Morela z pestki
- rebeko
- 200p
- Posty: 472
- Od: 6 sty 2015, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Morela z pestki
Odświeżę temat, bo wczoraj przypadkiem znalazłam w trawniku dwie siewki moreli. Jedną potraktowałam jako chwast i odcięłam jej korzonki. Natomiast drugą delikatnie wykopałam i wsadziłam do doniczki, bardziej dla eksperymentu. Czy można taką siewkę wykorzystać do np. zaszczepienia innego drzewka, jeśli owoce będą niejadalne czy w ogóle darować sobie ? Po jaki czasie mogłaby taka dziczka zaowocować ?
- NOWY 83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1220
- Od: 11 lis 2014, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj.-pom.
Re: Morela z pestki
Można użyć takiej siewki jako podkładki i można potraktować jako eksperyment ,kiedy zaowocuję ? Ciężko powiedzieć od 3 do 5 lat trzeba poczekać . Ale w doniczce to nie będzie "szczęśliwa ".
- rebeko
- 200p
- Posty: 472
- Od: 6 sty 2015, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Morela z pestki
Doniczka jest tymczasowo, żeby uchronić ją przed kosiarką A co można ew. szczepić na siewce moreli ?
- NOWY 83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1220
- Od: 11 lis 2014, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj.-pom.
Re: Morela z pestki
Chyba najbezpieczniej i najzdrowiej "dla rośliny " to morelę , jeśli chcesz zobaczyć co to z tego będzie a jednocześnie mieć coś pewnego to wyprowadź dwa przewodniki w miarę nisko i na jednym zaokulizuj morelę " pewnej odmiany " i prowadź na dwa pędy i gdyby nie smakowała to ciach i masz drzewko jednej szczepionej odmiany .
- rebeko
- 200p
- Posty: 472
- Od: 6 sty 2015, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Morela z pestki
O super ! Dziękuję za radę. W takim razie trzeba ją niebawem ciąć ? W tej chwili ma ok. 5-6 cm.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 621
- Od: 22 mar 2012, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Legnicy
Re: Morela z pestki
Ja mam dwie sadzonki ok. 30 cm 1 roczne moreli z Francji które już rosną na docelowym miejscu .
W tamtym roku pozbierałem nasiona z własnych moreli ale również z importu kupionych w markecie i ze względu na brak czasu będę je siać dopiero w tym miesiącu .
Co do brzoskwini i moreli to można siać z nasion wtedy mamy ponad 50 % szansy że wyrośnie wartościowe drzewo ale co do śliw to strata czasu bo przekonałem się na własnej skórze a czereśnia urośnie z 10 - 15 metrowa i okiełznać ją się nie da .
W tamtym roku pozbierałem nasiona z własnych moreli ale również z importu kupionych w markecie i ze względu na brak czasu będę je siać dopiero w tym miesiącu .
Co do brzoskwini i moreli to można siać z nasion wtedy mamy ponad 50 % szansy że wyrośnie wartościowe drzewo ale co do śliw to strata czasu bo przekonałem się na własnej skórze a czereśnia urośnie z 10 - 15 metrowa i okiełznać ją się nie da .
Re: Morela z pestki
Drogi północnych dzielnic Szczecina obsadzone są węgierkami podobnymi do węgierki zwyczajnej, jednak nieco wcześniej dojrzewającymi.
Nie przypuszczam żeby ktoś je szczepił a tym bardziej odnawiał nasadzenia. Jak Niemiec posadził tak dziś rosną - to znaczy ich siewki lub odrosty korzeniowe. Wszystkie podobne, nieco różniące się smakiem i wielkością owoców. Nie podlegają żadnym szarkom itp.
Wniosek - są odmiany węgierek powtarzające cechy rośliny rodzicielskiej.
Nie przypuszczam żeby ktoś je szczepił a tym bardziej odnawiał nasadzenia. Jak Niemiec posadził tak dziś rosną - to znaczy ich siewki lub odrosty korzeniowe. Wszystkie podobne, nieco różniące się smakiem i wielkością owoców. Nie podlegają żadnym szarkom itp.
Wniosek - są odmiany węgierek powtarzające cechy rośliny rodzicielskiej.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Morela z pestki
Węgierka generalnie całkiem dobrze przekazuje cechy i jest to dość wyjątkowe jeśli chodzi o śliwy.
Ale dawniej się od dobrej śliwy wykopywało odrost i przenosiło do siebie, później całe regiony mały takie same śliwy bez szczepienia
Możliwe że tak właśnie pozyskano drzewa do przydrożnych nasadzeń.
Ale dawniej się od dobrej śliwy wykopywało odrost i przenosiło do siebie, później całe regiony mały takie same śliwy bez szczepienia
Możliwe że tak właśnie pozyskano drzewa do przydrożnych nasadzeń.
Re: Morela z pestki
Najprawdopodobniej te przydrożne węgierki odnawiają się z korzenia, jednak w momencie ich sadzenia potrzebne było ich kilkadziesiąt, co by sugerowało produkcję szkółkarską. Przypuszczam że można jednoroczny pęd śliwy ukorzenić - tak jak ukorzenia się winogrona, albo podkładki wegetatywne drzew owocowych
Re: Morela z pestki
w jaki sposób siać pestki moreli aby coś wyrosło?
- Teresa Pszczola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 973
- Od: 6 sty 2016, o 17:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Próbowałam siać pestki moreli, ale nigdy nie wzeszły.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21737
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Morela z pestki
Polecam Wam wątek Drzewa owocowe z nasion,gdzie można poznać doświadczenia naszych użytkowników w tej sprawie,np.
loeb pisze:
A, może komuś się przyda : nie cackałam sie z tymi jabłoniami i gruszkami w suszenie nasion i budzenie ich w lodówce, tylko po wydłubaniu z owocu na jesieni zapakowałam w doniczkę i do ogródka, nawet jej nie zakopywałam. Szczerze mówiąc zdziwiłam się ile tego wykiełkowało. Grusze wyłażą trochę oporniej, przydaje im się warstwa martwych liści na wierzchu.
Re: Morela z pestki
Kilkanaście lat temu zasadziłem około 10 pestek moreli z owoców kupionych na rynku. Wyrosły trzy sadzonki. Po przesadzeniu na stałe miejsce przyjęła się jedna morela (najlepiej zatem sadzić w miejscu gdzie mają rosnąć - nie lubią przesadzania). Rosła bardzo szybko. Doczekałem nawet pierwszego owocowania - owoce miała takie same jak te z których były pobrane pestki. Drzewo jednak musiało zostać wycięte.
Uważam, że jest sensowne takie sadzenie jeżeli nie zależy nam na szczególnych walorach smakowych. W przypadku wymarznięcia części gałęzi możemy liczyć odrosty z pnia. Z racji że morele są wrażliwe na różne choroby, wydaje mi się że dobrze byłoby zasadzić w jednym dołku kilka pestek i pozostawić dwie rośliny. Jeżeli jedna uschnie pozostanie inna. Ponadto są większe szanse na uzyskanie owoców, będą się lepiej zapylały. W ubiegłym roku z zasadzonych pestek wyrosła mi jedna sadzonka (znów w złym miejscu), ma około 80 cm.
Uważam, że jest sensowne takie sadzenie jeżeli nie zależy nam na szczególnych walorach smakowych. W przypadku wymarznięcia części gałęzi możemy liczyć odrosty z pnia. Z racji że morele są wrażliwe na różne choroby, wydaje mi się że dobrze byłoby zasadzić w jednym dołku kilka pestek i pozostawić dwie rośliny. Jeżeli jedna uschnie pozostanie inna. Ponadto są większe szanse na uzyskanie owoców, będą się lepiej zapylały. W ubiegłym roku z zasadzonych pestek wyrosła mi jedna sadzonka (znów w złym miejscu), ma około 80 cm.