Pielęgnacja starych drzew owocowych
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3612
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Cięcie jabłoni
Jak się wytnie wszystko, co celuje w niebo, czyli wilki, to nie będzie takie gęste.
Waleria
- Marek-BB
- 500p
- Posty: 783
- Od: 23 mar 2010, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Cięcie jabłoni
Ok. dzięki za odp. Nie wiem nadal czy wilki pąkujące dość intensywnie też się wycina, czy może się wygną np. i jako świeża gałąź dadzą więcej owoców np. w przyszłym roku? Póki co powycinałem na wszsytkich jabłoniach wilki bez pąków lub słabo pąkujące, myśle że dobrze... Jak to jest z tymi mocno pąkującymi?
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13455
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Cięcie jabłoni
Powinieneś wyciąć wszystkie,
Młode pędy możesz np. podwiązać sznurkiem i skierować w dół, same raczej tego nie zrobią.
Ale to najwyżej kilka.
Ale chyba nie o to ci chodzi ?
Chciałeś przyciąć i przerzedzić drzewo więc po co zostawiasz wilki ?
Z nich nie ma żadnego pożytku.
Zrób zdjęcie jak teraz to wygląda.
Młode pędy możesz np. podwiązać sznurkiem i skierować w dół, same raczej tego nie zrobią.
Ale to najwyżej kilka.
Ale chyba nie o to ci chodzi ?
Chciałeś przyciąć i przerzedzić drzewo więc po co zostawiasz wilki ?
Z nich nie ma żadnego pożytku.
Zrób zdjęcie jak teraz to wygląda.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5861
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Jak odmłodzić stare jabłonie
Kiedy przeprowadzić cięcie odmaładzające starych jabłoni.
mniej więcej wiem jak to zrobić , ale nie wiem o jakiej porze roku. Na "mojego nosa" to w lutym,
ale moze sie myle.
mniej więcej wiem jak to zrobić , ale nie wiem o jakiej porze roku. Na "mojego nosa" to w lutym,
ale moze sie myle.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Jak odmłodzić stare jabłonie
Jeżeli to nie 20 ha sad to nie ma potrzeby się spieszyć.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5861
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Jak odmłodzić stare jabłonie
Hahaha....tu chodzi o dwie stare jabłonie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Jak odmłodzić stare jabłonie
Tak właśnie przypuszczałem - spokojnie więc można to będzie zrobić w cieplejsze, kwietniowe weekendy.
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5861
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Jak odmłodzić stare jabłonie
oooo proszę, a ja cieła bym w lutym...człowiek całe życie się uczy.
Dięki serdeczne i pozdrawaim.
A jabłonkami zajmę sie w kwietniu
Dięki serdeczne i pozdrawaim.
A jabłonkami zajmę sie w kwietniu
- piofigiel
- 1000p
- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Cięcie starej jabłoni
Witam, zauważyłem Waszą dyskusję o cięciu starych drzew, dzisiaj właśnie skończyłem całkowite cięcie konarów czereśni, zostawiłem pień na którym pnie się bluszcz i kikutki po konarach. Obciąłem ją tak dlatego, że jej cień nie pozwala żyć innym roślinom rosnącym opodal.
Moje pytanie jest takie, czy posmarować miejsca po cięciu?, jeśli tak to czym?, myślałem żeby zrobić to gliną, pamiętam że babcia tak robiła, ja czasem używałem funabenu.
Czy to drzewo będzie żyć po takim drastycznym cięciu?
Pozdrawiam Tomek
Moje pytanie jest takie, czy posmarować miejsca po cięciu?, jeśli tak to czym?, myślałem żeby zrobić to gliną, pamiętam że babcia tak robiła, ja czasem używałem funabenu.
Czy to drzewo będzie żyć po takim drastycznym cięciu?
Pozdrawiam Tomek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Cięcie starej jabłoni
Oczywiście, zabezpieczanie ran po cięciu to bardzo ważny zabieg pielęgnacyjny. Co innego sadownik, który ma kilka tysięcy drzew "do smarowania" - co innego kilka drzewek w uprawie amatorskiej... zawsze lepiej je zabezpieczyć. Szczególnie drzewa pestkowe.
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
- Jankiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 244
- Od: 2 cze 2010, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Żerżeń (centralne Mazowsze)
Re: Cięcie starej jabłoni
Jestem początkującym sadownikiem amatorem. Rok temu mocno przyciąłem starą, może 25 letnią antonówkę. Owoców miała wcześniej sporo, ale co drugi rok. Przyciąłem m.in. dlatego, że z drabiny nie sięgałem do owoców. Szkoda, ze nie dysponuję zdjęciem, ale to nie było jakieś wyjątkowo dramatyczne przycięcie, czy "ogławianie" drzewa, w ciągu dwóch lat wyciąłem łącznie może 30% gałęzi.
A teraz do rzeczy. W pierwszym sezonie po cieciu wyrósł las wilków i zero owoców (ale w poprzednim były, naprzemienne owocowanie, więc spoko). Wszystkie wilki wyciąłem. W drugim sezonie (tego roku) owoców symbolicznie kilka, co już mi się nie podoba, bo normalnie drzewo byłoby nimi obsypane i znowu las wilków.
I mam problem, bo po co ciąłem, skoro co drugi rok było dużo ładnych jabłek, choć nie gigantycznych, a raczej średniej wielkości, a teraz drugi rok z rzędu ich nie ma, choć nie było przymrozków w czasie owocowania, poza tym kolejny rok setka grubych, mocnych wilków do wycięcia. Wygląda na to, ze drzewo ma ogromny system korzeniowy i nie chce mieć tylko tyle na powierzchni i stąd ten las wilków.
Jest waszym zdaniem szansa na przekonanie drzewa, że zamiast produkować wilki, które i tak utnę, należy produkować gigantyczne jabłka?
A teraz do rzeczy. W pierwszym sezonie po cieciu wyrósł las wilków i zero owoców (ale w poprzednim były, naprzemienne owocowanie, więc spoko). Wszystkie wilki wyciąłem. W drugim sezonie (tego roku) owoców symbolicznie kilka, co już mi się nie podoba, bo normalnie drzewo byłoby nimi obsypane i znowu las wilków.
I mam problem, bo po co ciąłem, skoro co drugi rok było dużo ładnych jabłek, choć nie gigantycznych, a raczej średniej wielkości, a teraz drugi rok z rzędu ich nie ma, choć nie było przymrozków w czasie owocowania, poza tym kolejny rok setka grubych, mocnych wilków do wycięcia. Wygląda na to, ze drzewo ma ogromny system korzeniowy i nie chce mieć tylko tyle na powierzchni i stąd ten las wilków.
Jest waszym zdaniem szansa na przekonanie drzewa, że zamiast produkować wilki, które i tak utnę, należy produkować gigantyczne jabłka?
Re: Cięcie starej jabłoni
Musisz zmienić podejście
Wilków się nie wycina. Jak byś dokladnie tego nie robił, z jednego odrosną trzy...
Wyrywa...
Przychodzi taki moment, że podstawa pędu zaczyna lekko drewnieć. (VI-VII) Wtedy wyrywamy- ruchem do dołu. Zostaje rana w kształcie łezki, ktora szybko się goi. I nie zostaje sęk, z którego odrastają następne...
Ale owocować i tak będzie przemiennie...
Wilków się nie wycina. Jak byś dokladnie tego nie robił, z jednego odrosną trzy...
Wyrywa...
Przychodzi taki moment, że podstawa pędu zaczyna lekko drewnieć. (VI-VII) Wtedy wyrywamy- ruchem do dołu. Zostaje rana w kształcie łezki, ktora szybko się goi. I nie zostaje sęk, z którego odrastają następne...
Ale owocować i tak będzie przemiennie...
- asia-6003
- 200p
- Posty: 260
- Od: 10 maja 2009, o 10:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok i gm. Sidra
cięcie starych jabłoni
Odziedziczyłam kilka starych jabłoni: 2x antonówka, malinówka (chyba), szara i złota reneta i jeszcze jakieś trzy sztuki. Drzewa są duże, stare (ok. 30lat) i chyba nigdy nie przycinane. Aż dziw, że owocują- co prawda raz na 2 lata. W zeszłym roku wycięłam tylko część suchych gałęzi. Czy takie "zaniedbane staruszki" da się jeszcze uratować? Jak je ciąć? Raz a mocno czy lepiej po trochu co roku? A może dać sobie spokój i posadzić nowe drzewka? Proszę o radę!!!