Namiastka sadu na początek

[botch]

Witam,
jestem dość świeży w tematyce dlatego chciałbym porady od koleżanek i kolegów ekspertów z forum
Planuję na początek, tak dosłownie na małą próbę, posadzić kilka sadzonek:
1. Jabłoni
2. Wiśni
3. Czereśni
4. Gruszy
5. Coś jeszcze co możecie mi doradzić.
Chciałbym każdej z tych sadzonek po 2szt kupić i posadzić za domem na wsi. Mieszkam na północno-wschodnim krańcu polski, w okolicach Węgorzewa-Giżycka. Jakie doradzicie odmiany? Jaki "zachowania" z mojej strony na początku były wskazane podczas wzrostu? Jakie warunki powinienem stworzyć (tyczka podtrzymująca, nawóz sztuczny/naturalny itp)? Bardzo proszę o pomocne rady.

Pozdrawiam,
Adriano.

[badylarz]

Mniej więcej rok temu byłem w podobnej sytuacji co Ty teraz. Przez przypadek otworzyłem to Forum i też zapragnąłem uzyskać dużo informacji, które pozwoliły by spęłnić sen o własnym minisadzie. W pierwszym odruchu utworzyłem nowy temat tak jak Ty teraz. Dobrze, że trafiłem na dobrego nauczyciela, który przeprowadził mnie przez pierwsze schody i wciągnął, chyba na dobre w Tę rodzinę, jaką tworzą wszyscy zaglądający na to Forum. Odpowiedź na Twoje problemy to wielka książka. Moja rada, wynikająca z twoich oczekiwań ujawnionych w poście jest następująca. Masz do wyboru na tym forum około 1700 tematów, wśród których znajdziesz na pewno informacje dla Ciebie bardzo istotne. Wyszukaj je, zapoznaj się z nimi i wtedy zaczniesz zadawać pytania na które na pewno dostaniesz odpowiedź, która i dla Ciebie będzie wtedy jednoznaczna. Witam Cię na tym Forum i serdecznie pozdrawiam.

[botch]

Ale mi chodzi konkretnie na moim terenie. Jest on dość trudny do uprawy dlatego wolałbym konkretne sadzonki. Dziękuje za gorące powitanie

[marcinpruszcz]

Witam. Jeżeli wymagasz konkretnych odpowiedzi to musisz bardziej sprecyzować swoją wypowiedź... Mianowicie, określić warunki u ciebie panujące (jaka ziemia, głębokość wód gruntowych, pH, czy teren jest osłonięty i wszelkie inne posiadane informacje)

[botch]

Uuuu...to aż tak chyba się nie znam. Powiem tak, jest to fragment łąki (ogólnie słabe gleby), z jednej strony rosną drzewa (nie przysłaniają słońca przez prawie cały dzień), dalsza część odsłonięta, około 200m dalej płynie strumyk (woda ze stawów okolicznych). Drzewka będą miały sporo swobody. Co do nawozu to nie ma problemu (sztuczny/naturalny). Czy na wiosnę mógłbym zacząć już sadzić?

[marcinpruszcz]

Zakładając, że w okolicy nie znajdziemy innych drzew, które będą się zapylać razem z twoimi, to powinieneś dobrać je według tabeli zapylaczy (czy zapylań jak kto woli)... Załóżmy, że chciał byś posadzić "królową czereśni", czyli Reginę... w/g tabeli zapylaczami są: Schneidera, Sylvia, Karina, Kordia, Sam, Hedelfińska, Pędy kwitnącej Łutówki; Wybierasz sobie, któryś z wariantów... Odmiana Sam jest ponoć jednym z lepszych zapylaczy (robię 2 podejście, bo raz mi zmarzła). Sugerując się wypowiedziami forumowiczów to Staccato jest samopylna i ma największe owoce (ale jeszcze jej nie upolowałem). Musisz zadecydować jak duże mają być te drzewa i wybierasz podkładkę (poczytaj w google, bo nie mam zamiaru pisać referatu). Sugerował bym wybierać gatunki wykazujące się duża mrozoodpornością... Analogicznie postępujesz z innymi roślinami. Gdy wybierzesz, to napisz co wybrałeś... to ktoś na pewno coś podpowie...

[shuger]

a kilka tematów niżej taka profesjonalna analiza bardzo pasująca do tego tematu:
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 34&t=63692
Decyzja nr 1 to wielkość drzewa a co za tym idzie wybór podkładki (część drzewka z której rosną korzenie). Jeśli ma być w miarę bezobsługowo i długowiecznie to podkładki silnie rosnące (antonówka dla jabłoni, grusza kaukaska dla gruszy, ałycza dla śliwy, czereśnia ptasia dla czereśni i wiśni).
Kolejnym krokiem jest znalezienie odmian jak najbardziej odpornych na mróz. Następnie selekcja odmian pod względem odporności na choroby i ew. zgodności zapylaczy. No i oczywiście decyzja co do smaku, przeznaczenia i terminu zbioru owoców - ale to po dokonaniu wcześniejszych selekcji.