Ratowanie starych jabłoni

Drzewa owocowe
klonek
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 11
Od: 10 mar 2015, o 22:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Puszcza Kampinoska

Ratowanie starych jabłoni

Post »

Witam wszystkich forumowiczów.Jestem nowy na tym forum i jest to mój pierwszy post.
Posiadam w swoim ogrodzie kilka starych jabłoni. Każda jest inna. Jedna z nich to rozłożysta kosztel, pozostałe nieznane.
Prawie co roku rodzą obficie i nie byłoby kłopotu gdyby nie to, że się straszliwie rozrosły. postanowiłem je radykalnie przyciąć i
przy tym kierowałem się raczej intuicją niż wiedzą. Nie wiem czy nie za bardzo je ogoliłem. Zauważyłem też kilka niepokojących oznak:rozległe wypruchnienie (usunąłem z wnętrza), mech na konarach i pniu (zdarłem)-okazało się że zwłaszcza pod mchem jest wilgoć i nie ma prawie kory. Ogólnie teraz po tych zabiegach drzewa te wyglądają na umarłe, choć na jesieni nie nadążałem zbierać i przetwarzać owoców. Proszę o radę co zrobić z tymi dziurami-jak zabezpieczyć i czy można coś zrobić z tą korą-jakiś oprysk? Włożyłem w odświeżenie tych drzew dużo energii i czasu i szkoda byłoby gdyby to poszło na marne. Wrzucam kilka zdjęć. :wink:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Lukas99
100p
100p
Posty: 134
Od: 22 paź 2013, o 16:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn
Kontakt:

Re: Ratowanie starych jabłoni

Post »

Jak dla mnie drzewa do wycięcia... Można spróbować zabezpieczyć rany emulsją, bo wyjdzie taniej od maści ogrodniczej. Ale wpierw trzeba zerwać i zdrapać chore drewno. Jeśli Ci naprawdę zależy na tych samych owocach, to Ja bym pobrał od nich zrazy i zaszczepił na nowej podkładce. Tak jedynie da się uratować te drzewa.
Śmierć ogrodnika w niczym nie zagraża drzewu. Ale jeśli drzewo będzie zagrożone, ogrodnik umiera dwukrotnie...
Głupiec i mędrzec nie widzą tego samego drzewa.
klonek
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 11
Od: 10 mar 2015, o 22:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Puszcza Kampinoska

Re: Ratowanie starych jabłoni

Post »

Dzięki za radę.
Kurcze,to szkoda :(

Wnętrze jest wyczyszczone do żywego z próchna, a kora na całej powierzchni drzewa oczyszczona szczotką drucianą z mchu, martwej kory i różnych porostów.

Może zrobić tak?
1. zabezpieczyć emulsją albo drewnochronem i zostawić z nadzieją że się odrodzi.
2. zaszczepić j.w.
3. zasadzić nowe drzewka
Awatar użytkownika
ERNRUD
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2522
Od: 4 lip 2010, o 00:09
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Radomsko/Kraków

Re: Ratowanie starych jabłoni

Post »

Lukas 99 pospieszyłeś się. Jak dla mnie absolutnie nie do wycięcia, a do dalszego ratowania. Wyglądają wg mnie właśnie na żywotne. Wiecie ile może żyć Kosztela?
Kolego, witaj na forum. Widzę, że poczytałeś trochę o cięciu i chirurgii. To widać, a jeśli tak nie było, to masz widocznie pewną dozę wyobraźni :roll: . Nie ustrzegłeś się jednak błędów. Nawet poważnych.
To cięcie, które zastosowałeś to typowe odmładzanie. Pojawiła się właśnie moja nowa metodyka odnośnie tego: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=84641
I co powiem.. Nieźle to na ogół wygląda. :wink: Tak mniej więcej można było to zrobić. Nie przejmuj się - jeśli drzewa były wcześniej żywotne to po tym cięciu będą żywotne jeszcze bardziej.
A teraz błędy:
-Pozostawiałeś jednak czopy. One będą źródłem próchnicy. Na pierwszym zdjęciu widać dwa takie wyraźne. Na pewno gdzieś jest ich więcej.
-Na drugim drzewie ścinałeś wierzchołek. I co się stało? Zerwałeś go razem z korą. Tnij zawsze takie grube gałęzie na dwa razy. Poza tym to drzewo chyba odrobinę za mocno ogolone.
-I teraz trzecia jabłoń; wziąłeś się za chirurgię pnia. Przyznaj się czy korzystałeś z jakiejś metodyki tego rodzaju zabiegów? :) Powiem szczerze, że w ten sposób robiło się drzewa po wojnie, kiedy na zachodzie dopiero stwierdzono szkodliwość plomb betonowych.
Problem polega na tym, że wyrąbałeś bardzo dużo pnia. Wygląda to estetycznie, ale nie zachowałeś żadnych zasad bezpieczeństwa w kwestiach sanitarnych. Już sobie wyobrażam jak patogeny z próchna wnikają w te odsłonięte tkanki. :roll: Poza tym martwię się, że powstaną rozległe martwice wokół tych wyciętych ubytków. Oczywiście pień będzie miał dobrą wentylację, ale zawsze trzeba się zastanowić czy zadane rany nie przesądzą o losie drzewa. Nie powinieneś po prostu odsłonić takiej ilości zdrowego drewna.

Ale nie przejmuj się. Drzewa powinny przeżyć. Dbaj o nie. Nie wycinaj.
W razie czego na przyszłość pytaj przed zabiegami.
Pozdrawiam. Ernest
? Ex historia arbor cognoscitur ?
Linki: Sztuka cięcia drzew Chirurgia drzew
x-a-xi
---
Posty: 585
Od: 1 lut 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ratowanie starych jabłoni

Post »

A ja też trochę dołożę zamiast emulsji i drewnochronu (ostrożnie z tym drewnochronem !) proponuję Funaben a może gdzieś znajdziesz w jakimś starym sklepie ogrodniczym Santar SM to byłaby rewelacja . przy tak silnej resekcji na drugi rok powinno wybić dużo pędów i wtedy zgłoś się żeby nie narozrabiać ;:oj Jeżeli jednak zdecydujesz się na emulsje dołóż Topsin
badylarz
200p
200p
Posty: 335
Od: 27 sty 2012, o 22:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: środkowe Mazowsze

Re: Ratowanie starych jabłoni

Post »

Adam, klonkiem musisz się zająć już w tym roku na przełomie czerwca i lipca. Pozdrawiam. :wit
x-a-xi
---
Posty: 585
Od: 1 lut 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ratowanie starych jabłoni

Post »

Ja bym jednak zajął się na przyszły rok . Klonek jest dość odważny w usuwaniu pędów i boję się żeby młode pędy nie były za odważnie potraktowane . :heja
klonek
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 11
Od: 10 mar 2015, o 22:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Puszcza Kampinoska

Re: Ratowanie starych jabłoni

Post »

Naprawdę miło jest gdy można liczyć na szybką i fachową pomoc. Wszystkie odpowiedzi czytałem rodzinie na głos.
Również dlatego, że nasłuchałem się- PO CO TYLE ZACHODU, I TAK Z TEGO NIC NIE BĘDZIE! ;:185
Ale ja się tak łatwo nie poddaję. ;:223
A teraz do sedna:
Z tymi czopami to faktycznie do dupy, ale po lekturze forum już wczoraj usunąłem je(nowe i stare) i zabezpieczyłem maścią.
Odcinając grube konary faktycznie przyszło mi do głowy,że to niedobrze jak się tak obdziera z korą. Nie pomyślałem żeby ciąć na raty. Przynajmniej zasmarowałem te miejsca dokładnie.
Jeśli chodzi o tzw. metodykę, to tak jak pisałem na początku kierowałem się raczej intuicją.
No i ostatnia rzecz:kupiłem bańkę drewnochronu i wiadro emulsji. I co? nie dawać tego drewnochronu w ogóle?, bo chciałem wnętrze pnia potraktować, coby się robaki nie wdały jakoweś. :wink: pzdr.
x-a-xi
---
Posty: 585
Od: 1 lut 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ratowanie starych jabłoni

Post »

Drewnochron wykorzystaj do malowania płotu do emulsji dołóż Topsin . Pędzel w rękę i do pracy .
Awatar użytkownika
ERNRUD
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2522
Od: 4 lip 2010, o 00:09
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Radomsko/Kraków

Re: Ratowanie starych jabłoni

Post »

Alfamixi, ale co Ty byś chciał zrobić z tą emulsją? Zamalować całe ubytki? :D
Klonek, nie zaczynaj jeszcze malowania płotu, zaraz dojdziemy do sensu stosowania drewnochronu. ;:333 :lol:
Pozdrawiam. Ernest
? Ex historia arbor cognoscitur ?
Linki: Sztuka cięcia drzew Chirurgia drzew
klonek
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 11
Od: 10 mar 2015, o 22:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Puszcza Kampinoska

Re: Ratowanie starych jabłoni

Post »

OK-zaczekam.Tym bardziej, że płot mam metalowy. :D
x-a-xi
---
Posty: 585
Od: 1 lut 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ratowanie starych jabłoni

Post »

Tak rany są bardzo duże i otwarte na infekcje emulsja je odetnie powierzchniowo od warunków atmosferycznych i
patogenów. Topsin zabezpieczy od wielu chorób grzybowych i i pomoże zaleczyć się raną . Nie jestem zwolennikiem emulsji ale z dwojga złego wolę emulsje . Ja jestem zwolennikiem Funabenu w takich sytuacjach . Co do zamalowania całych ran to tak powinien zamalować każdą dużą ranę powstałą przy czyszczeniu i obcinaniu grubych gałęzi .( Teraza zaleca się po się po cięciu wykonanie zabiegu Topsinem . )
Awatar użytkownika
ERNRUD
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2522
Od: 4 lip 2010, o 00:09
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Radomsko/Kraków

Re: Ratowanie starych jabłoni

Post »

No to masz moją gwarancję, że gdy zamaluje te ubytki w całości farbą to pod jej powłoką procesy gnilne będą tylko przyspieszone. Zauważ, że to mokre drewno, a na dużej powierzchni jeszcze żywe. Do tego jestem pewien, że w ubytkach siedziały patogeny, które czekają żeby się uaktywnić. Farba z topsinem ma je załatwić? Ta mieszanka może działać tylko na małych ranach i na obrzeżach ran dużych. To sama zasada dotyczy się funabenu. To, że jesteś zwolennikiem funabenu i topsinu to wspaniale - ja też. Ale tak ja piszę - dla ran małych i obrzeży. Szersze połacie muszą być zabezpieczone nie tylko przed Neonectrią, tak jak rany po cięciu. Tam grasują już inne grzyby (np huby) oraz szkodniki drewna. Preparat powierzchniowy nie załatwi tam sprawy, dlatego trzeba użyć impregnatu. Jeśli drewno jest natomiast miękkie to lepiej już nie używać nic, a zabezpieczyć tylko obrzeża.
Tak jak pisałem wcześniej - bariery fenolowe już poszły w las. Teraz po tym rzeźbieniu procent martwych tkanek powiększy się. Trzeba zadbać o to, żeby to odsłonięte drewno nie załapało poważnych infekcji. Można użyć drewnochronu, ale jest jedna bardzo ważna zasada. Można nim nasączyć stare, martwe, twarde drewno, które nie ma żadnego połączenia z żywym. :idea: Ba, nawet z żywym nie sąsiaduje - nic nie może przeniknąć do wiązek przewodzących.
Żywe, odsłonięte drewno trzeba pozostawić do przeschnięcia, a gdy utraci funkcje transportowe nasączyć je mniej toksycznym preparatem wnikającym, np. olejem do drewna. Świeże brzegi ran natomiast właśnie funabenem, ale Klonek użył dendromalu, tak? Też bardzo dobrze, tyko wjechał nim za głęboko w ranę.
Pozdrawiam. Ernest
? Ex historia arbor cognoscitur ?
Linki: Sztuka cięcia drzew Chirurgia drzew
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”