Posty: 532
Od: 27 sie 2015, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Mój przydomowy sad

Post »

Zgadzam się z obiema wypowiedziami.

Bielenie to już u mnie standardowy zabieg - choćby jako zabezpieczenie przed pękaniem kory.
Na pewno trochę opóźnia kwitnienie - ale czy aż na tyle by pąki rozwinęły się po majowych przymrozkach to nie wiem.

Jak pisałem - rok temu pączki po zimie były martwe. W ogóle obawaiłem się, czy całe brzoskwinie nie przemarzły ale się świetnie zregenerowały. Nie miały kwiatów i owoców więc całą energię mogły poświęcić na wzrost. Mam nadzieję, że bez kędzierzawki i wspierane przeze mnie (konpost, gnojówka z pokrzyw, herbatka kompostowa) przygotowały się na tyle dobrze, że w tym roku będą rosły - no a przymrozki majowe - zobaczymy. Nie sądzę bym bieleniem dał radę utrzymać pąki w ryzach - ale to pewnie też zależy od tego jaka wiosna będzie. W ubiegłym roku miałem pierwszy raz obsypane kwiatami śliwy japońskie - ale przymrozek też wszystko załatwił.
Teraz też widzę pąk przy pączku (niektóre skupiska pąków są bardzo duże) - jak coś to przynajmniej oko ucieszy widok kwitnącego drzewka :)
--julian--
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3069
Od: 3 gru 2017, o 14:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie

Re: Mój przydomowy sad

Post »

Co będziesz robił z tymi murarkami :?: ;:oj Wiem,że są one do zapylania kwiatów,ale co się z nimi teraz robi (tak jak będziesz to robił) :?:
MarSz
500p
500p
Posty: 532
Od: 27 sie 2015, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Mój przydomowy sad

Post »

Na razie je tylko oczyszczę i przechowam w lodówce do momentu aż trzeba będzie je wynieść do ich domku (wodać go gdzieś na zdjęciach na poprzednich stronach wątku).

A czy zapylanie jest celem samym w sobie? Nie wiem.
W ubiegłym roku zauważyłem, że niekoniecznie się zgrały z wszystkimi kwitnieniami - ale mimo to frajda z obserwowania uwijających się pszczółek była spora.

Jak by mi zależało wyłącznie na zapylaniu i to przez dłuższy okres, to musiałbym dodatkowo pomyśleć o trzmielach.
szukacz
200p
200p
Posty: 397
Od: 27 sty 2016, o 22:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mój przydomowy sad

Post »

Sam brzoskwini nie mam, ale w związku z ociepleniem opryskałem drzewka rodziców miedzianem - by zapobiec kędzierzowatości liści.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”