Borówka różowa 'Pink Lemonade'
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 913
- Od: 17 sie 2014, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. wielkopolskie
Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'
Czy u ciebie asiencja, był to pierwszy rok owocowania?
Może z każdym rokiem będzie troszkę więcej.
Moja w tym sezonie pierwszy raz zakwitła ośmioma kwiatkami i z wszystkich
były owoce, więc czy muszą być dwa krzaki ?być może nie.
Smak owoców jest świetny, więc jeśli będzie tylko po kilkadziesiąt owoców w przyszłości
to i tak ją zostawię.
Może z każdym rokiem będzie troszkę więcej.
Moja w tym sezonie pierwszy raz zakwitła ośmioma kwiatkami i z wszystkich
były owoce, więc czy muszą być dwa krzaki ?być może nie.
Smak owoców jest świetny, więc jeśli będzie tylko po kilkadziesiąt owoców w przyszłości
to i tak ją zostawię.
Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'
To pierwszy rok owocowania. Krzaczki posadzone jesienią 2015 jako 20cm badylki. W zeszłym roku niesamowicie intensywnie rosły, ale kwiatów nie wydały. W zimie zrzuciły liście dopiero w styczniu, poprzemarzały końcówki pędów ale bez tragedii. Później zakwitły dość wcześnie (chyba coś z końcem kwietnia).
Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'
Okrywacie na zimę tę borówkę? Zupełnie o niej zapomniałem. Dzisiaj patrzę a tam spod śniegu wystają jędrne, zielone liście. Wszystkie inne borówki "łyse".
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2133
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'
Grech Ja swojej nie okrywam. Liście długo siedzą na krzaku, to normalne u tej borówki
W tym roku mój krzaczor zaowocował po raz pierwszy. Miał aż dwa owoce W przyszłym roku powinno być lepiej bo zawiązał sporo pąków kwiatowych.
W tym roku mój krzaczor zaowocował po raz pierwszy. Miał aż dwa owoce W przyszłym roku powinno być lepiej bo zawiązał sporo pąków kwiatowych.
Pozdrawiam Lucyna
- Rubia
- 200p
- Posty: 382
- Od: 19 paź 2015, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Otwocka
Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'
Ile czasu można czekać na pierwsze owoce Pink Lemonade? Kupiłam krzaczki jesienią 2015 r. W następnym roku nie kwitły, w 2017 też nie i w tym nie mają ani jednego kwiatka. A krzaczki ładne, liści mają dużo i nie przemarzły ani nie chorują. Mam kilkanaście krzaków borówki amerykańskiej różnych odmian, jedne owocują lepiej, inne słabiej, ale nie przypominam sobie, żebym na pierwsze owoce musiała czekać tak długo. Kupowałam sadzonki już podrośnięte, żadne tam dwa badylki, które ledwo było widać przy ziemi. Traktuję je tak samo, jak pozostałe borówki (nie okrywam na zimę). Czy to one są takie oporne, czy ja cos robię nie tak?
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3746
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'
Ta odmiana tak ma. Pąki kwiatowe przemarzają na przedwiośniu, końcem zimy.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
- Jarowo
- 200p
- Posty: 267
- Od: 9 maja 2016, o 07:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'
Niestety to prawda, u mnie jesienią widać było dużo pąków kwiatowych, niestety przymrozek wczesną wiosną i wszystko opadło. Na jesień przesadzam krzaczek w inne miejsce i będę traktował go jako krzew ozdobny.
- Rubia
- 200p
- Posty: 382
- Od: 19 paź 2015, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Otwocka
Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'
Dzięki za informacje Skoro tak, będę moje borówki obserwowała jesienią. Jeśli zauważę pąki kwiatowe, założę na krzaczki kaptury z agrowłókniny i będę na nie chuchać i dmuchać wiosną. Przy czterech sztukach to niewielki problem, kaptur można zdjąć i założyć ponownie, kiedy będzie zapowiedź przymrozków Ale jeśli pąków nie zawiążą w tym roku - cóż, zastąpię je krzewami mniej kapryśnymi.
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3746
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'
Ja na jedną zimę zasypałem cały krzew suchymi liśćmi na 1m wysokości. Latem doczekałem się kilku różowych owoców. Wkład włożonej pracy nie jest wart efektu. Każda inna odmiana da 100 X lepszy efekt.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2133
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'
Moja borówka miała bardzo dużo pąków kwiatowych, ale mrozy w marcu je w większości uszkodziły. Teraz kwitną pojedyncze kwiatki. Nie okrywałam krzewu podobnie jak innych borówek. Na innych odmianach nie było uszkodzeń mrozowych.
Pozdrawiam Lucyna
- Rubia
- 200p
- Posty: 382
- Od: 19 paź 2015, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Otwocka
Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'
Ech, może przesadzę dwa krzaczki pomiędzy wrzosy i miniaturowe rododendrony. One też nie wszystkie kwitną każdej wiosny, bo niektórym przemarzają pąki. Mam już tam borówkę brusznicę, dla urozmaicenia wyglądu jesienią, to może i Pink Lemonade razem z nimi się zadomowi. Trochę szkoda wyrzucać, bo rośliny są ładne i nie chorują, więc zawsze tli się nadzieja, że może jednak, następnej wiosny... Ale pośród innych krzewów owocowych tylko drażnią
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8666
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'
O matko , a miałam właśnie kupić ze 3 krzaki , ale skoro taka bryndza z nimi
to sobie odpuszczę . Przeróżnych niewypałów w ogrodzie i tak mam sporo.
Póżniej to żal wyrzucić .
to sobie odpuszczę . Przeróżnych niewypałów w ogrodzie i tak mam sporo.
Póżniej to żal wyrzucić .