Jabłka gniją na drzewie i opadają

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
grapes
200p
200p
Posty: 288
Od: 26 cze 2012, o 13:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: 6a

Jabłka gniją na drzewie i opadają

Post »

Chciałem posadzić sobie jabłoń (Cortland). Jednak jest mały problem. W pobliżu są dwie jabłonki (jedna stara owocująca co drugi rok) na których jabłka gniją co roku (robią się takie miękkie) i opadają. Czy to jest jakaś zaraza i czy nowa jabłonka będzie mieć to samo?

W jakiej min odległości należy sadzić nowe drzewko? Odległość liczy się od korony (od najbardziej wysuniętej gałęzi starego drzewa) czy od pnia?

Z góry dziękuję za odpowiedź.
Awatar użytkownika
mr25ur
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1114
Od: 10 lis 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Nowy Sącz

Re: Jabłka gniją na drzewie i opadają

Post »

Może być zaraza, czyli któraś ze zgnilizn, ale jak jabłka miękną to pewnie nie zerwane załatwia przymrozek w nocy i zaczynają gnić, samo życie :wink: rozstaw wylicza się od pnia, dlatego różne rozstawy na różne odmiany, gdzie jedna odmiana może być zaszczepiona na różnych podkładkach, i też odległości są inne.

Cortlanda nie posiadam, nie wiem jak się ma na ewentualną zgniliznę. W razie "x" da się wyleczyć opryskami.
Opryski pod wieczór, i nigdy gdy kwitnie!!!
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jabłka gniją na drzewie i opadają

Post »

Cortland - jest jednak mały problem :lol: - ten to choruje na każdego grzyba świata. Czyli brunatną zgniliznę też złapie, tym bardziej. Też nie mam, leniwym, ile można... ;:223

Grzyb od brunatnej zgnilizny możesz uznać za zarazę :wink: ale lata wszędzie a zakaża głównie owoce uszkodzone. Lub przejrzały po prostu - może należało zbierać wcześniej... ;:224

Wybierz jaką rozsądną a odporną na choroby odmianę, odpowiednio do warunków (jak jej nie będą odpowiadać to problemy mogą być) - i raczej nie z tych 'produkcyjnych' często wymagają opieki i prowadzenia.
Bardziej dokładne odpowiedzi, w tym na pytania o których nawet nie wiesz że chciałbyś zadać:
Także wybór odmian. Tu kliknąć :D
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=60166
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 6#p3364046
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=434
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 8&start=98
:wit
grapes
200p
200p
Posty: 288
Od: 26 cze 2012, o 13:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: 6a

Re: Jabłka gniją na drzewie i opadają

Post »

Dziękuję za linki.

A czy jest jakaś stara odmiana która ma takie cechy:

- odporna na mróz
- odporna na choroby
- rośnie na piaszczystych glebach (5-6 klasa)
- smaczna - wolę szlachetny winno słodki smak niż bardzo słodką (najlepiej nadająca się do spożycia i na przetwory)
- długo się przechowuje
- nie jest to suchy ziarnisty kartofel :)

Może Książę Albrecht Pruski czy 'Beforest', Ryszard Żółty?
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jabłka gniją na drzewie i opadają

Post »

Wśród 10000 odmian na pewno się jakaś znajdzie :lol:
Poważniej mówiąc - wszystko zależy jaki smak lubisz i na co ma to być. Najtrudniej z tym smakiem właśnie, każdy ma swój. Ja tam uprzedzam że dla mnie "winny" nie oznacza kwaśny, absolutnie :lol: Lecz wielu dziś ludzi przywykło do posmaku win typu kwaśnego cienkusza we francuskim stylu, czyli tego przemysłowego dziadostwa reklamowanego jako "szlachetne smaki dla koneserów" :? To i bywa się trudno porozumieć...

Także - jakie masz warunki, bo od tego i smak zależy.
Wpisz może w profil skąd jesteś...
Jeśli Mazowsze - większość odmian powszechniej uprawianych da radę, co najwyżej te wrażliwsze na mróz czasem ucierpią, a typowo południowe (np. późnozimowe) mogą nie dojść pełni smaku.
Kiepska piaszczysta gleba nie posłuży bardziej wymagającym odmianom, takim które wymagają dobrej żyzności; ale na skalę ogródkową glebę można wzbogacić - i po prostu należy to zrobić jeśli się chce mieć efekty. Dodać próchnicy i przekopać - kompost, czy co się jeszcze ma pod ręką; zasiać zielone nawozy dające dużą masę, typu łubin, wyka, facelia. Oczywiście także normalne nawożenie + wapnowanie. Drzewa można też posadzić na silniejszych podkładkach (chyba że brak miejsca na takie) to lepiej będą rosły mimo słabej gleby.

Natomiast bierz pod uwagę że jeśli gleba nie będzie dość żyzna (tu nawożenie starczy jeśli zadbasz) albo jak będzie susza - to jabłka wyjdą jako ów suchy ziarnisty kartofel ;:224

Druga rzecz - odmiany odporne na mróz i nędzną glebę, które dadzą dobry smak w tych warunkach, to przeważnie te z chłodnego klimatu; ale też dlatego są wczesniejsze, nie na przechowywanie do maja raczej...

Długo przechowujące się odmiany to właśnie późnozimowe, te z cieplejszych klimatów - wymagają dłuższego okresu wegetacji i jeszcze należytej sumy temperatur latem. Jonathan, Red delicious, Golden Delicious, Elstar, Melrose, Boskoop, Mutsu - wszystkie potrzebują ciepła i lepszej gleby. Co nie znaczy że wyjdą złe, ale nie takie jak by mogły. Jeśli któreś z tego Ci smakują to sadź. To są szlachetne smaki. W chłodniejszych klimatach nie będą 'zbyt słodkie' :wink: Przykładowo: Boskoop - ten jest kwaskowy-przetworowy - tego roku wyszedł mi tak słodki że ze smakiem zajadam, mimo iż w zasadzie dojrzeje dopiero w grudniu... Ciepły był rok. Ale to tu na południu i na południowej wystawie.
Jonathan czy Boskoop nie chorują. Odporność na mróz - wystarczy raczej. Gleb wymagają zasobnych. Na suchym Jonathan da owoce zbyt małe - ale jak jest susza to każde gorzej wyjdą.
Nowy Topaz jest parchoodporny i też przechowuje się długo; owoc nieduży, nieco kwaskowy - wedle życzenia...
Honeygold - mrozoodporna krzyżówka Goldena, nieco bardziej też 'winna'.

Jeśli wystarczy że owoc doleży do stycznia (jak u Cortlanda) - to i wybór bardziej chorobo- i mrozoodpornych się zwiększa. Novamac, Sawa (skoro smak Cortlanda odpowiada, to ten typ); Beforest - niewątpliwie smaczny, małe owoce; Wealthy - wszystkoodporna, na piasku rośnie, ale oczywiście przy suszy owoc drobnieje i opada.
Z uwagi na smaki i przydatność rozważyłbym i Królową Renet (wymagająca, na mróz raczej wrażliwa, ale nie choruje). I jeszcze parę odmian by się dobrało, ale rzadko spotykane to i nie wiem czy dają radę, z mrozem zwłaszcza w regionie. Trzeba sprawdzić w opisach.

Na przetwory przewidziałbym jednak coś z jesiennych odmian, te mają prawo dobrze dojrzeć. Też wybór spory.
Sa odmiany dobrze się przechowujące; w warunkach chłodniejszych nie zdążą dojrzeć na drzewie to i będą na przechowanie. Choćby Szampion czy Rajka. W istocie Beforest czy Wealthy to też jesienne ale do przechowania się nadają byle zebrac zanim zaczną same lecieć.

Książę Albrecht nie należy do wykwintnych smaków, to odmiana prędzej kuchenna, kwaskowa i z aromatem; no i jesienna. Dobra na wino. Ryszarda Żółtego smakowo nie znam ale też nie rewelacja, chyba że na południu.
:wit
grapes
200p
200p
Posty: 288
Od: 26 cze 2012, o 13:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: 6a

Re: Jabłka gniją na drzewie i opadają

Post »

Moja lokalizacja to okolice Wyszkowa na Bugiem czyli niby jeszcze Mazowsze ale jest sporo chłodniej niż w Polsce centralnej i przymrozki zdarzają się już we wrześniu a gleba odmarza na wiosnę też z jakimś 2 tyg opóźnieniem w stosunku do Polski centralnej.

Jeśli chodzi o glebę to jest to 5-6 klasa i jej warstwa jest dość cienka (jakieś 40 cm) a głębiej jest albo biały albo rdzawy piasek. Wiem że nie jedna jabłonka tam padła. Niektórzy przed posadzeniem czegokolwiek wywożą spod dołu taczkę tego pisaku :)

Ja zazwyczaj kopię ok pół metrowy dół i zasypuję go starym obornikiem (stare przegnite liście i obornik kurzy ale stary bo kur tam już nie ma od ponad roku). Dodaję też torfu odkwaszonego na górę i oczywiście tez zwykła ziemię. Nie mogę za bardzo rozkopać terenu bo tam jest trawnik.

Jest jeszcze jedna sprawa, nie za bardzo mam miejsce na te jabłonie i wolałbym żeby nie były to zbytnio potężne i geste drzewa. Wolę karłowate i dobrze owocujące, które nie dają zbyt dużo cienia. W związku z powyższym nie będę miał możliwości kupienia wielu odmian. Zamierzam posadzić max jakieś 3-4 odmiany na więcej po prostu nie będzie miejsca więc muszę wybrać te najlepsze :).
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jabłka gniją na drzewie i opadają

Post »

A jednak na taką glebę antonówka (i A2) byłaby lepsza. Albowiem w tym przypadku "karłowe" i "dobrze owocujące" może się okazać sprzecznością logiczną :lol:

Inną też rzecz należy wziąć pod uwagę, skoro wspomniałeś o wykwintnych smakach: smak owocu pochodzi od owych substancyi które drzewo wytwarza w liściach. Większe drzewo ma więcej liści... a i korzeni by pokarmy pobrać i tu jest aspekt o którym ostatnio (wielce dyplomatycznie :lol: ) nie słyszy się - jak porobią małe drzewka a gęsto, dające "duży plon z ha" to owoce składają się głównie z wody :? W chłodniejszym klimacie, mniejszym usłonecznieniu to się bardziej nawet da odczuć. Potem wzdychaja ludzie jakie te stare odmiany były smaczne, nie to co dziś, panie dzieju... A rzecz nie w odmianach tylko w porządnych drzewach.

Nie bałbym się dać na antonówce słabiej rosnących odmian (jak Wealthy), na kiepskim dużo nie urośnie, a prościej jakby co przyciąć drzewo niż mieć kiepskie plony.
Półkarłowe może i wystarczą jeśli zadbać o glebę, ale znów: albo odporne na mróz i choroby - albo skarlane... Chyba najlepiej byłoby zastosować P14 w takim przypadku, podobnież odporniejsza.

Pół metrowy dołek wystarczy drzewu na początek, parę lat, potem i tak trzeba zadbać o całość gleby. Nic nie przeszkadza w trawniku - trawa też woli mieć żyzno :wink: - wystarczy podsypywać kompostu, jakiesi wapno dać, nawozy i będzie. Po całym. A dookoła drzewa ściółkować. Próchnica w dołku owszem, ale obornik zachowałbym na następny rok - jak się da pod drzewko od razu to nawet może przeszkodzić w dobrym rozwoju korzeni, a zanim drzewo skorzysta i tak się azot wypłucze i strata.Dobrze byłoby takim kurzyńcem ponawozić w kolejne lata, jak się już przyjmą.

Na syberyjskie podmuchy oczywiście lepiej wybrać mrozoodporne odmiany. Wspomniane Wealthy, Honeygold; do bardzo wytrzymałych należy jeszcze Grafsztynek Inflancki, także Antonówka, lepiej półtorafuntową - jesienne ale warte posadzenia. Owe mackintoszowate (jak Cortland) też odporne raczej na mrozy, tylko ten parch... spróbowałbym np. Alwę, mniej choruje podobno.

W miarę wytrzymałe są Beforest, Kosztela, Fameuse (Księżna Louise), Macoun (Alwa). Przechowają się do stycznia, nawet dłużej w chłodnym klimacie.

Średnio wytrzymałe, tj. powinny się nadać: Kardynalska, Krótkonóżka, Cesarz Wilhelm, Red Delicious (Starking), Glogierówka. Oraz mniej smaczne: Grochówka i Boiken - nie wykwintny smak - kuchenne za to do przechowania do maja.
:wit
grapes
200p
200p
Posty: 288
Od: 26 cze 2012, o 13:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: 6a

Re: Jabłka gniją na drzewie i opadają

Post »

Bardzo dziękuję za pomoc. Na razie zamówiłem 2 (Grafsztynek Inflancki i Beforest) odmiany na próbę jak znajdę miejsce na więcej do jeszcze dokupię.

Jaka jest minimalna odległość w jakiej mogę te drzewka posadzić od siebie oraz min odległość od ściany budynku 1 piętrowego.
grapes
200p
200p
Posty: 288
Od: 26 cze 2012, o 13:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: 6a

Re: Jabłka gniją na drzewie i opadają

Post »

Tak się zastanawiam, drzewka mają być wysłane w poniedziałek a do piątku są zapowiadane przymrozki nawet ok -5'C w nocy.
Czy to trochę nie za późno na sadzenie i czy te drzewka mi nie zmarzną w czasie doręczenia pocztą.

Mają być opakowane w w folię spożywczą i worek foliowy.

Tak się zastanawiam czy nie wstrzymać się do przyszłego tyg lub nawet do wiosny.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”